Łomża w oczach młodych
Urokliwe zakątki Łomży i jej okolic, zabytki, budownictwo współczesne oraz śmiałe wizje tego, jak Łomża mogłaby wyglądać w przyszłości. Wszystko to można oglądać na efektownych rysunkach i akwarelach utalentowanej łomżyńskiej młodzieży w Galerii Pod Arkadami na wystawie „Łomża. Wczoraj, dzisiaj, jutro” . – Czasami nie dostrzegamy w okolicy czegoś wartościowego i pięknego – podkreśla Piotr Zwierzchowski, dyrektor Szkoły Rysunku i Ilustracji Labirynt,. – I tego piękna można poszukiwać wszędzie, niekoniecznie w Rzymie, Mediolanie czy Krakowie, można je znaleźć na własnej ulicy czy za rogiem. I to pokazuje ta wystawa! – Ta wystawa była też pretekstem, żeby pokazać przyszłych młodych architektów i ich pomysły i wizje na Łomżę przyszłości! – dodaje wykładowca Monika Bartczak.
W Łomży od trzech lat istnieje Szkoła Rysunku i Ilustracji Labirynt, będąca filią warszawskiej szkoły o takiej samej nazwie. Przygotowuje ona uczniów do studiów architektonicznych, odbywają się też jednak inne zajęcia. Efektem tegorocznych wypraw w plener jest wystawa „Łomża. Wczoraj, dzisiaj, jutro”. Zaprezentowano na niej prace 16. młodych rysowników oraz czworga wykładowców szkoły. Wystawa przedstawia trzy spojrzenia na Łomżę. Prym wiodą obiekty zabytkowe: kościoły z Katedrą na czele, Stara Wartownia przy dworcu PKS, brama Napoleona czy kamieniczki z początku XX w. na ulicy Wojska Polskiego. Architektura współczesna to przede wszystkim nowoczesne bryły obiektów i galerii handlowych.
– Część współczesna pokazuje to, co buduje się obecnie i zarazem, jak mało się teraz buduje w Łomży, bo takich fajnych i charakterystycznych budynków jest dosłownie kilka – wyjaśnia Monika Bartczak.
Znacznie ciekawsze są projekty i futurystyczne wizje Łomży przyszłości, zaprezentowane przez uczniów i wykładowców szkoły. Jest wśród nich imponujący rozmachem wieżowiec Łomża Millenium Sky Tower na Placu Kościuszki (Monika Bartczak.), nowoczesna Galeria Narew (Artur Stępniak) oraz projekt ożywienia Starego Rynku przygotowany przez myślącego o zdawaniu w przyszłym roku na architekturę Krzysztofa Kozłowskiego.
– Mój pomysł wyszedł od tego, że przystanek autobusowy, który znajduje się przed ratuszem jest monotonny – mówi Krzysztof Kozłowski. – Moim zdaniem Stary Rynek to centrum Łomży i powinien mieć coś w sobie, żeby przyciągać ludzi. I zmienienie tej ławeczki, przystanku może to ożywić, tym bardziej, że to nie jest tylko ławka, ale też stojak na rowery.
To takie dwa w jednym, nowy designerski pomysł.
– Chcemy pokazać się też od tej strony, że nie jesteśmy tylko rysownikami, ale też przyszłymi architektami – dodaje Monika Bartczak. – Bo trzeba zachować historyczne obiekty, ale też iść naprzód. Dobrej współczesnej architektury jest w Łomży niewiele i chcemy, by poprzez nasze pomysły jakoś się to rozwinęło. Dlatego pokazujemy, jak zagospodarować Stary Rynek, żeby to nie był tylko wielki plac, na którym świeci słońce, jest bardzo gorąco i nie ma gdzie usiąść.
Takich pomysłów było mnóstwo, ale wybraliśmy tylko kilka, bo nie mieliśmy za dużo przestrzeni w galerii.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka - Chamryk
