Czy pamiętasz słoneczny Dzień swojego Nauczyciela...?
- Starsi, siwi panowie i starsze panie pozdrawiają mnie, rozmawiają i wspominają ze wzruszeniem czasy, gdy przed wielu laty chodzili do szkoły – mówi 87-letnia emerytowana nauczycielka Hanna Jabłońska, do której zadzwoniliśmy w Dniu Edukacji Narodowej. Na ręce absolwentki z 1953 r. w Liceum Pedagogicznym w Łomży złożyliśmy życzenia zdrowia, radości, sympatii i dobrej pamięci.
W Łomży uczy i wychowuje młode pokolenie Polaków około 1 200 nauczycieli w 29 publicznych placówkach oświatowych: to 9 przedszkoli, 7 szkół podstawowych, 7 szkół ponadpodstawowych, w tym technika w 4 zespołach, Zespół Szkół Specjalnych, 3 Bursy Szkolne, CKZiU i Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna. Dzień Edukacji Narodowej to też święto pracowników administracji i obsługi, których jest ponad 500. Tradycyjny Dzień Nauczyciela świętują również pedagodzy z placówek niepublicznych i z uczelni wyższych, więc warto i o niepoliczonych w artykule ludziach pamiętać lub przypomnieć sobie, zadzwonić, odwiedzić, napisać i wyrazić wdzięczność za ich trud.
Codzienna radość z poświęcenia dzieciom czasu
Co jest najważniejsze w zawodzie nauczyciela...? - Kochać dzieci i myśleć, czego one potrzebują – radzi nauczycielka, która 35 lat pracy zawodowej poświęciła wprowadzaniu najmłodszych w świat znaków graficznych, literek i liczb. Setki dzieci nauczyło się pisać, czytać i liczyć u Kochanej Pani Hani. Zawsze dbała o piękno literackiej i codziennej polszczyzny. Prowadziła grupy recytatorów, m.in. z nieżyjącym Andrzejem Smakowskim. Przygotowywała programy jak spektakle teatralne na akademie w piętrowej Szkole Podstawowej nr 3, która mieściła się na osiedlu przy starym szpitalu.
- Uczennice i uczniowie z dawnych lat pozdrawiają mnie do dzisiaj nawet w Internecie, z którego wprawdzie sama nie korzystam, ale córka mi opowiada – uśmiecha się ulubiona Pani od polskiego z czarno-białych zdjęć w albumie dzieciństwa i w biografii niejednego absolwenta „Trójki”. Zdaniem Hanny Jabłońskiej, ważny jest program nauczania, ale jeszcze ważniejsze jest zrozumienie, okazane wychowankom. Starała się poznawać sytuację rodziny dziecka, zwłaszcza jeżeli miało trudności w nauce, ponieważ wiązało się to z trudnymi warunkami w domu... Żyła i uczyła w różnych, ciężkich i lżejszych epokach historii, pamiętając rządy za Stalina i Bieruta, Gomułki, Gierka, Jaruzelskiego...
- Życzę nauczycielkom i nauczycielom, żeby ich nie brakowało w szkołach i przedszkolach – mówi z życzliwością do następczyń i następców Hanna Jabłońska, ucząca – jak wspomina - od 1953 r. do 1989 r. Doświadczona Nestorka oświaty życzy młodszym koleżankom i kolegom, żeby w pracy na co dzień czuli radość z poświęcenia dzieciom czasu, energii, cierpliwości, wiedzy i serca: - Gdybym raz jeszcze mogła się urodzić i przeżyć ponownie swoje życie, chciałabym znów być nauczycielką.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146