Park kulturowy na fortach i centrum festiwalowe w Łomży
-W młodości bardzo lubiłem spędzać czas na fortach w Piątnicy i miałem pomysł już od ośmiu lat, odkąd poszedłem na studia, aby stworzyć projekt ich konserwacji i adaptacji, aby stały się atrakcją turystyczną – opowiada Jan Paweł Ramatowski (lat 27) z Łomży, absolwent Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, który zdobył pierwsze miejsce i nagrodę 1 500 zł w XI konkursie na najlepszą pracą magisterską i dyplomową o tematyce łomżyńskiej. - Jakbym wygrał 15 milionów złotych w totolotka, to na pewno dużą część sumy przeznaczyłbym na realizacją swojego projektu. Szkopuł tylko w tym, że nie mam pojęcia, ile park kulturowy na trzech fortach mógłby kosztować...
Drugie miejsce zajął rówieśnik zwycięzcy Jakub Niebrzydowski (1 000 zł w nagrodę), również absolwent I LO w Łomży i Wydziału Architektury PW, który za temat pracy obrał projekt centrum festiwalowego w Łomży. Trzecie miejsce i 600 zł otrzymała Anna Gutowska za pracę magisterską pt. „Działalność Łomżyńskiego Klubu Sportowego w latach 1928 – 1989” pod kierunkiem prof. dr. hab. Janusza Czerwińskiego na Wydziale Wychowania Fizycznego Olsztyńskiej Szkoły Wyższej .
Do tegorocznej edycji konkursu, którego organizatorem jest liczące 55 lat Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej, zgłosiło swoje prace piętnaścioro absolwentów uczelni wyższych. Na sobotnią uroczystość w ratuszu przybyła większość z uczestników, a niektórzy - z promotorami naukowymi.
- Rok temu jubileuszowy X konkurs wypadł skromniej, ale w tym roku odczuwamy radość, gdyż jest więcej prac... dobrej jakości – wyznawał ze swadą i humorem przewodniczący jury prof. Adam Czesław Dobroński, historyk z Uniwersytetu w Białymstoku. - Ale nie o liczbę tylko chodzi, gdyż duża jest rozpiętość tematyczna zainteresowań naszej dorodnej młodzieży: historia, architektura, informatyka, sport, Rada Miasta i, po raz pierwszy, Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej. Na tym wygnaniu białostockim czujemy się bardziej potrzebni i związani z macierzą łomżyńską, dzięki konkursowi, który pokazuje, że Łomża i nasz region są nadal ambitne, żywotne i pełne nadziei...
Ciekawe projekty, ale... Bez szans na realizację
Architekt Jan P. Ramatowski pracę magisterską „Forteczny park kulturowy jako konserwatorskie narzędzie zagospodarowania XIX-wiecznych zespołów architektury obronnej na przykładzie prawobrzeżnych fortów Twierdzy Łomża” obronił pod kierunkiem dr. inż. arch. Marcina Górskiego. Przedstawił obszerną prezentację, z której – w skrócie mówiąc – wynikało, że Fort III ze strzelnicą powinien mieć charakter rekreacyjny, z umocnionymi wałami i rozbudowanymi torami do jazdy konno, rowerami i motocrossowej. Fort II z obecną wiatą mógłby zamienić się, dzięki zbudowaniu nowoczesnego centrum doświadczalno-edukacyjnego nauki dzieci i młodzieży, w ośrodek na wzór stołecznego „Kopernika”, natomiast najbliższy Narwi Fort I zachowałby swój charakter najbliższy Narwi i pierwotnego kształtu. Do tego nawiązywał architekt: aby forty odzyskały dawna świetność.
Z kolei młody architekt Jakub Niebrzydowski „Centrum Festiwalowe w Łomży” stworzył i obronił pod kierunkiem prof. dr. hab. arch. Ewy Kuryłowicz. Jego prezentacja dotyczyła budowy na skarpie z widokiem na Narew na tyłach ul. Zamiejskiej prostokątnego, 80 m na 20 m, gmachu z ogrodem na dachu. Kilkupoziomowa budowla miałaby trzy sale koncertowe: główną na 818 miejsc i dwie po miejsc 150, podziemne parkingi i od strony rzeki – plenerowy amfiteatr. Słuchający fantastycznej wizji - alternatywnej do Muszli po drugiej stronie Zjazdu, która od lat nie może się doczekać nawet sceny, bezpiecznych schodów i naprawy siedzisk - starsi o pokolenie albo i więcej samorządowcy i naukowcy najpierw kryli się z rozbawieniem, aż w końcu na sali i tak zapanowała ogólna wesołość.
Obaj młodzi łomżyniacy pracują w Warszawie: Jan Paweł Ramatowski w Massive Design, a Jakub Niebrzydowski w Bogdan Kulczyński Architekt. Wystarczy rzut oka na listę klientów, realizacji i konkursów obu firm, aby nie pytać, czy wracają do rodzinnej Łomży...
Zamiast (trochę mniej zabawnego) komentarza
Władze miasta reprezentowali: prezydent Mieczysław Czerniawski i wiceprezydent Mirosława Kluczek, zarząd TPZŁ: prezes Zygmunt Zdanowicz oraz wiceprezesi: Józef Babiel i Wawrzyniec Kłosiński, który przedstawiał jurorów, laureatów i wyróżnionych. Była tez naczelnik wydziału kultury. promocji i sportu Ewa Grygo. Spora liczba oficjeli i przedstawicieli łomżyńskich uczelni, świadczy o randze, jaką – nie tylko w ich oczach - ma konkurs TPZŁ Jednak układ stołów i stołu „cateringowego” w sali konferencyjnej nie różnił się od tego, jaki zwykle panuje podczas obrad Rada Miasta. Gala pełna była ścisku, przepychania się fotoreporterów, komentarzy i chichotów, włącznie z przewracaniem krzeseł przy stole prezydium. Goście siedzieli bez kawy czy herbaty. To marne „promocyjnie” doświadczenie warto chyba pamiętać w trakcie przygotowywania XII edycji.
Mirosław R. Derewońko