Przygoda z muzyką, czyli 50 lat szkoły muzycznej w Łomży
Państwowa Szkoła Muzyczna I i II stopnia w Łomży obchodzi 50-lecie istnienia. Jubileusz uczczono okolicznościowym koncertem z występami utalentowanej młodzieży oraz odznaczeniami, nagrodami i podziękowaniami dla zasłużonych pedagogów i pracowników. – To dla nas wielkie święto, ale to jednak tylko data – podkreśla Mirosław Korona, dyrektor PSM. – Tych 50 lat minęło nam na ciągłym rozwoju, aby być szkołą lepszą, bardziej przyjazną i przydatną lokalnej społeczności. Liczę też, że to tylko przystanek na drodze do jubileuszy 75 czy 100-lecia, który pozwala wspomnieć to co było, a co można zrobić lepiej! – Szkoła ma też corocznie sukcesy – dodaje Daniel Dramowicz, wizytator Centrum Edukacji Artystycznej. – To jest już nawet trochę nudne, bo wiadomo, że jak uczniowie z Łomży przyjeżdżają na konkursy to będzie sukces – ale życzę tej nudy nadal!
Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia zaczęła swą działalność w Łomży we wrześniu 1964 r. Początkowo pracowało w niej pięciu pedagogów, którzy uczyli gry na fortepianie, gitarze i akordeonie. Obecnie kadra to 38 nauczycieli, w tym 13. absolwentów szkoły, którzy nauczają młodych adeptów muzyki gry na blisko 20 instrumentach. Przełomem dla rozwoju placówki stało się otrzymanie obecnej siedziby w 1975 r. oraz utworzenie trzy lata później PSM II st.
– Po powstaniu szkoły II stopnia rozwój placówki stał się na pewno bardziej zauważalny – potwierdza dyr. Korona. – Wśród absolwentów II stopnia mamy mnóstwo profesjonalnych muzyków w całej Polsce, w tym jazzowego kontrabasistę Adama Kowalewskiego, członka zespołu Nigela Kennedy’ego, a np. z puzonistów Henryk Cieślik grał przez długie lata w Operze Narodowej, a obecnie w Operze i Filharmonii Podlaskiej gra Daniel Ramotowski.
Absolwenci szkoły grają również w Filharmonii Kameralnej im. Witolda Lutosławskiego.
– Gra w łomżyńskiej orkiestrze była moim celem i jest to dla mnie duża satysfakcja – mówi flecista Jacek Krupa, absolwent łomżyńskiej PSM z roku 1987. – To było jedno z moich marzeń. Byłem jako uczeń na koncercie orkiestry, wtedy Łomżyńskiej Orkiestry Kameralnej, zachwyciło mnie to i wtedy pomyślałem po raz pierwszy, że chętnie bym w niej grał!
Przez 50 lat łomżyńska szkoła doczekała się ponad 1100 wychowanków. Niektórzy z nich, jak absolwentka sprzed dwóch lat, wiolonczelistka Weronika Skrodzka, studentka Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, która zdała na studia z najwyższą punktacją spośród wszystkich studentów, wzięli też udział w jubileuszowym koncercie. Wystąpili również najbardziej utalentowani uczniowie, w tym laureaci konkursów, jak np. akordeonista Marcin Konopka, laureat III nagrody w bardzo silnej konkurencji na międzynarodowym konkursie w Tczewie, zaprezentowały się też: Łomżyńska Orkiestra Dęta pod batutą Waldemara Borusiewicza oraz szkolny chór pod kierunkiem Piotra Dąbrowskiego.
Odznaczeni, nagrodzeni i uhonorowani
Część oficjalną piątkowej uroczystości zdominowały nagrody dla najbardziej zasłużonych pracowników szkoły. Dyrektor Mirosław Korona, piastujący swe stanowisko od siedmiu lat, nie omieszkał też przypomnieć zasług swych poprzedników: Kazimierza Tauera, Józefa Czajkowskiego, Kazimierza Bylicy, Elżbiety Leszczyńskiej oraz Zofii Jaśkowiec, zaś minutą ciszy uczczono pamięć tych pedagogów i uczniów szkoły, których nie ma już pomiędzy nami.
Część nagród została już wręczona wcześniej, bowiem 9 października w Warszawie medale Komisji Edukacji Narodowej otrzymali: Stanisław Morawski, Jan Boćniewicz i Henryk Marszałek. Henryk Marszałek otrzymał też wtedy złoty medal od Prezydenta Rzeczpospolitej za długoletnią służbę.
– Pierwszy medal mam od prezydenta, drugi od ministra, a wcześniej dostałem też przecież nagrodę od poprzedniego ministra za granie w orkiestrze – mówi Henryk Marszałek, nauczyciel klarnetu. – Jestem naprawdę usatysfakcjonowany, bo moje 30 lat pracy dla Łomży zostało docenione. Ale te medale i nagrody zobowiązują do jeszcze większej pracy!
– Jestem bardzo zadowolony z tego, że mnie doceniono i zauważono, że mam wyniki w pracy – dodaje Jan Boćniewicz, puzonista pracujący w PSM od 1965 r., obecnie pedagog o najdłuższym stażu pracy w szkole. – I dopóki zdrowie pozwoli na pewno będę pracować dalej – przecież nie będę siedzieć w domu i wyglądać przez okno!
Nagrody dyrektora Centrum Edukacji Artystycznej za szczególny wkład w rozwój edukacji artystycznej w Polsce otrzymali w Łomży: Ewa Barczyk, Beata Stankiewicz, Tatiana Baranovskaya, Dorota Dobrowolska, Irena Wawrzynkowska, Małgorzata Wiśniewska oraz dyrektor Mirosław Korona. Z kolei tenże dyrektor, za ogromny wkład w rozwój placówki oraz wybitne osiągnięcia pedagogiczne, nagrodził: wicedyrektor Janinę Sulkowską, Wiesławę Staniszewską, Piotra Suchodołę, kierownik filii w Kolnie Annę Nadolną, Waldemara Borusiewicza, Piotra Dąbrowskiego i Jacka Jasłowskiego. Dyrektor wyróżnił również okolicznościowymi podziękowaniami długoletnich pracowników pionu technicznego i administracyjnego szkoły: Jerzego Zielińskiego, stroiciela instrumentów z 50-letnim stażem pracy, Irenę Sokołowską, Przemysława Krupińskiego, Wacława Radulskiego, Krystynę Kurkowską, Lucynę Staszewską, Katarzynę Cwalinę, Halinę Ostasz, Danutę Kulczyńską oraz Mirosławę Wasik.
– Pracuję w szkole od 1988 r. – mówi Mirosława Wasik. – Wcześniej byłam jej uczennicą, bo 2,5 roku grałam na skrzypcach, a po przerwie podjęłam naukę w klasie kontrabasu. Pracować tutaj to było spełnienie moich marzeń, wcześniej pracowałam w Łomżyńskim Towarzystwie Muzycznym – to była wspaniała przygoda z muzyką i trwa ona do dnia dzisiejszego!
– Kiedy szkoła powstawała rodzice przyprowadzali do niej swoje dzieci – zauważa Mirosław Korona. – One przyprowadzały później swoje dzieci, a w tej chwili, będąc już dziadkami, przyprowadzają do nas swoje wnuki. Jest to dla nas dowód na to, że jeden z celów, którym jest wpojenie miłości do muzyki i sztuki, udaje się nam zrealizować, skoro tak to się odbywa, a liczba chętnych przewyższa liczbę miejsc, bo borykamy się niestety z brakiem etatów.
Wiadomo, że nasza szkoła jest po to, żeby uczyć grać na instrumentach młodych, utalentowanych ludzi. Ale przy okazji uczymy ich też kochać i rozumieć muzykę, jak dzielić się swoim talentem z innymi ludźmi na koncercie. I nawet jeśli ktoś taki nie zostanie muzykiem, to będzie wrażliwym człowiekiem, doceniającym piękno muzyki! – dodaje dyr. Korona.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk