Adam Chętnik patrzy z pomnika na swoje żony w skansenie
W 50-lecie śmierci Adama Chętnika, 90-lecie skansenu kurpiowskiego i 100-lecie objawień Matki Bożej Fatimskiej na zielonej skarpie nad malowniczą rzeką w Nowogrodzie odsłonięto 3 pomniki... On stoi odwrócony plecami do Narwi, na kamieniu, a przy nim na dwóch ławkach naprzeciw siebie siedzą obie żony wybitnego etnografa i badacza kultury Kurpiów: Zofia z Klukowskich, pochowana na starym cmentarzu w Łomży w 1950, oraz poślubiona pięć lat potem Jadwiga z Nowickich, która spoczęła w 1995 obok wybitnego męża, naukowca i działacza niepodległościowego na cmentarzu w Nowogrodzie. Inicjatorem takiego upamiętnienia jest Danuta Chętnik, żona Jacka, wnuka etnografa.
Oto plan spotkania w słoneczną sobotę pół wieku po odejściu do wieczności Adama Chętnika (1885 – 1967): kwiaty i znicze przy grobie – tu zgromadziły się kurpiowskie zespoły wokalne i taneczne i orkiestra, m.in., z Lelisa, Ługu i Nowogrodu; przejście paradne z asystą strażaków OSP Nowogród pod kościół pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny, gdzie dołączyła procesja z proboszczem ks. Remigiuszem Krajewskim na czele i wiernymi. Połączony jubileuszem stulecia objawień w Fatimie i rocznicami: Chętnika i skansenu, na który przed II wojną światową przeznaczył z Zofią 60 tys. zł, szedł lud z krzyżem i sztandarami do skansenowskiego parku. Pod wiatą widokową oczekiwał ludzi biskup pomocniczy Diecezji Łomżyńskiej Tadeusz Bronakowski, przewodniczący mszy św. Po niej Jacek Chętnik z biskupem i proboszczem przecięli wstęgę czerwoną, zaś po nich poseł Lech Antoni Kołakowski (PiS) i Danuta Chętnik, pomysłodawczyni pomnika dziadka z babciami. Jego autorem jest 55-letni rzeźbiarz Józef Bacławski z Łysych, zwany kurpiowskim Witem Stwoszem. Postacie twórcy skansenu i jego żon ukazane są realistycznie. Adam Chętnik stoi z laską i aparatem na szyi, bo tak zapamiętali go współcześni, jako fotografującego ludzi, budowle, sprzęty, instrumenty, stroje i miejsca Kurpiowszczyzny. Dzieło dość udane, choć niepokoi całkowite odwrócenie się plecami do rzeki. Nazbyt wyniosła bryła głazu, na którym tkwi, może go ochroni przed spoufaleniem turystów.
„Z Bogiem dla Polski” i poszanowanie człowieka
- Kilka miesięcy temu pomyśleliśmy, że coś trzeba zrobić dla społeczności wspólnoty kurpiowskiej, aby się jednoczyli, kultywowali tradycję – opowiada Danuta Chętnik. - Zależało nam, aby wypełnić testament dziadka. On uważał, że na młodych świat stoi. Chciał skansenu, a nie martwego muzeum, żeby to było miejsce spotkań, przekazywania wiedzy z pokolenia na pokolenie. We wrześniu będzie jednodniowa konferencja naukowa z okazji 90-lecia skansenu, ale my chcieliśmy zjednoczyć ludzi.
Z pomocą dyrektora Muzeum Północno-Mazowieckiego dr. Jerzego Jastrzębskiego, którego częścią jest skansen, i proboszcza stworzyli program jubileuszu Adama Chętnika w 100. rocznicę objawień fatimskich, gdy papież Franciszek ogłosił świętymi portugalskie dzieci: Honoratę i Franciszka. - To zgodne z hasłem dziadka „Z Bogiem dla Polski” - tłumaczy wnuk wybór okazji i daty odsłonięcia pomników oraz mszy polowej w skansenie, ponoć pierwszej Eucharystii w jego 90-letniej historii. - Obecność strojnych Kurpianek i Kurpiów chwyta za serce, nie tylko dlatego, że to nasza rodzina...
Wnuk wspomina, że dziadek był zawsze wierny Bogu i Kościołowi, uważał, że tradycja, moralność i etyka chrześcijańska wymagają poszanowania wszystkich wokoło, narodu, tożsamości, ukochania kraju. Dzieło Adama Chętnika w świadomości badaczy folkloru to nie tylko około 3 hektary działki na sfałdowanym wzgórzu, gdzie zgromadzono ponad 20 budowli, np. młyn, wiatrak, chaty, stodoły.
„Wiecznie zapracowany, mało miał czasu dla rodziny”
- Pragniemy opracować bibliografię publikacji badawczych Adama Chętnika, autora około 300 prac zwartych i około 600 kilkustronicowych, jak reportaże czy sprawozdania – planuje Jacek Chętnik, patrząc z szacunkiem, sympatią i wzruszeniem na figurę dziadka i jego żon (z drewna topolowego), gromadzących i opracowujących zbiory, dziś unikalne, ze względu na odchodzenie do lamusa wsi z jej tradycyjną zabudową drewnianą. A Chętnik to również konspirator, zabiegający o niepodległość Polski, organizator plebiscytu-warmińsko-mazurskiego, 18 razy aresztowany, dwa razy skazany na śmierć: przez bolszewików w 1920 i przez Niemców w 1939 za działania dla przyłączenia Warmii i Mazur do Polski. - Pamiętam go jako 16-latek, wiecznie zapracowany, mało miał czasu dla rodziny – wspomina wnuk, którego tata zmarł na raka w tym samym roku, co dziadek ('67), mając lat 50...
Pomniki ufundowały pospołu trzy samorządy. Nieoficjalnie podano: miasto Łomża wydatkowało na postać Adama 7 tys. zł, starostwo łomżyńskie na figurę Zofii – 2 i pół tysiąca, drugie tyle na rzeźbę Jadwigi ostrołęckie, przy wsparciu Podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego. - Trochę przykro, że do przecięcia wstęgi nie zaproszono przedstawicieli sponsorów – komentuje starosta Elżbieta Parzych.
Mirosław R. Derewońko
Fot. TV Narew