Gry komputerowe mogą być niebezpieczne...
- Komputer to nie opiekunka do dzieci – mówi dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Łomży, Paweł Kołakowski. Do ośrodka zgłaszają się kolejne osoby uzależnione od gier komputerowych i internetu. - To choroba zaliczona do ogólnej klasyfikacji „hazardu”, leczyć jest ją znacznie trudniej niż alkoholizm i narkomanię razem wzięte – mówi Kołakowski. Najbardziej podatni na uzależnienie są młodzi ludzie, którzy przed ekranem komputera tracą kontakt z rzeczywistością. Pokazuje to kolejna tragedia – w Łomży brat dźgnął nożem brata, bo pokłócili się podczas gry komputerowej.
- Prawdopodobnie doszło u chłopców do nagłego wzrostu adrenaliny, gra mogła być sama w sobie nacechowana agresją, rywalizacją – komentuje kolejne tragiczne wydarzenie w regionie dyrektor WOPiTU w Łomży, Paweł Kołakowski. Bohater gry ma wiele żyć, sam siebie reanimuje, może dalej funkcjonować. I tu może dojść do zatarcia granicy między rzeczywistością realną a wirtualną.
- Podniecony adrenaliną gracz może wówczas zareagować agresywnie, np. dźgnąć nożem brata, kolegę czy inną osobę – wyjaśnia Pawła Kołakowski. Podkreśla, że to bardzo prosty mechanizm uzależnienia, który wpisuje się w pojęcie hazardu.
- Hazard jest kategorią modną, rozpoznaną w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób jako oderwanie od rzeczywistości, zacieranie granicy między światem realnym a wirtualnym – mówi dyrektor WOPiTU.
Uzależniony spędza coraz więcej czasu przy komputerze czy automatach do gier, zaniedbuje inne sposoby dostarczania przyjemności na rzecz „sztucznych”. Kołakowski ostrzega, że uzależnienia hazardowe leczy się zdecydowanie trudniej niż alkoholizm i narkomanię razem wzięte. Tymczasem do WOPiTU w Łomży zgłasza się coraz więcej uzależnionych od wirtualnego świata...
Paweł Kołakowski radzi, aby rodzice zwiększyli kontrolę nad komputerowymi poczynaniami swoich dzieci. Warto nadzorować czas korzystania z komputera, monitorować strony, na jakie wchodzą dzieci i gry, w które grają.
- Ale najważniejszy jest kontakt z dzieckiem, rozmowa, a nie spychanie obowiązków rodzicielskich na komputer; on nie może być opiekunką do dzieci – podkreśla dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Profilaktyki i Terapii Uzależnień.
Przypomnijmy, pod koniec tygodnia w jednym z mieszkań na ulicy Poznańskiej w Łomży 15-latek dźgnął nożem swojego młodszego 10-letniego brata. Był to finał sprzeczki braci podczas wspólnej zabawy przy komputerze. Chłopak z raną kłutą nogi został przewieziony do szpitala w Łomży. Kilka dni wcześniej w Białymstoku 16-latek dźgnął nożem rówieśnika w brzuch. Powodem także była kłótnia przy komputerze...