Narew podtapia ogródki działkowe
- Kto ma niższą działkę, ma wodę do kostek – ocenia Brygida Kościukiewicz, prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego Grobla, znajdującego się przy Grobli Jednaczewskiej. Działkowcy od kilku dni widzą, że woda z rowów wystąpiła i powoli zalewa działki.
Narew pod Łomżą ciągle przybiera i w czwartek (15.02) o godz. 12 jej stan wynosił 404 cm. Do stanu ostrzegawczego zostało 6 cm, a dolina Narwi stała się jednym wielkim rozlewiskiem. Rozlewisk przybywa także między działkami przy ul. Grobla Jednaczewska a Lasem Jednaczewskim, co ma to związek z wyższym stanem wody na Narwi i cofaniem się Łomżyczki.
W czwartek rano pod Rodzinne Ogródki Działkowe Grobla co chwile podjeżdża samochód i zatroskani mieszkańcy patrzą na zalane działki. Od kilku lat takich podtopień nie było, ale daleko im do stanu sprzed 7-10 lat.
W ROD Grobla znajduje się 399 działek, na których uprawia ziemię w ogródkach 475 działkowców (licząc oficjalnie - niektóre działki należą do małżeństw). Właściciele działek, prowadzący uprawę od prawie 30 lat, twierdzą, że ostatnio tak duże i dokuczliwe wylewy na ich ziemi miały miejsce w 2013 r. Wcześniej rozlewiska na pulwach i działkach zdarzały się, mniej więcej, co trzy lata. Kiedyś woda podeszła do wysokości pół łydki i ścisnął tęgi mróz, tak że poprzewracane zostały ogrodzenia działek i połamane drzewka, popękały fundamenty i ściany w niektórych domkach, zniszczone były podłogi i meble.
Jeden z działkowców wspomina, że przed około 10 laty pływał alejkami na pontonie. Dziś dobre gumowce wystarczą.
Ogródki działkowe, co widać po podtopieniach, od kanałów pną się lekko do góry. Wielu działkowców znając historie tego miejsca, że są to tereny zalewowe, umieściło swoje domy letniskowe na palach. Dziś są bezpieczni i spokojni. Ci co na zimę na poziomie gruntu zostawili swoje urządzenia, już w weekend z ostrożności zabierali lub przenosili na wyższy poziom.
Trudno w tej chwili oszacować ile działek zostało zalanych, ponieważ sytuacja zmienia się co kilka godzin. Niektóre alejki wczoraj dało się przejść suchą nogą, dziś do ich pokonania potrzeba gumowców.
Narew ciągle się podnosi, więc skala zalań może się powiększyć.