Rekolekcje Wielkopostne 2008
Rekolekcje Wielkopostne 2008 w naszej szkole
Jest takie miejsce………………… Ale, gdzie ono jest? – pytali uczniowie Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących nr6 w Łomży podczas rekolekcji wielkopostnych prowadzonych przez grupę ewangelizacyjną IMAGO z Częstochowy. Tegoroczne rekolekcje były zdecydowanie inne niż poprzednie – mówi Kasia. Chyba wszyscy zostaliśmy pozytywnie zaskoczeni. Bardzo dokładnie zadbano o każdy szczegół, co wpłynęło na atmosferę prywatności i skłoniło do refleksji. Prowadzący ewangelizowali słowem, obrazem, świadectwem i muzyką. Oczywiście, najbardziej przekonywujące okazało się ich osobiste doświadczenie Boga w codziennym życiu. To jest właśnie to miejsce, gdzie Pan Bóg jest nieustannie obecny i nieustannie przychodzi nam z pomocą. Mistycy są przekonani, że jest w nas miejsce milczenia, w którym mieszka Bóg. Nie mają tam dostępu myśli i uczucia, plany i przemyślenia, namiętności i zranienia. Nie mają tam także dostępu ludzie ze swoimi oczekiwaniami i roszczeniami. Jest to miejsce ciszy, gdzie rzeczywistość Boga spotyka się z własną rzeczywistością człowieka. Relacje młodzieży po przeżytych rekolekcjach pokazują, że ten sposób głoszenia Jezusa ułatwił uczestniczącym zrozumienie, że prawda, która nas uwalnia, jest Prawdą Boską. Jezus jest Objawicielem, który pośród tego zamkniętego na Boga świata objawia nam jego rzeczywistość. Jezus jest świadectwem niezakłamanej rzeczywistości, Który potrafi poprowadzić człowieka i towarzyszyć Mu, podczas, gdy każde inne przewodnictwo, któremu ulega świat prowadzi jedynie w ciemność. A więc, pozostaje tylko pytanie dla każdego z nas uczestniczących w tych rekolekcjach: Jesteśmy zachwyceni, ale czy również nawróceni? Czy rzeczywiście chcemy przeżywać nasze życie przed Bogiem, dla Boga i z Bogiem?Jeśli rzeczywiście chcemy stawać się ludźmi nawróconymi i coraz dokładniej zwracać się w stronę Pana Boga to zapewne On Sam pomoże nam znaleźć drogę wiodącą do tego celu. Musimy stworzyć program, który za pomocą małych kroków umożliwi nam wypracowanie w sobie ducha Jezusa. Jeśli tylko przekształcimy jedną ze ścieżek, którymi podążamy każdego dnia, w uczenie się, jak przebywać w Obecności Boga, to tym samym już zmieniło się coś w naszym życiu i niewątpliwie, jest to owoc przeżytych rekolekcji.
s. Maryla Sieczka
Świadectwo Dwa dni rekolekcji, jakie odbyły się w naszej szkole bardzo mi się podobały. Prowadzący opowiadali jak powinien wyglądać czas rekolekcji, przemyśleń. Okres Wielkiego Postu związany jest z wysiłkiem „zrywania” ze wszystkim, co prowadzi do zła, z otwarciem się na potrzeby innych ludzi, gotowością niesienia im pomocy, bo w takich właśnie postawach człowiek otwiera się na Boga. Prowadzący te rekolekcje prezentowali właśnie takich ludzi, otwartych na Boga i pochylonych w stronę młodego człowieka. Bardzo wzruszyły mnie ich słowa. Bardzo interesujący i wymowny był dla mnie fragment filmu, w którym bohater – uczestnik gry w golfa stanął przed wyzwaniem uderzenia piłeczki golfowej tak, aby dotarła do celu. W moim odczuciu fragment ten doskonale odzwierciedlał życie. W codziennym życiu także stajemy przed jakimś wyzwaniem, wahamy się, ale najważniejsze jest, aby widzieć cel i do niego dążyć. Takim Celem w naszym życiu jest Pan Bóg. Pragniemy przecież żyć w jedności z Nim, a czas rekolekcji jest właśnie takim czasem, kiedy dążymy do pojednania z Bogiem i skupiamy się na wydarzeniach związanych z Męką Odkupieńczą Jezusa. Doskonale pamiętam ten moment, kiedy w centralnym miejscu na naszej sali został umieszczony obraz Jezusa Chrystusa i zaproszono nas do modlitwy milczeniem. Dla mnie było to wyrażeniem tej prawdy, że to właśnie ON – Jezus jest Najważniejszy i to właśnie z Jego powodu jesteśmy na tej sali. Ciemność, jaka panowała na Sali była bardzo charakterystyczna, bo ukazywała, że my wszyscy jesteśmy w cieniu, a Bóg jest naszą Światłością. Myślę, że dwa dni przeżyć rekolekcyjnych utkwi w mej pamięci do końca życia. Zapamiętałam wiele mądrych słów, które tam wypowiedziano. Jedno szczególnie utkwiło mi w pamięci, a mianowicie: „….. Najpiękniejsze jest niewiadome i każdy z nas powinien o tym pamiętać”
Alicja z klasy I
Świadectwo. Rekolekcje, które odbyły się w tym roku były zupełnie inne niż w poprzednich latach. Śmiało jednak stwierdzam, że były bardzo ciekawe. Dotąd odbywały się nauki rekolekcyjne kościele, natomiast teraz w szkole. Prowadzący bardzo ciekawie mówili o swoim życiu, o swoich ciężkich chwilach, jakie musieli przeżyć i o sile, którą dał im Jezus, aby mogli przetrwać. W swoim przekazie często używali typowego młodzieżowego języka, co pozwoliło nam wszystkim lepiej ich rozumieć. Podczas rekolekcji puszczano fragmenty filmów, które nawiązywały do tematu i niosły za sobą jakieś przesłania, a dla mnie osobiście bardzo ciekawie została zinterpretowana Ewangelia o ślepcu. Podziwiam odwagę osób, które dzieliły się z nami swoimi doświadczeniami, bo wiem, że nie łatwo jest stanąć przed tak dużą publicznością i mówić, że nawet chciało się popełnić samobójstwo. Wiele zapamiętałem z tych rekolekcji i wiele zabrałem z nich do swojego życia, a szczególnie ważne jest dla mnie przesłanie rekolekcji, że każdy może walczyć o swoje życie, że zawsze można wykorzystać nadarzającą się okazję, aby je odmienić na lepsze; to bardzo ważne dla mnie, że nikt nie jest na straconej pozycji, wystarczy tylko chcieć. Z radością przyjąłem zapewnienie, że marzenia są po to, aby je realizować i każdego stać na to, aby osiągnąć wymarzony cel w życiu. Uświadomiłem sobie, że rzeczywiście często tak właśnie w życiu jest, iż każdy doskonale potrafi ukrywać swoje problemy i nikt nie jest w stanie odgadnąć, co dzieje się w myśli i duszy drugiego człowieka, ale najmocniejsi są Ci, którzy potrafią walczyć o swoje życie, są w tej walce wytrwali i nieugięci pomimo przeciwności losu. Myślę, że nie tylko ja, ale wszyscy wynosimy z tych rekolekcji głębokie przekonanie, że nie musimy bać się iść tą drogą, którą widzimy, choć tak naprawdę nie wiemy jeszcze, gdzie ona prowadzi; trzeba tylko w swoim lustrze życia dojrzeć coś więcej, dojrzeć jego pole i wierzyć, że Jezus naprawdę nas kocha, On dobrze o nas myśli i choć my tego nie wiemy, to On właśnie godzinami mówiłby o nas dobrze, bo pragnie naszego dobra, On chce, abyśmy byli szczęśliwi. Potrzeba tylko, abyśmy z pasją wierzyli Jezusowi i mówili o tej naszej wierze jak mówili o niej i przekonywali nas Ci ewangelizujący nas ludzie.
Łukasz z klasy III