Takiej wichury nie było od wielu lat
Do tej pory 250 razy wyjeżdżali łomżyńscy strażacy do uszkodzeń wywołanych weekendową wichurą. Połowa z tych wyjazdów dotyczyła uszkodzonych dachów i budynków. Ciągle jeszcze spływają zgłoszenia.
- Ponad ćwierć wieku pracuję w łomżyńskiej jednostce PSP i nie pamiętam takich zniszczeń – mówi brygadier mgr inż. Adam Kalinowski, zastępca Miejskiego Komendanta PSP w Łomży. - Zdarzały się sytuacje, że wyjazdów było do 100, ale takiej skali nie pamiętam.
Wichura przyszła w nocy z piątku na sobotę. Wtedy strażacy zaczęli usuwać pierwsze skutki wichury i tak trwa do dziś. Do tej pory 250 razy wyjeżdżali do powalonych drzew, zerwanych dachów czy innych uszkodzeń. Brygadier Adam Kalinowski wskazuje, że połowa interwencji dotyczy powalonych drzew, a druga uszkodzeń dachów czy budynków. Wszystkie dostępne siły, jednostki OSP i PSP zostały uruchomione przy usuwaniu skutków silnego wiatru. Strażacy będący na wolnym przyjeżdżali na bazę i uczestniczyli w akcjach. Strażacy OSP swoimi prywatnymi samochodami jeździli i usuwali wiatrołamy – wylicza zastępca komendanta PSP. Brygadier podkreśla, że zwykle wiatr wiał przez stosunkowo niewielki czas, a później usuwano tylko skutki.
- W weekend mieliśmy do czynienia z wiatrem, który wiał prawie 2 dni – wskazuje Kalinowski – ledwo usunęliśmy powalone drzewa, wpływało kolejne zgłoszenia z tamtego rejonu. Strażacy ciągle wyjeżdżają do usuwania skutków wichury.
Na szczęście nikt z ludzi poważnie nie ucierpiał. Jedynie kierowca busa, na który spadło drzewo był opatrywany, ale nic poważnego mu się nie stało.
Wielu mieszkańców nie mogło dodzwonić się po pomoc. Sami usuwali powalone drzewa, ratowali dobytek. Jak się okazało numer alarmowy 112 przestał działać. MSWiA w przesłanym komunikacie przyznaje i wyjaśnia, że w sobotę Centra Powiadamiania Ratunkowego przyjęły rekordową liczbę zgłoszeń. W związku z tym system znacząco spowolnił funkcjonowanie. Do wszystkich Centrów Powiadamiania Ratunkowego (CPR) wpływa średnio od 55 do 60 tys. zgłoszeń w ciągu doby. W sobotę od północy tylko do godziny 16:00 zanotowano 180 tys. zgłoszeń.
Nowa hala namiotowa MPGKIM zniszczona
Sporo zniszczeń, a wiatr ciągle wieje
Wieje, a zawieje jeszcze mocniej
Nadciąga najgroźniejszy w tym roku wiatr związany z niżem Eunice