Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 26 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Kwartet jakich mało

Jan Peszek, Andrzej Grabowski, Mikołaj Grabowski i Tomasz Karolak wystąpili w Łomży. Wszyscy zagrali w opartej na improwizacji, pełnej humoru i niespodzianek sztuce „Kwartet” Bogusława Schaeffera. Od bohaterów można było się dowiedzieć między innymi jak gotuje się zupę włosiankę, odmienia się czasownik międlić po bujajajajsku, kto może zostać spikerem oraz dlaczego kobieta nie jest antidotum na łupież. - Niczego nie można przewidzieć, ale gdyby nie było niespodzianek nie byłoby o czym opowiadać! - mówił Tomasz Karolak.

Kompozytor i muzykolog Bogusław Schaeffer oparł treść swej najbardziej znanej sztuki „Kwartet dla czterech aktorów”  na rozwiązaniach typowych dla zapisu nutowego w utworze muzycznym. Mieliśmy więc instrumentalną uwerturę na początku, takąż kodę wieńczącą sztukę oraz mnóstwo dynamicznych, często bardzo zaskakujących zwrotów akcji. Do tego autor pozostawił aktorom wiele miejsca na improwizację, co Andrzej Grabowski, Mikołaj Grabowski, Tomasz Karolak i Jan Peszek skrzętnie wykorzystali. Wcielili się oni w czterech muzyków, którzy, poszukując idealnej formy sztuki oraz sensu swego życia, eksperymentują na całego. Nie unikali przy tym najbardziej absurdalnych skojarzeń, gier słownych, purnonsensu oraz często zaskakujących point, opartych na wieloznaczności różnych słów, jak również swojsko brzmiących wulgaryzmów. Doprowadzało to czasem do sytuacji, że im więcej mówili – często nawet wszyscy na raz – tym mniej mieli do przekazania i gorzej się rozumieli. Często snuli też opowieści wzięte ze swego życia, na przykład Andrzej Grabowski opowiadał o początkach swej kariery teatralnej w Tarnowie, zaś Jan Peszek wspominał wyprawę „maluchem” do Bułgarii z żoną i dziećmi.  Uniwersalnym, łagodzącym wszelkie nieporozumienia językiem okazywała się tylko muzyka. Bez niej czterej bohaterowie, pomimo niewątpliwej inteligencji i dużego zasobu słów, nie byli w stanie się porozumieć, zaś znalezienie sensu sztuki oraz życia okazało się jeszcze trudniejsze. 
Można  „Kwartet” określić mianem komedii, jednak wypływające z niej wnioski nie zawsze są optymistyczne. Wygląda bowiem na to, że wszechogarniający ludzkość chaos i nadmiar informacji, uniemożliwia nam komunikację już na podstawowym poziomie, a brak sensu doskwiera wszystkim nie tylko w sztuce, ale praktycznie w każdym aspekcie życia. Być może dlatego padające w trakcie spektaklu zdanie: ”Myślę, że to jest sztuka” pozostało bez wyraźnej odpowiedzi, a całość podsumowało znacznie bardziej przyziemne, mające charakter deklaracji - „Najważniejsza jest intencja”. Pocieszające jest jednak to, że tę nie najlepszą kondycję współczesnego człowieka może zmienić  na lepsze właśnie muzyka, a szerzej sztuka, ponieważ, jak zauważył Jan Peszek: Bez nich nasze życie odarte jest z tego, co najistotniejsze!

Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka - Chamryk


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę