Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Bardzo śmieszne piosenki dla Pani Hanki

Główne zdjęcie
Katarzyna Żak

Popularna aktorka Katarzyna Żak była gwiazdą koncertu „Urodziny Pani Hani”. Znana z małego i dużego ekranu oraz sceny i estrady artystka zaprezentowała program o zmiennej naturze kobiety „Bardzo śmieszne piosenki”, na który złożyły się same szlagiery, dawne i współczesne, z tekstami takich mistrzów jak Marian Hemar, Wojciech Młynarski, Artur Andrus czy Agnieszka Osiecka. Nie obyło się też bez łomżyńskiej niespodzianki, a publiczność w Centrum Kultury nader często miała wrażenie, że gwiazda wieczoru prezentuje takie samo niepowtarzalne poczucie humoru jak niezapomniana Hanka Bielicka.

Hanka Bielicka (1915-2006) co prawda nie urodziła się w Łomży, ale tylko dlatego, że akurat wybuchła I wojna światowa i jej rodzina podzieliła los tysięcy bieżeńców, ewakuowanych w głąb Rosji. Do końca życia była jednak najsłynniejszą ambasadorką Łomży, chętnie wracała do rodzinnego miasta i właśnie w nim, jeszcze za życia, doczekała się otwarcia saloniku w Centrum Katolickim przy parafii Krzyża Świętego, gdzie od 13 lat organizowany jest Ogólnopolski Konkurs Krasomówczy im. Hanki Bielickiej „Radość spod kapelusza”. Równie szybko pamięć Pani Hanki uczcił Miejski Dom Kultury – Dom Środowisk Twórczych, już rok po jej śmierci organizując pierwszy z cyklu wspominkowych koncertów „Przyjaciele Pani Hani”. Brali w nim udział artyści zaprzyjaźnieni i współpracujący z Hanką Bielicką, jak choćby Irena Santor, Jerzy Połomski czy Halina Kunicka, ale z każdym rokiem ich grono malało. Dlatego w tym roku koncert odbył się pod hasłem „Urodziny Pani Hani”, a zaproszenie nań przyjęła Katarzyna Żak, której towarzyszyło trio wyśmienitych muzyków: znani już z koncertów Filharmonii Kameralnej pianista Hadrian Tabęcki i gitarzysta Piotr Malicki oraz multiinstrumentalista Witold Cisło. Jeśli ktoś w roku 2014 był na recitalu artystki podczas Czerwcowego Konkursu Jednego Wiersza w Miejskiej Bibliotece Publicznej wiedział czego się spodziewać, bowiem już tam Katarzyna Żak w niezrównany sposób śpiewała piosenki z poetyckimi tekstami Agnieszki Osieckiej, Wojciecha Młynarskiego czy Mariana Hemara. W niedzielny wieczór na Sadowej było jednak jeszcze ciekawiej, bowiem program był obszerniejszy, solistce towarzyszyli świetni muzycy, a ona sama wykorzystywała ogrom rekwizytów oraz swe aktorskie umiejętności, z humorem wcielając się w różne kobiety: od kury domowej z mopem do femme fatale, uwodzącej kolejnych panów z widowni, czasem nawet porywając ich na scenę.
– Jest mi niezmiernie miło i czuję się zaszczycona, że zostałam zaproszona do udziału w koncercie w hołdzie dla Hanki Bielickiej, bo to co prezentowała było to mistrzostwo absolutne w swym gatunku! – podkreślała Katarzyna Żak, potwierdzając jednocześnie z każdą kolejną piosenką, że w dziedzinie piosenki aktorskiej z humorystycznym zacięciem też nie ma sobie równych.
Od słynnego „Bésame mucho”, które w wydaniu Andrzeja Poniedzielskiego stało się „Bezą mnie kuszą”, przez nie mniej popularne „Quando quando quando ”, ale ze słowami Artura Andrusa, przez piosenki z międzywojnia, jak „Nie kładź palca” czy karkołomna „Krzyżówka” Hemara, aż do szlagierów z lat 50. i 60. („Peruwianka” Nelsona i Ratolda, znana z wykonania Igi Cembrzyńskiej,  „Z Cyganką ślubu nie bierzcie”, hit Haliny Kunickiej z tekstem Osieckiej) – co piosenka, to perełka. Były też inne, choćby o trudnej sztuce wyboru w życiu czy o uczuciowych dylematach, swobodne żonglowanie muzycznymi stylami od ballady przez latino do bluesa, a do tego swobodne wersje nowszych przebojów, jak choćby przewrotna „Baśka” Wilków. Artystka śpiewała też utwory ambitniejsze, rozbrajająco przyznając, że nie wie o co chodzi w dawnym przeboju „Smak i zapach pomarańczy” Tadeusza Woźniaka do słów poety Bogdana Chorążuka, ale już „Siedzę w Mławie” Agnieszki Osieckiej nie wywołała żadnych wątpliwości. Szczególnie fraza „Siedzę w Łomży, deszcz mnie tu omżył i w smutku pogrążył, bo wszakże...” i inne odniesienia do Łomży w tekście potwierdziły, dlaczego Katarzyna Żak musiała akurat tego wieczoru wykonać ten utwór, chociaż pochodzi z zupełnie innego programu.
Nie mogło w takiej sytuacji zabraknąć bisu: jednego, ale w trzech odsłonach, bowiem artystka połączyła w nim trzy piosenki, wcielając się w zadumaną Hannę Banaszak, liryczną Magdę Umer i... rockową Małgorzatę Ostrowską z Lombardu.

 Wojciech Chamryk

 

Foto: Katarzyna Żak
Foto: Krzysztof Zemło
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę