Mamy punkt widokowy na Zamkowej Górze w Łomży
Trzy kwadranse wystarczyły wolontariuszom LOT Łomża, żeby na skarpie obok schodków przy ul. Woziwodzkiej stanął na betonowych trelinkach punkt widokowy na panoramę Doliny Narwi i nitkę rzeki. Inicjatywa szefa Lokalnej Organizacji Turystycznej Wojciecha Winko, któremu po artykule w 4lomza.pl pomógł właściciel ziemi, pozwoli Wam podziwiać rozległe krajobrazy od lewa do prawa.
Dwie wsie: Siemień i Rakowo-Czachy mają punkty widokowe na piękną panoramę Doliny Narwi, a teraz i Miasto Łomża doczekało się swojej atrakcji turystycznej. I to prawie za darmo. Pan Winko rok po roku zgłaszał punkt do budowy z funduszu Budżetu Obywatelskiego, lecz urzędnicy zespołu pod kierunkiem wiceprezydenta Garlickiego Andrzeja nie pomogli społecznikowi. Ale po publikacji miesiąc temu w portalu 4lomza.pl pomysłem zainteresował się przedsiębiorca, stąd.
- Przeczytałem artykuł redaktora Derewońko i pomyślałem, że jak Miasto nie chce pomóc czy że tam biegnie kabel energetyczny PGE, to ja dopomogę – wyjaśnił łomżyniak. Podobało mu się, że Pan Winko ma chęci i zapał coś pożytecznego dla rozwoju Łomży robić i chce przyciągnąć turystów. Wcześniej nie znali się, a podpisali umowę bezpłatnego użyczenia na 3 lata działki Lokalnej Organizacji Turystycznej.
Od bramy Napoleona do mostu Majora „Hubala”
W piątek, kwadrans przed drugą, z Portu Łomża wyruszył samochód z lawetą, na której spoczywał Łomżyński Flis. To dzieło własnych rąk szefa LOT: płaskodenna barka z drewna o długości około 5 metrów na 2 i pół metra, a wysoka na ok. 60 cm. Na 600-lecie Miasta Łomża Łomżyński Flis przez 12 dni dopłynął do morza, pokonując drogą wodną ok. 600 km z Łomży i Nowogrodu do Gdańska.
- Dzisiaj Łomżyński Flis odzyskał drugie życie – cieszył się z kilkoma wolontariuszami, gdy udało się po kolejnym kwadransie zdjąć ważące około tony pudło z lawety, w czym okazał się niezbędny dźwig z traktora. Ciągnik stawał dęba podczas prób podniesienia i ustawienia barki na 6 trelinkach, jednak szczęśliwie osiadła i można było na nią wskoczyć. Marzenia Pana Winko i snute opowieści się spełniły. Od lewej strony widać: Bramę Napoleona, zaś w oddali oczyszczalnię, stadion miejski przy Zjeździe i drzewa przed starym mostem, halę OSM Piątnica, kościół piątnicki, forty carskie, domy Kalinowa, lasy drozdowskie i nowy most Majora „Hubala” w Łomży. Zielona przestrzeń łąk miesza się z brunatnymi barwami meandrów Narwi, której nitka z bulwarem i ulicą Żydowską jak linijka w szkolnym zeszycie podkreśla, że warto było mieć pomysł i wytrwale dążyć do realizacji.
Ze Starego Rynku blisko na Woziwodzką
W czwartek na pamiątkę przedsięwzięcia Pan Winko stał w miejscu przeznaczonym do ustawienia drewnianego tarasu widokowego. Miał w rękach 17-stronicowy komplet dokumentacji, złożonej w biurze budownictwa ratusza. Przed realizacją przepisy prawa budowlanego musiały być dopełnione. - Bez wniosków i wydania decyzji administracyjnych nie można było się obejść – mówi społecznik z LOT Łomża. - Bardzo dziękuję za życzliwość, dzięki której nasz wniosek został potraktowany w trybie przewidzianym dla celu publicznego. Wyrażam wielkie podziękowanie dla biura Podlaskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Delegatura w Łomży za szybkie rozpatrzenie wniosku i za pozytywną decyzję o lokalizacji punktu, wyjątkowego dla promocji naszej mazowieckiej Łomży.
- Przyłączyliśmy się chętnie do pięknej inicjatywy Pana Winko – mówi Marcin Mieczkowski, który z czwórką wolontariuszy pomagał zdjąć Flisa i ustawić na betonowych kostkach, co nie było łatwe, bo wymagało czasu, precyzji, pomyślunku i siły przy obracaniu w powietrzu drewnianego kolosa. Z podwyższenia widać lepiej Port Łomża z miejscem cumowania gondoli, którymi rejsy organizuje w w Łomży i Ostrołęce firma Pana Mieczkowskiego. - Wspólnie tworzymy w ten sposób ciekawszą i bogatszą ofertę dla turystów w Łomży, ale i dla odwiedzających Stary Rynek łomżyniaków, skąd od Hali Kultury do tarasu widokowego przy schodach na ulicy Woziwodzkiej jest blisko. Zapraszamy!
Pomoc w przyspieszeniu społecznej inwestycji
Komunikat o oficjalnym otwarciu punktu widokowego Zamkowa Góra w Łomży ukaże się w ciągu kilku najbliższych dni. W tym czasie Pan Winko zamierza poprawiać wygląd brązowo-szarej barki, zamontować drewniane poręcze i zrobić schodki. Wykoszone będą chaszcze na skarpie i ustawione ogrodzenie, żeby ktoś nieopatrznie nie zsunął się ze stromizny na skraju działki. - Po publikacji w 4lomza.pl odezwał się do nas łomżyniak z wielkim sercem, dlatego raz jeszcze dziękujemy redakcji za pomoc w przyspieszeniu społecznej inwestycji – dziękuje Wojciech Winko, szef LOT w Łomży.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
mail: mrd@4lomza.pl