Studnia życia i ruiny ratusza w kwiatach na Starym Rynku
Rektorzy i profesorowie uczelni, artyści, prezesi towarzystw, przedstawiciele Kurii i przedsiębiorcy, nauczyciele i wszyscy archeolodzy, którzy dokonali odkrycia tajemnic sprzed ponad pół tysiąca lat, są zgodni: należy wyeksponować fundamenty ratusza z XV oraz XVI w., czyli pamiątki książęcego i królewskiego okresu w historii Łomży. Pokazać relikty na Starym Rynku - to obowiązek dziejowy starszego pokolenia wobec dzieci i młodzieży, która będzie mieć dzieci i wnuki, kiedy nas tutaj nie będzie... Praktycznie wszyscy z prawie 50 sygnatariuszy Listu Otwartego do Ministra Kultury prof. Piotra Glińskiego z 3. lipca akceptują kierunki zmian w wyglądzie Starego Rynku, żeby uczynić go atrakcyjniejszym wizualnie i poznawczo, z uwzględnieniem efektów wykopalisk archeologicznych. Na kilku zdjęciach z wykopalisk i załączonych szkicach pokazujemy, co i gdzie warto umiejscowić.
Niestety, mimo ponawianych próśb do 4 osób z ratusza oraz prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, nie dostaliśmy do 14. sierpnia, gdy kończył się termin złożenia propozycji urządzenia placu - mapki z zaznaczonymi obiektami odkryć, ich położeniem i kształtem oraz usytuowaniem zaplanowanych – jak fontanna czy tarasy w nawierzchni - oraz istniejących budynków z podanymi odległościami... Po spotkaniu na temat rewitalizacji z wiceprezydentem Andrzejem Garlickim, pod koniec lipca w III LO, prosiliśmy o publikację planu miejsca, żeby chętni łomżyniacy mogli podzielić się pomysłami z białostockim projektantem arch. Zenonem Zabagło i ratuszową komisją z wydziału inwestycji. Nici.
Trwałe ruiny, zieleń drzew i niespodzianka
Obowiązki, praca, sezon urlopowy, wyjazdy, duża liczba ok. 50 Sygnatariuszy i kolejni włączający się do naszej inicjatywy ludzie sprawiają, że listę obywateli Łomży, popierających kierunki zmian, opublikujemy w następnym artykule, ażeby przedstawić także ciekawe, choć odmienne propozycje.
1. Chcemy zachować oryginalne, szerokie fundamenty kamienne budynków ratuszowych i na nich nadbudować trwałe ruiny z cegieł oryginalnych i stylizowanych. Nie mamy planu podwalin, jednak zrozumiemy, że podwyższyć można te, które nie kolidują z ciągiem komunikacyjnym do głównego wejścia Hali Kultury. Proponujemy, aby murki nad posadzką były różnej wysokości, na wysokość jednego czy dwóch i trzech warstw cegły, zaś przestrzenie pomiędzy nimi fantazyjnie wypełnione rabatami na krzewy i kwiaty, tak dobranymi, aby miejsce przed d. halą targową było różnokolorowe cały rok. Murki mają być tak wyprofilowane, żeby można było na nich siadać i po nich chodzić. W tym sektorze, najbliższym hali, można przy murze ruin i w części wnętrza położyć bruk z kamienia.
2. Róg Starego Rynku płd.-wsch., ten od strony Giełczyńskiej i Senatorskiej, można przeznaczyć na kameralny skwer. To miejsce na dosadzenie kilku dużych drzew, od razu przywiezionych jako duże, gęste i wysokie, by nie czekać 10 czy 20 lat na zieleń i cień. Tu jest możliwość sadzenia języków z mocnej trawy sportowej, ławeczki, pomnik - być może, księcia Janusza I albo Nimfy Narwiańskiej.
3. Zależy nam na zachowaniu i eksponowaniu studni ceglanej na wprost wejścia hali – wyniesieniu jej nad posadzkę z zabezpieczeniem – np. ozdobną kratą - otworu i zadaszeniem, ale nie ponurą czy tandetną szopą z byle jakim gontem, tylko fantazyjną w stylu jej epoki konstrukcją z iluminacją, w stylu podświetlanych paneli w części fundamentów, które nie będą mogły zostać wyniesione, gdyby zostały przykryte szybami. To miejsce na twórczą reaktywację trójnoga, przywołanego wiele razy i znanego ze zdjęć, może z panoramą rynku średniowiecznego od środka w zwieńczeniu, po zadarciu głowy od lustra głębin studni? Czy trójnóg nad nią stał i do czego służył – trwają dyskusje. Jeśli nie może mieć naturalnej wody i głębi, może kryć niespodziankę: makietę panoramy Łomży i wyglądu rynku z epoki, ożywioną systemem oświetlenia, aby pokazać przemieszczanie się domów w czasie.
4. Fontanna marzeń nie czekała na naszą opinię - kamienne koło o średnicy 10 metrów się pojawia, bo od 5. sierpnia robotnicy z Ostrołęki, w rogu od Farnej i Długiej, wykopali dół i zrobili zbrojenia i szalunki. Proponujemy w środku rzeźbę Nimfy Narwiańskiej – na allegro zdarzają się okazje, jak 3-metrowa konstrukcja z nimfami z brązu za 4 300 zł. Należy pomyśleć o ławeczkach i zieleni wokół stawu – np. lekkie, niskie gazony z całorocznymi krzewami i kwiatami od wiosny do późnej jesieni.
5. Pomnik – to znów temat na kolejny artykuł. Czy koniecznie księcia Janusza I? Mnie osobiście się podoba, byle nie starzec, tylko młody i z wdziękiem w towarzystwie małżonki, ale tu Sygnatariusze mają różne poglądy; woleliby coś „oryginalnego”, nie starca wielce zasłużonego, od takich roją się rynki i miasta w Polsce i Europie. Sygnatariusze to podróżnicy. Z drugiej strony, książę potencjalnie budziłby najmniej oporów, jest „bezpieczny” ideowo i historycznie - może jednak młody Prezydent Łomży postawiłby z Komisją na coś, czego nie ma nikt, na coś wyjątkowego w formie? Piramida w Paryżu konkuruje z wieżą Eiffel'a, jest XXI wiek. Książę czy „coś” ma lokalizację B - skwer, by nie zginął na tle kolosa hali, lub A – aby zgodnie sąsiadował i łączył się wizualnie i myślowo z ruinami średniowiecznymi, zależnie od tego, ile tam faktycznie będzie przestrzeni. Widzimy to wariantowo.
Serce starówki dla współczesnych i potomnych
Pozdrawiam Sygnatariuszy Listu i w imieniu Sygnatariuszy powyższych propozycji eksponowania trwałych ruin sprzed setek lat. Pamiętajmy, że wyremontujemy plac centralny starówki z pamięcią o przodkach i szacunkiem dla tożsamości, ale ma on służyć współczesnym i następcom. Zgadzam się z wiceprezydentem Garlickim, że wszystkich zaskoczyła skala odkryć archeologicznych na Starym Rynku i teraz jest ostatni moment na zmiany w projekcie. Wiceprezydent w III LO powiedział nam, że „propozycje pozwolą przygotować modyfikację obecnego projektu oraz ubiegać się o dodatkowe środki na ich ewentualną realizację”, a właśnie w tym celu apelowaliśmy o pomoc Ministra Kultury.
Mirosław R. Derewońko
14. - 21. sierpnia Anno Domini 2020
List Otwarty Mieszkańców Łomży do Wicepremiera Piotra Glińskiego