Remont w teatralnym piekle
Teatr Herbatnik, najmłodsza grupa teatralna MDK-DŚT prowadzona przez Małgorzatę Sienkiewicz, przygotował pierwszą premierę. „Remont w piekle” okazał się sceniczną zabawą pokazującą, że dzięki wyobraźni można pokonać nudę w każdej sytuacji i doskonale się bawić. – Ten spektakl miał też uzmysłowić dzieciom, że teatr składa się z różnych form i wykorzystanie na scenie samej mowy nie jest jedynym przekazem – mówi Małgorzata Sienkiewicz, zapowiadając wzmożoną aktywność młodziutkich aktorek w najbliższych miesiącach, w tym udział w teatralnych festiwalach.
Zanim licznie zgromadzona publiczność doczekała się sympatycznego przedstawienia o problemach najmłodszego pokolenia czartów, wywołanych uciążliwym remontem, scenę w Miejskim Domu Kultury – Domu Środowisk Twórczych opanowało 17 baletnic, podopiecznych Olesi Sheremet. Było taneczne interludium, a zaraz po nim rozpoczął się rzeczony remont.
Hałas był iście piekielny, nic więc dziwnego, że 14. małych diabląt mogło mieć powody do niezadowolenia, bo ile można siedzieć w ciasnym pokoju i nudzić się przy ciągłym łomocie, zamiast podrzucać węgiel pod kotły czy dokuczać pokutującym w nich grzesznikom? Na koniec prac wcale się jednak nie zanosi, a w dodatku w małym pomieszczeniu co rusz pojawiają się jakieś skrzynie, drabiny czy inne przedmioty. Dzieci są jednak tylko dziećmi, nawet jeśli to małe diabły i szybko zaczynają uruchamiać swą wyobraźnię, skutecznie unikając w ten sposób nudy. Stąd wyprawy na planety MDK, Bąbel czy Kokardka, wycieczka na kosmiczną łąkę, zabawa stworzonymi ad hoc lalkami czy w teatr cieni z wykorzystaniem porzuconych drabin i zasłon, czyli pokazanie dzieciom, że można być kreatywnym w każdej sytuacji, nawet jeśli jest się zamkniętym w małym pomieszczeniu, w którym praktycznie nic nie ma, poza przypadkowymi przedmiotami.
– W dzisiejszych czasach trzeba niestety takie rzeczy dzieciom pokazywać, przypominać, że mogą się bawić wszystkim, a nie tylko komórką i ewentualnie laptopem – zauważa Małgorzata Sienkiewicz. – W pierwszym momencie, kiedy poprosiłam o przyniesienie zabawek diabelskich, to oczywiście wszystkie przyniosły chińskie zabawki. Dlatego uświadomiłam im, że mają je zrobić we własnym zakresie, z tego co znajdą w domu: skarpetek, butelek czy papierków. I w tej chwili te zabawki są już naprawdę ich, takie osobiste i bardzo są do nich przywiązane.
Doszło do tego wykorzystanie różnych form teatru: lalkowego, maskowego czy cieni, a Kornelia Cymek, Maja Kania, Natalia Kozioł, Natalia Milewska, Emma Petkowska, Zosia Samełko, Oliwia Składanek, Natalia Szudrawska, Lena Ulińska, Andżelika Wiśniewska, Lena Zuzga, Dominika Zuzga, Ola Żelazna i Gabriela Żelechowska wystąpiły też w odpowiednio dobranych, czerwono-czarnych kostiumach, przygotowanych przez rodziców pod kierunkiem Małgorzaty Sienkiewicz.
Nie mogło też zabraknąć morału, bo kiedy remont wreszcie się skończył okazało się, że diablątka za żadne skarby nie chcą opuścić tego tymczasowego pokoiku, tak dobrze w nim się bawią!
Środowa premiera to dopiero początek wzmożonej aktywności młodych, liczących zaledwie 7-10 lat, aktorek. – Za tydzień jedziemy na Forum Teatrów do Białegostoku – zapowiada Małgorzata Sienkiewicz. – Myślę, że w maju uda nam się pojechać do Chełma, na Ogólnopolski Festiwal Teatrów Lalkowych. Być może będą też grać 14. maja w Białymstoku dla dzieci z tamtejszych szkół, a jeśli po drodze uda nam się znaleźć jeszcze jakieś festiwale, na które warto pojechać, to też na pewno będziemy się zgłaszać, tym bardziej, że w naszym regionie takich grup jest bardzo niewiele, albo prawie ich nie ma.
Wojciech Chamryk