Nowe trendy „in teaching English” są w Łomży trendy
- Na lekcjach, nie tylko języka angielskiego, nauczyciel zwykle stoi, mówi i zadaje pytania, a uczeń lub student rozgląda się niepewnie, żeby czasem nie padło na niego – opowiada ze śmiechem Ulrike Kleedehn-Göllner, nauczycielka angielskiego, francuskiego i nauk pedagoogicznych w Duisburgu i Oberhausen w regionie Rhein-Ruhr (Niemcy), która była gościem międzynarodowej konferencji językowej, jaką orgnizowała Państwowa Wyższa Szkoła Informatyki i Przedsiębiorczości i Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Łomży. - „Trendy i innowacje w nauczaniu języka angielskiego”, czyli trends and innovations in teaching English as a foreign language, jest próbą przełamania sztampy.
Jednak z zasady konferencje, ze względu na naukowy charakter, publiczne miejsce i uczestników, są sztampowe. Oficjalne rozpoczęcie, potem seria wystapień wykładowców z przerwanmi na kawę. W tym sensie „Trendy i innowacje w nauczaniu języka angielskiego” nie były czymś wyjątkowym, jeśli nie liczyć, że są pierwszą tak dużą inicjatywą Instytutu Społeczno- Humanistycznego PWSIiP (kierunek filologia angielska z technologią informacyjną) i Studium Języków Obcych we współpracy z ODN. Mały wyłom stanowiło uhonorowanie Bartłomieja Ulita (lat 21), studenta drugiego roku informatyki PWSIiP z Białej Podlaskiej, który jako jeden z nielicznych odważył się przystąpić do trudnego Pearson Test of English General. To egzamin ustny i pisemny, sprawdzający rozmaite umiejętności: mówienia, czytania ze zrozumieniem, rozumienia, pisania własnych tekstów i opisywania scenek z obrazków. Młodzieniec ma powody do dumy nie tylko z racji własnej odwagi, wiedzy i umiejętności. W obecności około dwustu osób, od studentów pierwszego roku po dobiegających już emerytury gości, rektor PWSIiP Robert Charmas wręczył skromnemu informatykowi certyfikat PTE o wyniku B2, czego można i gratulować, i pozazdrościć.
Pearson TE atrakcyjny dla pracodawcy i dla pracownika
- Na początku nie byłem taki odważny – tłumaczy po odebraniu certyfikatu Bartek. - Odważyłem się na PTE dzięki lektorce ze Studium Języków Obcych Magdalenie Trojanowskiej, która zachęcała mnie, żeby spróbował, a pani Barbara Adamiak wspierała mnie materiałami. Uczę się angielskiego od pierwszej klasy podstawówki. Łatwo mi przychodził. Oglądałem filmy bez napisów, słuchałem muzyki i bawiłem się grami przez Internet. Przełom nastąpił później, w liceum, a teraz na uczelni.
Egzamin PTE to, zdaniem niektórych anglistów, informacja dla pracodawców w firmach, urzędach i instytucjach o poziomie jęzukowym kandydata, ponieważ Bartek udowodnił, że dobrze radzi sobie z angielskim. Jego następcy czekają w kolejce, nad czym pracuje Małgorzata Cholewicka, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej i anglistka w SP nr 7 w Łomży, zwyciężczyni ogólnopolskiego konkursu na „Moje portfolio językowe”. To zestaw rozmaitych testów, które pozwalają uświadomić tak sześciolatkowi, jak nastolatkowi czy 60-latkowi, jakie są jego kompetencje językowe, nad czym musi pracować dla osiągnięcia biegłości. To swoiste „narzędzie refleksji” przybliżyła wizytator Martyna Polkowska z delegatury Podlaskiego Kuratorium Oświaty w Łomży. Przydatną w pracy anglistów i przyszłych nauczycieli prezentację przygotowała Bożenna Kossakowska z ODN Łomża: „Cyfrowy nauczyciel języków obcych, czyli jak uczyć z wykorzystaniem TIK”. Jej wykład pełen był informacji, gdzie znaleźć darmowe i wartościowe programy do tablic interaktywnych i legalne filmy edukacyjne za darmo, na przykład, open-sankore.org, Khan Academy na edukacjaprzyszlosci.pl oraz scholaris.pl.
Warto i można pracować aktywnie z uczniami i studentami
Dr Kirk Palmer z USA i z Uniwersytetu w Białymstoku wygłosił wykład o wpływie czytania na nasze mówienie i myślenie „Close Reading to Enhance Oral and Analytical Skills”. Dr hab. Lucyna Aleksandrowicz-Pędich ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w stolicy (autorka „Literatura amerykańska w kształceniu nauczycieli języka angielskiego” i cyklu monografii „W kanonie prozy amerykańskiej”) przybliżyła problemy i pożytki z nauczania w klasach wielokulturowych. Pojawiła się z równie interesującym wystąpieniem autorka podręczników do angielskiego Rachael Roberts z Leamington (Wielka Brytania), która doradzała anglistom, jak uzyskać wiedzę, co studenci umieją oraz czego potrzebują, w wykładzie „Using Feedback in Teaching English”. - Polscy studenci są bardzo pracowici, wymagający i zainteresowani nie tylko leksyką, ale również gramatyką – zauważa Rachael, która w latach 1994 – 98 uczyła w Opolu i w Katowicach. - Często mnie próbowali zagiąć, ale niezłosliwie. Nabierali szacunku, kiedy udowadaniałam, co już potrafię.
Autorka cenionego podręcznika „New Total English Intermediate” wydawnictwa Longman podjęła próbę nauki polskiego i z sentymentem wspominała nauczyciela, który mawiał, że języka polskiego nie da się nauczyć, bo ma taką masę wyjątków. - Ale troszeczkę rozumiem – śmieje się Rachael. - Mniej więcej potrafię coś powiedzieć. Ale na pewno nie tak dobrze, jak moi studenci po angielsku.
Wspomniana na początku Ulrike Kleedehn-Göllner pokazała naocznie, jak można ze studentami pracować aktywnie. Zaprosiła osiem osób, które w dwóch grupach pod jej kierunkiem uczyły się na scenie auli. Do umiejętności dydaktycznych dołączyła aktorskie, co dało młodym i naukę, i zabawę.
Mirosław R. Derewońko
Fot.B. Klepacki, M. Maliszewski