Pięć lat w tanecznych rytmach
Łomżyńska Orkiestra Dęta pod batutą Waldemara Borusiewicza uczciła pięciolecie swego istnienia uroczystym koncertem galowym. Młodzi muzycy w porywającym stylu wykonali program złożony ze światowych przebojów muzyki klasycznej i rozrywkowej. Popisom muzycznym towarzyszyły równie efektowne występy współpracujących z orkiestrą Łomżyńskich Mażoretek SWING Marzanny Rutkowskiej.
– Zagraliśmy w tym okresie 143 koncerty, dzisiejszy jest dokładnie 144 – podkreśla Waldemar Borusiewicz. – Jak przejrzałem w internecie najlepsze polskie orkiestry grają około 10. koncertów rocznie – my występujemy znacznie częściej. W repertuarze mamy ponad 130 utworów. Jak przyjdzie układać program koncertowy aż trudno wybrać, bo chciałoby się zagrać to, to i jeszcze to!
Nic dziwnego, że przy tak obszernym repertuarze program jubileuszowego koncertu był bardzo urozmaicony. Orkiestra równie łatwo radziła sobie z przebojami pop Michaela Jacksona, żywiołowymi utworami latynoamerykańskimi, dynamicznym boogie, swingiem, dystyngowaną klasyką oraz zaaranżowanymi w stylu dixieland polskimi piosenkami ludowymi. Wiele utworów połączono w wiązankach. W takiej formie zabrzmiały arie operowe i operetkowe, przeboje Franka Sinatry czy polskie pieśni żołnierskie.
–Orkiestra powstała pięć lat temu – wspomina Waldemar Borusiewicz. – Byłem przewodniczącym jury na Wojewódzkim Konkursie Orkiestr Dętych. Podszedł wtedy do mnie komendant Państwowej Straży Pożarnej Kazimierz Dąbkowski i pyta: czy w Łomży nie może być takiej orkiestry jak w Kolnie czy w Zambrowie? Odpowiedziałem: żaden problem, aby się tylko znalazły środki. Rozmawialiśmy w czerwcu, a we wrześniu byłem już na spotkaniu u prezydenta Choińskiego. I tak mamy nie tylko orkiestrę ale i mażoretki!
Właśnie ich występy ubarwiały jeszcze bardziej efektownymi układami choreograficznymi z wykorzystaniem pałeczek i pomponów liczne kompozycje. W przerwie koncertu grupa młodszych tancerek zaprezentowała zaś układ taneczny, dzięki któremu zdobyły 13. miejsce na niedawnych Mistrzostwach Europy Mażoretek w Opolu.
Dla wielu słuchaczy najbardziej wzruszającym momentem koncertu było wykonanie piosenki „One Moment In Time” z repertuaru Whitney Houston, dedykowanej Hance Bielickiej. Koncert odbył się bowiem w auli jej imienia w II Liceum Ogólnokształcącym i w jego dniu – 9 XI – obchodziliśmy 97. rocznicę urodzin najsłynniejszej łomżynianki.
Entuzjastycznie przyjmowano również solowe popisy grającej na saksofonie altowym Ewy Jemiołkowskiej, klarnecistki Anny Szymańskiej oraz trębacza Mateusza Zeszuta. Ostatnia dwójka występuje w orkiestrze – razem z grającym na tubie Michałem Klapkiewiczem – od samego początku jej istnienia. Obecny skład Łomżyńskiej Orkiestry Dętej liczy około 30. muzyków, a przez pięć lat istnienia zespołu przewinęło się przez niego ponad 100 osób.
Niestety mimo wysokiego poziomu, prezentowanego zarówno przez muzyków jak i mażoretki, ŁOD boryka się z wieloma problemami, głównie natury finansowej, które uniemożliwiają jej prawidłowe funkcjonowanie. Jednak Waldemar Borusiewicz, nie tylko muzyk, ale przede wszystkim pedagog z powołania, nie żałuje ani jednego dnia poświęconego na próby z tak utalentowaną młodzieżą, ćwiczącą wytrwale dwa razy w tygodniu przez 10 miesięcy w roku – bo efekty tej pracy są słyszalne na koncertach orkiestry!
– Te dzieci włożyły wiele pracy i serca w to, co robią, zrobiły ogromne postępy, zagrały masę koncertów i poziom orkiestry naprawdę nie jest zły – ocenia Waldemar Borusiewicz. – Przez pięć lat przewinęło się tu mnóstwo młodzieży, która poświęciła wiele czasu na granie – bo żeby tak grać, trzeba naprawdę dużo ćwiczyć! Bywało, że utwory wydawały się nie do zrobienia, a oni się zawzięli, ćwiczyli godzinami po to, żeby je zagrać. Jest to niesamowita praca!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Marek Maliszewski
