Taneczny finał ferii
Pięciolecie Studia Tańca BK Step oraz koncert finałowy III Warsztatów Perkusyjnych zakończyły tegoroczne ferie w MDK – DŚT. Na scenie klubu PopArt zaprezentowali się młodzi perkusiści, zespół wokalno – perkusyjny Bateriada i kwartet Funkasanki. Jednocześnie trwał konkurs taneczny BK Step.
Piątkową imprezę rozpoczął koncert finałowy III Warsztatów Perkusyjnych DRUMS WORKSHOP ŁOMŻA 2012, prowadzonych przez pięć wcześniejszych dni przez perkusistę Przemka Starachowskiego. Pomimo panujących silnych mrozów chętnych do nauki gry na perkusji nie brakowało – niektórzy dojeżdżali codziennie z Grajewa, Kolna, Szczuczyna i Zambrowa. W warsztatach uczestniczyło 28 osób niektórzy już po raz trzeci. Byli doświadczeni jak Radek Pietrzak, który nie tylko gra ale i śpiewa w Studio Piosenki Popart, ale byli też i tacy, szczególnie w grupie najmłodszej, złożonej z 6 i 7-latków, którzy za dziecinną perkusją zasiedli po raz pierwszy.
Program koncertu był bardzo urozmaicony. Począwszy od przebojów muzyki pop - starszych i najnowszych, jak „Rolling In The Deep” Adele, rock, soul, funky a nawet jazz. Jednak najpopularniejszym zespołem tego wieczoru był amerykański Red Hot Chili Peppers. W drugiej części koncertu zaprezentował się zespół Bateriada, złożony z sekcji wokalnej i perkusyjnej, wykonujący muzykę w klimatach etniczno – folkowych. Finałem był występ Funkasanki – nowego zespołu Anny Kaptór, z udziałem Przemka Starachowskiego, Dariusza Fijaka i Sebastiana Kreta.
- Bateriadę prowadzę od kwietnia z Przemkiem Starachowskim – wyjaśnia Anna Kaptór.
- To był nasz pierwszy występ, bo musieliśmy się zebrać i zgrać ze sobą. Później było Funkasanki, czyli mój nowy projekt – groove’owe, mocno funkowe brzmienia. To była totalna improwizacja, bo mieliśmy wcześniej tylko jedną próbę.
- Uczenie to jest dla mnie wielka radość – dodaje Przemek Starachowski. – Warsztaty to coś takiego na co czekam cały rok. Mam stałych uczniów, ale warsztaty to coś zupełnie innego – wyjątkowa atmosfera, która sprawia, że myślę o nich cały rok. Tak forma nauczania jest bardzo miła i efektywna nie tylko dla mnie ale i dla uczestników. Do tego fajnie jest pokazać się na koncercie!
Jubileusz BK Step
W czasie gdy w sali na parterze perkusyjne rytmy porwały publiczność do zabawy dwa piętra wyżej trwało już pięciolecie Studia Tańca BK Step. 5th Anniversary BK Step – „Inside Tournament” zorganizowano z rozmachem, łącząc świętowanie rocznicy z kolejnym konkursem tanecznym. Imprezę rozpoczął film przypominający postać przedwcześnie zmarłej 30 kwietnia 2010r. po walce z ciężką chorobą założycielki BK Step, Beaty Kisiel. Następnie odbył się tradycyjny konkurs taneczny w kategoriach hip-hop i breakdance.
- Taki konkurs odbywa się corocznie od pięciu lat – wyjaśnia Marek Kisiel, instruktor MDK-DŚT, prowadzący BK Step i C.T. Group. – Tylko zawsze był zamknięty, bardziej wewnętrzny. Ale wszystko się rozwija, poziom jest coraz wyższy, dlatego z okazji pięciolecia pojawiła się publiczność, żeby jeszcze bardziej rozbudować imprezę.
I właśnie entuzjastyczna reakcja licznie zgromadzonej publiczności uskrzydliła rywalizujących w konkursie. Nagrodą dla zwycięzców były bezpłatne warsztaty taneczne do końca roku szkolnego oraz nagrody rzeczowe. Dlatego walka była zaciekła, a o zwycięstwo w każdej kategorii rywalizowało co najmniej kilkoro tancerzy. Ostatecznie triumfowały trzy osoby: w kategorii średnio zaawansowanej hip-hop – Klaudia Zabielska z Łomży, w kategorii zaawansowanej hip-hop – Julia Malinowska z Łomży, w kategorii breakdance – Krzysztof Palczewski z Łomży.
Po ogłoszeniu wyników i wręczeniu nagród okazało się, że wszystkich obecnych czeka bardzo przyjemna niespodzianka, gdy wniesiono wielki tort, ufundowany przez BK Step.
- To było bardzo udane pięciolecie – ocenia działalność BK Step Marek Kisiel.
- Zaczynaliśmy właściwie od niczego, ale to był mega rozwój. Tancerze są teraz na bardzo wysokim poziomie, co bardzo mnie cieszy. Całym sercem oddaję się tańcowi – najchętniej z każdego zrobiłbym tancerza - i dusza mi się raduje kiedy oni wychodzą i tak rewelacyjnie tańczą.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka – Chamryk
