Panna fontanna ma humory z furory
Bezstylowa fontanna na Starym Rynku dyszała, szumiała, bulgotała, lśniła i skakała z posadzki jak żabki na wiosnę od Wielkiego Piątku, 7. kwietnia 2023. Kolisty niczym talerz do zupy wodotrysk porobił rozliczne furory, ekscytując tłumy na pustym do niedawna placu z granitu w sercu starówki.
Jednak tak tłumnie, gwarno, wesoło, kolorowo i ruchliwie na granicie posadzki i na wodzie niecki fontanny było zaledwie do środy, 26. kwietnia. Zaledwie albo aż – bo woda z 13 dysz przez ponad dwa i pół tygodnia bawiła, intrygowała, uspokajała et cetera od wczesnego rana do późnej nocy. Po godzinie 8. wieczorem miejski spektakl hydrauliczny nabierał barw za przyczyną różnokolorowych reflektorków. Fontanna z dyszą centralną, pionową jak hydrant strażacki za około 2 miliony złotych cieszyła oczy, rozpalała wyobraźnię, ożywiała duszę, budziła wspomnienia i zapowiadała marzenia.
Ale wodne szczęście miało kres, dlatego nawet Godzina Miłosierdzia w dwie godziny po GMT nie uchroniła fontanny przed zaskakującym zakluklu. Cud mniemany architektury zamilkł po tym, jak odwiedzili go pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, na prośbę urzędników z ratusza. Zeszli do podziemi, sprawdzili sprawność filtrów do uzdatniania wody i przeróżnych rurek i klapek, jakich jest poniżej posadzki w pobliżu moc i... zamknęli atrakcję Miasta Łomża, żeby nie zamarzła.
Życzliwi komentują, że kurek gigant na placu przed UMŁ zakręcono celowo na cześć radnej Alicji Konopki, że wreszcie złożyła rezygnację z przewodniczenia Radzie Miejskiej. Większość rajców Łomży i tak nie czyta tego, co wydrukowano za małym drukiem nie do pojęcia, a głosować muszą.
Hanka Bielicka na Farnej nadal siedzi odwrócona plecami do fontanny. Ławeczka przypomina, że jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Po wiosennych tygodniach mogą iść przymrozki...
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Fontanna dyszy, szumi, bulgocze, lśni i skacze
Dokąd przeniosą Hankę Bielicką?
Fontanna trysnęła wodą obok makiety Starego Rynku