Muzyczny rekord Guinnessa z epizodem w Łomży
Zespół Over The Under bije światowy rekord Guinnessa. Trio z Bydgoszczy zamierza zagrać podczas trasy „100% tour” 100 koncertów w 100 dni. We wtorek w ramach trasy zagrali koncert w pubie „Pod ratuszem”. To dopiero 18. Przed muzykami jeszcze ponad 80 występów, w tym zagraniczne. – Rekord światowy to bodajże 65 koncertów pod rząd i należy do popowego zespołu z USA – mówi śpiewający gitarzysta Karol Korniluk. – W kategorii rock/metal nikt jak dotąd czegoś takiego nie próbował – a już na pewno, jeśli chodzi o granie dzień po dniu!
Pub „Pod ratuszem” często rozbrzmiewa muzyką graną na żywo i bywa też, że zespoły bluesowe bądź punkowe potrafią zagrać głośniej, ale takiego koncertu jeszcze w tym lokalu nie było.
Over The Under hołduje bowiem starej szkole hard rocka/stoner rocka, stawiając na mocarne brzmienie sekcji i konkretne, gitarowe riffy. Taka muzyka świetnie sprawdza się na żywo – zespół koncertował więc wcześniej często i chętnie, ale okazjonalne występy przestały mu wystarczać.
– Zainspirowało nas granie co weekend dwóch koncertów – mówi Karol Korniluk. – Doszliśmy do wniosku, że to jest za mało i fajnie byłoby zagrać taką trasę dzień po dniu. Jest to na pewno lepsza forma promocji i większa przygoda, niż granie co weekend i wracanie potem do roboty.
– Ruszając w tę trasę musieliśmy jednak zrezygnować z pracy – dodaje basista Krzysztof Wyszomirski. – Jesteśmy więc bezrobotnymi muzykami zawodowymi, a przy okazji własnymi tour menadżerami, booking partnerami, bo przy tej trasie wszystko zrobiliśmy sami.
Zaplanowanie i zorganizowanie „100% tour” zajęło siedem miesięcy wytężonej pracy. Pierwszy koncert obył się 1 września w Bydgoszczy, a następnego dnia muzycy ruszyli w objazd po Polsce.
Nie zamierzają jednak ograniczać się tylko do naszego kraju, bo aż 17 koncertów odbędzie się w takich państwach jak: Czechy, Niemcy, Holandia, Belgia, Francja i Anglia.
– Podczas organizowania tej trasy dostaliśmy propozycję zagrania jednego koncertu w Anglii i od tego się zaczęło – mówi perkusista Krystian Borowski. – Żeby tam dotrzeć, postanowiliśmy zagrać coś po drodze, żeby było ekonomicznie i ta końcówka trasy będzie na pewno czymś najtrudniejszym w tym całym wyzwaniu, bo to jednak duża ilość kilometrów i spore odległości między miastami, ale jednocześnie będzie to dla nas największa przygoda. Bardzo też cieszymy się, że wracamy do Pragi, bo już tam graliśmy i mieliśmy bardzo dobrą frekwencję.
Podczas trasy zespół sięga po utwory ze swej debiutanckiej płyty „Over The Under”, wykonuje też inne kompozycje – w Łomży było ich aż 14, w tym dwa bisy. Wszystkie koncerty są rejestrowane i dokumentowane, żeby przy zgłaszaniu rekordu mieć dowody ich zagrania w deklarowanym czasie.
– Sprawa z Guinnessem wygląda tak, że rejestrujemy to na własną rękę, bo mamy dwie kamery – wyjaśnia Krzysztof Wyszomirski. – Wszechobecny Facebook też jest bardzo pomocny, bo codziennie zamieszczamy posty, robimy zdjęcia, nie tylko z koncertów, ale też z planszą z danego dnia. Mamy na razie official Guinness attempt i czekamy na ich odpowiedź: jeżeli się odezwą, to nasze dowody odbycia tej trasy powinny być wystarczające, bo są niepodważalne.
Trasa zaczęła się w Bydgoszczy i tam też planowane jest jej zakończenie, po 100 dniach i 100 koncertach, tym bardziej, że została objęta honorowym patronatem prezydenta tego miasta.
– To celowy ukłon w stronę naszego rodzinnego miasta i naszych fanów, przyjaciół i członków rodzin, którzy nam kibicują – podkreśla Krystian Borowski. – Dlatego zaczęliśmy w Bydgoszczy, żeby dali nam tę pozytywną energię na początku, a później na samym końcu przywitają nas w domu – mamy nadzieję, że wyjątkowo licznie!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk