Muzyczne objawienia Novum Jazz Festival

Pianista Jakub Banaszek zwyciężył w konkursie IX Przeglądu Młodych Wykonawców Muzyki Jazzowej Novum Jazz Festival w Łomży, zdobywając tytuł Nowej Nadziei Jazzu. – Poziom konkursu był bardzo wysoki, więc zwycięstwo było dla mnie miłym zaskoczeniem – mówi Jakub Banaszek. – Nie jest to moja pierwsza nagroda, ale pierwsza pierwsza! Międzynarodowe jury nagrodziło jeszcze ośmioro młodych jazzmanów, w tym wokalistę Łukasza Lipskiego, który był pierwszym reprezentantem Łomży w historii konkursu. Gwiazdami festiwalu były międzynarodowe zespoły Przemek Strączek & Asian Strings Collective i Andrzej Józefów Trio. Wystąpili też: kwartet Alicji Serowik, kwintet Stanisława Słowińskiego, pianista Sebastian Zawadzki i łomżyński zespół Skiela Kapela.
– To był najwyższy poziom z dotychczasowych konkursów! – mówi dyrektor artystyczny i pomysłodawca festiwalu Mirosław Dziewa i nie ma w tych słowach cienia przesady. 15. młodych wykonawców zaprezentowało bowiem niewiarygodnie wysoki poziom, sięgając po mniej oczywiste standardy, nierzadko wykonując też własne kompozycje. Jury pod przewodnictwem gitarzysty Przemysława Strączka miało więc niezwykle trudne zadanie.
– Młodzi ludzie przedstawili się dzisiaj muzycznie z jak najlepszej strony, a my musieliśmy to oceniać – mówi Przemysław Strączek. – Mieliśmy jednak bardzo przyjemny koncert, a uczestnicy są na tak wielkim poziomie, że niekiedy sami byśmy się od nich wiele nauczyli!
Bezdyskusyjnym zwycięzcą festiwalu został 21-letni pianista Jakub Banaszek, student III roku Akademii Muzycznej w Krakowie, który zainteresował się jazzem pod wpływem starszego brata Marcina – również pianisty i wykładowcy na tejże uczelni. W czasie konkursu zagrał dwie własne kompozycje, „One World” i „Reminescent”.
– Wykonałem swoje kompozycje bo uważam, że jazz jest taką muzyką, że najważniejsze jest w nim wyrażać siebie, a moje kompozycje pokazują, jaki jestem naprawdę – podkreśla Jakub Banaszek.
II miejsce ex aequo zdobyli hammondzista Kajetan Galas i gitarzysta Dawid Kostka, a trzecie saksofonista Seweryn Graniasty. Jeden z jurorów, kontrabasista Michał Kapczuk, przyznał też nagrodę specjalną grającemu na tym instrumencie Michałowi Nienadowskiemu, a równorzędne wyróżnienia otrzymali: skrzypaczka Amalia Obrębowska, saksofonista Jakub Tybulczuk i wokalista Łukasz Lipski.
– Kiedy konkurują ze sobą wokaliści z instrumentalistami, to jest to trochę nierówna walka, ale cieszę się, że mi się udało! – mówi Łukasz Lipski. – Jest mi tym bardziej miło, że jestem u siebie i byłem pierwszym reprezentantem Łomży w tym konkursie. Dlatego bardzo się cieszę i czuję się bardzo wyróżniony przez tak zacne jury!
Powodów do radości nie brakowało też melomanom, bowiem dwa festiwalowe dni obfitowały w ciekawe koncerty, w tym aż trzy łączące jazz z muzyką ludową i etniczną. Skiela Kapela wykonała tradycyjne pieśni kurpiowskie w opracowaniach łączących elementy jazzu, soulu, rocka i funky. Kwartet, pochodzącej z Turośli wokalistki Alicji Serowik, zaprezentował zbliżony repertuar już w czysto jazzowych aranżacjach, promując EP-kę „Do Śë”, a składający się z muzyków z Chin, Meksyku i Polski Asian Strings Collective gitarzysty Przemysława Strączka fuzję jazzu i world music. Mimo tego, że grająca na erhu Amy Yuan nie dotarła do Łomży z powodu nieotrzymania wizy, to pozostali muzycy, a szczególnie śpiewająca i grająca na guzhengu i sanxian Xu Fengxia, dali prawdziwy popis, grając autorskie kompozycje lidera. Zagrali też wykonawcy, którzy wcześniej występowali już na festiwalu podczas konkursu, to jest kwintet skrzypka Stanisława Słowińskiego i Andrzej Józefów Trio oraz pianista Sebastian Zawadzki, który debiutując w Łomży w wieku 17 lat zajął II miejsce, a w roku 2011 zwyciężył, rozpoczynając międzynarodową karierę. – Pomyślałem w trakcie trwania konkursu, że warto to robić dla takich właśnie chwil! – ocenia Mirosław Dziewa. – Zwycięzca Jakub Banaszek jest daleki od takich rzeczy, żeby pokazywać siebie, żeby szokować techniką czy gamą dźwięków – on pokazuje muzykę i gra tylko najpotrzebniejsze nuty, ale w najwłaściwszym momencie i jak wspaniale. W tej silnej stawce bardzo dobrze wypadł też Łukasz Lipski i możemy być wszyscy z niego dumni – pięknie powiedział tu przewodniczący jury Przemek Strączek, że dzisiaj było tak, a jutro ktoś inny może dostać pierwszą nagrodę, bo wszyscy byli świetni, a poziom był bardzo wyrównany. Oczarowały mnie też występy gwiazd – takie rzeczy przydarzają się raz na kilka czy kilkanaście lat. A za rok 10, jubileuszowa edycja naszego festiwalu – nie można składać broni, skoro wszyscy są tacy zadowoleni!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk, Marek Maliszewski