Z Elbląga do Łomży w międzynarodowym składzie
Kilkudziesięciu utalentowanych młodych muzyków wzięło udział w zorganizowanych po raz pierwszy w Łomży VII Ogólnopolskich Warsztatach Muzycznych. Poza próbami mieli też zajęcia z tańca i ruchu scenicznego oraz poznawali folklor kurpiowski. Zachwyceni gościnnością gospodarzy oraz poziomem zajęć prowadzonych przez wybitnych specjalistów, nie wyobrażają sobie sytuacji, żeby warsztaty w przyszłym roku odbyły się gdzie indziej! – Kiedy pani profesor Dorota Sroczyńska zaproponowała mi przeniesienie tych warsztatów z Elbląga do Łomży miałem duszę na ramieniu – mówi Mirosław Korona, dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej. – Łomża jest mniejszym miastem, nie wiedziałem, czy sobie poradzimy, czy młodzież będzie zadowolona. Ale zgodziłem się, spróbowaliśmy i myślę, że się udało!
W warsztatach, trwających 10 dni, udział wzięło 29 skrzypków, altowiolistów i wiolonczelistów z całej Polski. Najmłodszy z nich liczy zaledwie 10 lat, najstarsza instrumentalistka skończyła lat 26. Zróżnicowany był także poziom umiejętności. Niektórzy
z uczestników warsztatów grają dopiero od roku, a Jurye Shin z Korei Południowej na swym obecnym instrumencie nawet jeszcze krócej.
– Jestem pierwszy raz w Łomży i bardzo mi się tu podobało – mówi 26-letnia Jurye Shin.
– Na altówce gram zaledwie od pięciu miesięcy, ale nie jest to mój pierwszy instrument, bo wcześniej grałam na skrzypcach.
Z kolei Fily Katrin Diakité, studentka Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie altówki, gra już od 12 lat. 20-letnia mulatka od 5. roku życia również śpiewa. Przygotowanie wokalne przydało się jej oraz innym uczestnikom warsztatów w czasie koncertu finałowego, bo rozpoczęły go piosenki kurpiowskie w ich wykonaniu. Były też kurpiowskie tańce z przygrywającym na harmonii pedałowej Janem Kanią z Lipnik oraz tradycyjny polonez.
Właściwą część koncertu rozpoczęły popisy solowe młodych muzyków z fortepianowym akompaniamentem Tatiany Baranowskiej i Anny Kamińskiej. Wśród utalentowanej młodzieży z Warszawy, Suwałk, Sochaczewa i Żyrardowa bardzo dobrze zaprezentowały się reprezentantki łomżyńskiej PSM, z wiolonczelistką Weroniką Skrodzką i skrzypaczką Magdaleną Samordak na czele. Grająca od 12 lat 19-letnia Weronika wykonała „Arię” Kazimierza Wiłkomirskiego. Młodsza o trzy lata wiekiem i doświadczeniem Magdalena zagrała żywiołowego „Skowronka” Grigorasa Dinicu.
Było też kilka duetów oraz Koncert skrzypcowy G-dur nr 1 Telemanna w transkrypcji na 4 altówki. Finałem koncertu finałowego był występ orkiestry złożonej z niemal wszystkich uczestników warsztatów, pod batutą dyrektora łomżyńskiej Filharmonii, Jana Miłosza Zarzyckiego.
– Jestem bardzo zadowolona i szczęśliwa! – podkreśla Dorota Sroczyńska, dyrektor artystyczny warsztatów, wybitna altowiolistka i pedagog. – Młodzież ciężko pracowała, jednocześnie się bawiąc. Warsztaty od początku są połączone z poznawaniem kultury ludowej – w tym roku były Kurpie, w przyszłym planuję górali. Kiedy widzę tę młodzież śpiewającą w języku Kurpiów, poznającą autentyczny folklor kurpiowski, to jest to coś wspaniałego. Te warsztaty miały być od początku w Łomży. Nie udało się wtedy tego zrobić, ale ja wszelkimi drogami kroczyłam do Łomży i w końcu się powiodło.
– Są warsztaty, gdzie dba się tylko o poziom – dodaje Mirosław Korona. – Tutaj był on wysoki, ale młodzież również się bawiła, kopała bursztyn, robiła kwiatki, tańczyła, śpiewała i to jest równie ważne. Poza ciężką pracą, której efekty było słychać na koncercie finałowym, bardzo przyjemnie spędzała czas. I chciałaby wrócić do Łomży za rok – spróbujemy zatrzymać te Warsztaty na stałe, dając młodzieży nie tylko radość i przyjemność z grania, ale również możliwość obcowania z folklorem kolejnych regionów Polski.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka - Chamryk