Nie wolno niszczyć drzew, krzewów i zieleni w Łomży
Nastolatek okaleczył kilkanaście drzew tlenowych oxytree, które rosną koło przedszkola przy ulicy Prusa. Zniszczył zieleń w biały dzień przy mieszkańcach Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i jest nagranie monitoringu. Zarząd ŁSM dał wandalowi jeden termin na zgłoszenie się, aby naprawił szkodę. Później dał drugi termin, ale nikt się nie zgłosił. Sprawa wandala będzie przekazana Policji.
Przypomnijmy, że wandal niszczył drzewa 9. sierpnia ok. godziny 17. Okaleczał oxytrees kijem, na co mieszkańcy zwrócili mu uwagę. Wandal - jak podaje Zarząd ŁSM - pospacerował dalej, rzucając na odchodne obelżywe słowa w kierunku protestujących świadków zdarzenia... Jego trasę obejmuje monitoring wizyjny i ŁSM w Łomży ma nagranie wideo z wizerunkiem sprawcy. Zarząd 2-krotnie apelował do chłopaka o przyjście z rodzicami lub opiekunami do biura i uprzedzał, że w przypadku braku reakcji, sprawę dewastacji mienia spółdzielczego przekaże do Komendy Miejskiej Policji w Łomży. - O aktach wandalizmu informujemy Policję i Straż Miejską, jako odpowiednie instytucje, które mają narzędzia do ścigania takich wykroczeń - mówi Piotr Pawłowski, członek Zarządu ŁSM.
Grzywna do tysiąca złotych albo nawiązka
W Kodeksie wykroczeń artykuł 144 paragraf 1. stanowi, że: "Kto na terenach przeznaczonych do użytku publicznego niszczy lub uszkadza roślinność lub też dopuszcza do niszczenia roślinności przez zwierzęta znajdujące się pod jego nadzorem albo na terenach przeznaczonych do użytku publicznego depcze trawnik lub zieleniec w miejscach innych niż wyznaczone dla celów rekreacji przez właściwego zarządcę terenu, podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany". Zaś art. 144 paragraf 2.: "Kto usuwa, niszczy lub uszkadza drzewa lub krzewy stanowiące zadrzewienie przydrożne lub ochronne albo żywopłot przydrożny, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny". Przy wykroczeniach z paragrafu 1 lub 2 Sąd może orzec nawiązkę do 500 złotych.
Uszkodzone drzewa umierają w milczeniu
Niestety, okaleczenie drzew i krzaków sprzed ponad 3 tygodni obok przedszkola nr 9 przy Prusa to nie jest "pojedynczy incydent". Jak przekazuje na prośbę z redakcji 4lomza.pl Piotr Pawłowski, w zasobach Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w 2022 r. i ubiegłym roku dokonano dewastacji oraz wandalizmu terenów zielonych i zadrzewienia. W obrębie bloku przy ul. Leopolda Staffa 20 ktoś podsypał substancję chemiczną przy 6 drzewach w marcu i kwietniu 2022 r. Ponadto 2 brzozy zostały zniszczone za budynkiem. Podtrute drzewa wymagały zebrania wierzchniej warstwy gruntu i wymiany ziemi, dlatego pozostają pod obserwacją. Podsypywanie 4 drzew chemikaliami nastąpiło w lipcu i sierpniu w obrębie budynku przy ul. Stefana Żeromskiego 10. Klon to jedno z podtrutych przez wandala drzew - obumiera, natomiast odzyskuje zdrowie robinia akacjowa (pod obserwacją).
Miejsca oraz rodzaje zniszczeń w 2021 r. przedstawiają się również przygnębiająco. Na przykład, jeden mieszkaniec zdewastował trawnik samochodem przy ul. Pięknej 1 – został zidentyfikowany i obciążony kosztami odtworzenia zieleni z uszkodzonego trawnika. Udało się także wykryć sprawcę zniszczenia czterech drzew tui przy ul. Juliusza Słowackiego 11 – osoba została obciążona z tytułu dewastacji zieleni ŁSM. Nie wykryto złodzieja, odpowiedzialnego za kradzież kwiatów i sadzonek z rabat okolicy budynku przy Alei Legionów 7b. Zdarzyło się, że ktoś (nieukarany) wiercił otwory w pniach 8 drzew w obrębie budynków przy ul. Juliana Ursyna Niemcewicza i ul. Przykoszarowej. Spółdzielcy mogą się martwić nagminnym łamaniem drzew, gałęzi oraz samowolną wycinką drzew.
Czego wandale nie złamią, to złodzieje ukradną
- To przykre, jak patrzymy na niszczenie gałęzi drzew i kradzieże krzewów oraz kwiatów - martwi się Dorota Bączek, szefowa łomżyńskiej Zieleni Miejskiej w strukturze ZDiZ MPGKiM w Łomży. - Apelujemy o szacunek dla rosnącej od dawna i posadzonej niedawno roślinności, bo to szacunek dla naszej ciężkiej pracy, i to pod gołym niebem. W czerwcu 2021 r. na kwietniku przed pomnikiem Jakuba Wagi w parku miejskim przy Wojska Polskiego rosły krzewy, kwitnące hortensje bukietowe. Ktoś ukradł z centrum klombu jeden krzew, więc uzupełniliśmy w pustym miejscu... Ale pod koniec maja złodziej (lub złodziejka czy grupa) ukradł wszystkie 7 krzewów, co spowodowało straty ZDiZ około 290 zł. W puste miejsce na środku klombu ponownie posadzono kwiaty - dalie jednoroczne. Z kolei pod koniec listopada zniszczono 3 stare drzewa ostrym narzędziem - jedno bardzo mocno, że trzeba było wyciąć. Nowe nasadzenia też nie mają lekko, żeby dzisiejsze dzieci i nastolatki miały w dorosłości na co innego patrzeć, niż betonowe bloki i polbruki. Kilkuletni buk pospolity z Parku Jana Pawła II nie doczekał bycia nastolatkiem. Rosnącemu w kole na styku alejek drzewu w osłonie z metalu na pień ktoś zerwał koronę gałęzi. Widać, że było to celowe złamanie, a nie wichura myśli kogoś na trasie przyrody. Strata budżetu Miasta Łomża, finansującego ZDiZ, wyniosła 360 złotych.
Pisaliśmy 26. maja o kradzieży z kwietnika przy trybunie na Placu Niepodległości. W Dniu Matki złodziej lub złodziejka (być może, tandem) ukradł /-a z narożnika przy schodkach około 35 begonii, które dopiero co pojawiły się tam, aby przyozdobić miejsce w centrum starówki do późnej jesieni...
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146