Dawne szlagiery w jazzowym wydaniu
Trio pianisty Kuby Stankiewicza zachwyciło publiczność kolejnego koncertu z cyklu „Polski Jazz 360°”. Zaczynający swą wielką karierę u boku Zbigniewa Namysłowskiego absolwent słynnego Berklee College Of Music w Bostonie zaprezentował w MDK-DŚT porywające wersje różnych utworów Henryka Warsa, Bronisława Kapera, Victora Younga i Romana Statkowskiego: polskich, ale albo zapomnianych, albo dla odmiany bardzo znanych w świecie kompozytorów. Dlatego publiczność mogła usłyszeć nie tylko jazzowe standardy, ale też filmowe przeboje z okresu międzywojnia, a nawet fragmenty opery – wszystko w jazzowych aranżacjach.
Majową odsłonę programu „Polski Jazz 360°” w Łomży miał uświetnić sam Wojciech Karolak, jeden z najwybitniejszych polskich jazzmanów i wirtuoz organów Hammonda. Jednak dobiegający 80 urodzin artysta musiał z przyczyn zdrowotnych przełożyć te występy, a organizatorzy zaproponowali w zamian koncert muzyka co prawda sporo młodszego, ale również cieszącego się ogromną renomą w świecie krajowego jazzu. Kuba Stankiewicz jest bowiem nie tylko pianistą-wirtuozem, ale też muzykiem wracającym do korzeni jazzu w formule tradycyjnego tria. Na scenie towarzyszą mu więc tylko dwaj, ale za to wyśmienici, doskonale znani już łomżyńskiej publiczności, wirtuozi: kontrabasista Wojciech Pulcyn, grający w MDK niedawno z Olgą Boczar, a wcześniej z Mariuszem Lubomskim czy kwintetem Miśkiewicz/Majewski oraz perkusista Sebastian Frankiewicz, znany choćby z Novum Jazz Festival z tria saksofonisty Macieja Kocińskiego.
Wyborowe trio Stankiewicza zaczęło od „Love Letters” Victora Younga, o którym tylko nieliczni wiedzą, że z pochodzenia był Polakiem, a zanim odniósł ogromny sukces w Ameryce jako kompozytor filmowych ścieżek dźwiękowych nazywał się Wiktor Jung, a tajniki komponowania poznał w Konserwatorium Warszawskim u profesora Romana Statkowskiego.
– Obchodzi się hucznie 200 rocznicę urodzin Stanisława Moniuszki, ale zapomniano o 160 rocznicy urodzin Romana Statkowskiego, wybitnego kompozytora i pedagoga – mówił Kuba Stankiewicz, zapowiadając fragmenty opery „Maria” tegoż autora: Andante con moto oraz Arię, obie wybrane z aktu III sceny. I Nie mogło też zabraknąć przebojowych próbek twórczości innego giganta polskiej kompozycji Henryka Warsa, nawiasem mówiąc kolejnego z uczniów Statkowskiego; spopularyzowanych niegdyś przez Hankę Ordonównę i pamiętanych do dziś piosenek „Miłość ci wszystko wybaczy” oraz zagranej na bis „Na pierwszy znak” oraz dokonań Bronisława Kapera, zdobywcy Oscara, które Stankiewicz przypomniał na płycie „The Music Of Bronisław Kaper”.
– Gdy zapytano kiedyś Kapera dzięki jakiej kompozycji chciałby zostać zapamiętany wymienił „Blue Lovebird” – mówił Kuba Stankiewicz, po czym oczywiście zabrzmiała ta urokliwa, faktycznie świetnie znosząca upływ czasu balladowa kompozycja. Program tego niezwykle udanego koncertu dopełniły „Over And Over And Over” Henryka Warsa, utwór już z jego amerykańskiego okresu oraz „Beautiful Love” Victora Younga, podobnie jak „Love Letters” nagrany przez trio Stankiewicza na CD „The Music Of Victor Young”.
Wojciech Chamryk