Kosztowna polityka śmieciowa
O ponad 30% więcej niż szacowały władze miasta wynosi najniższa cena z ofert w przetargu na wywóz śmieci z Łomży od nowego roku. To jest drugi przetarg jaki ogłosiły władze miasta, ale nie spowodowało to znaczącej obniżki cen. Do pokrycia najniższej z ofert miastu brakuje ponad milion złotych.
W drugim przetargu na wywóz śmieci z Łomży na wysypisko w Czartorii, gdzie działa należąca do miasta Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych, swoje oferty, tak jak w pierwszym przetargu, który trzy tygodnie temu został unieważniony, złożyły dwa podmioty: łomżyńska firma „Błysk” i ostrołęckie konsorcjum MPK Pure Home.
Władze miasta na realizację zadania w okresie od 1 stycznia 2017 roku do końca marca 2019 roku chciały wydać nieco ponad 3,3 mln zł, czyli mniej więcej tyle ile za świadczenie tej usługi płacą obecnie. Tymczasem ceny ze złożonych ofert są znacznie wyższe. „Błysk” swoje ceny skalkulował na poziomie 4 mln 374 tys. zł, a ostrołęckie konsorcjum aż w wysokości 7,3 mln zł.
Taki rozwój wydarzeń może oznaczać, że – wbrew wcześniejszej deklaracji prezydenta – zostanie jednak podniesiony podatek śmieciowy w Łomży. O takiej możliwości mówił wiceprezydent Andrzej Garlicki. Przywołując zatwierdzoną już przez prezydenta Mariusza Chrzanowskiego blisko 30% podwyżkę opłat za śmieci na bramie wysypiska w Czartorii, podawał, że przy znaczącym wzroście kosztów odbioru odpadów będzie to oznaczało „już w sumie zbyt duże obciążenie dla budżetu miasta”. Podkreślał też, że system gospodarki odpadami – wpływy od mieszkańców i koszty - powinien się bilansować.
Dodajmy, że w przedstawionym przez prezydenta Łomży projekcie budżetu miasta na 2017 rok zapisano, że dochody z tytułu opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi wyniosą 6 milionów 667 tysięcy złotych. To o ponad 50% więcej niż w tym roku, gdzie kwota ta była określona w wysokości niespełna 4,3 mln zł.