„Śpiący jednorożec” Jana Biczysko
Obrazy i rysunki krakowskiego artysty Jana Biczysko można oglądać w Galerii Sztuki Współczesnej Muzeum Północno-Mazowieckiego. Cykl obrazów „Śpiący jednorożec” dopełniają rysunki układając się w uniwersalną opowieść o poszukiwaniu uczuć i tego, co w życiu jest najważniejsze – realizowaniu marzeń. – Musimy tego śpiącego jednorożca, czyli nasze marzenia, zobaczyć i obudzić – podkreśla Jan Biczysko, dodając, że taki mityczny jednorożec drzemie w każdym człowieku i na realizację marzeń nigdy nie jest za późno.
Jan Biczysko maluje od połowy lat 80., niejednokrotnie prezentując swe prace na wystawach indywidualnych i zbiorowych, jednak do 2010 roku jego twórczość malarska pozostawała w cieniu pracy zawodowej związanej z reklamą. I chociaż odnosił w tej dziedzinie sporo sukcesów, projektując choćby plakaty czy okładki książek, to jak sam podkreśla, nie mógł w pełni skupić się na tworzeniu. Dopiero rozbrat ze światem agencji reklamowych pozwolił mu odkryć na nowo uroki malowania i rysowania oraz skupić się na pracy pedagogicznej.
– Teraz maluję inaczej, bo inaczej zobaczyłem świat i chciałem to pokazać! – deklaruje artysta, a ów stan rzeczy potwierdzają prace wyeksponowane w salach galerii przy ulicy Długiej 13. Cykl „Śpiący jednorożec” to swoisty dialog pomiędzy ukazanymi na większości obrazów kobietą i mężczyzną, dotykający ich najgłębszych uczuć, opowieść o codziennym życiu, opartym na wzajemnych relacjach i kontaktach, ale też magia zwyczajnego życia i spełnianie marzeń, a każda taka, zwykle optymistyczna, scena opatrzona jest słownym komentarzem.
– To świat, który pozornie przedstawia portrety, jednak jest to coś znacznie bardziej głębszego, gdzie jest miejsce na relacje emocjonalne między ludźmi, marzenia senne i fantazję – zauważa kierownik galerii Karolina Skłodowska. – Nad tym wszystkim panuje wyobraźnia artysty, który czerpie nie tylko ze swego umysłu, ale też z przyjaźni z wielkimi mistrzami malarstwa czy twórcami literatury.
– To opowieść o tym, co jest ważne w życiu – dodaje Jan Biczysko. – Nie jest to polityka, chociaż kiedyś wydawało mi się, że jest to strasznie ważne, ale nie jest, bo jak wyjdziemy na ulicę i przejedzie nas samochód, to żaden polityk nam nie pomoże. Ważne jest zaś to, co przeżyliśmy do tej pory, co jest nasze i nikt nam tego nie zabierze!
Z barwnymi akrylami dobrze współgrają ascetyczne rysunki, szczególnie te z przedstawiającego anioły cyklu „Masz skrzydła pamiętaj”, do stworzenia którego zainspirowało artystę niezwykłe spotkanie.
– To cykl rysunków, który powstał po spotkaniu z bardzo młodymi ludźmi, a większość z nich była na wózkach, albo byli niepełnosprawni w inny sposób – mówi Jan Biczysko. – Opowiadałem im o swojej pracy, o sobie, a na końcu poczułem się tak, że muszę im coś doradzić i powiedziałem: pamiętajcie, że macie skrzydła! A jak będziecie o tym pamiętać, to możecie wszystko i nieważne jest już, że jesteście na wózkach czy chodzicie o kulach!
Wojciech Chamryk
Fot. Gabriela Szczęsna