Ludowe skarby w łomżyńskim muzeum
„Skarby w zbiorach Cepelii. Lalki i tkanina artystyczna” to najnowsza wystawa czasowa otwarta w Muzeum Północno-Mazowieckim w Łomży. Można na niej oglądać lalki w wiernych co do najdrobniejszego szczegółu strojach regionalnych oraz słynące na całym świecie tkaniny artystyczne kilimy i gobeliny, z których niektóre to unikaty z lat 50. ubiegłego wieku. – To wspaniała lekcja historii, historii kultury i historii naszej tożsamości, bo Cepelia to nie tylko ludowość, ale także twórczość artystyczna – mówi Marek Książek, wiceprezes Fundacji Cepelia. – Jeśli bym zadał pytanie co jest synonimem polskości za granicą, to ręczę, że w pierwszej piątce odpowiedzi, obok Chopina, Lutosławskiego czy Pendereckiego, jest zawsze Cepelia!
Część bogatych zbiorów Fundacji Cepelia dotyczących folkloru i lalek prezentowano już w Łomży przed laty w Galerii Sztuki Współczesnej oraz w poprzedniej siedzibie muzeum, jednak obecna wystawa jest nie tylko najpełniejszą ich prezentacją, ale też składa się wyłącznie z eksponatów dotąd tu nie pokazywanych.
– Część z tych zbiorów pochodzi z wzorcowni, zostały sprowadzone specjalnie na naszą wystawę, tak więc są to przedmioty unikalne! – podkreśla dyrektor muzeum Jerzy Jastrzębski.
– Nie należy odbierać tej wystawy jako prezentacji laleczek do zabawy – zaznacza kurator wystawy Anna Filipowicz-Mróz. – To jest lekcja szacunku do niezwykłych umiejętności ich twórców. Te lalki są niewielkie, natomiast ich piękno i sposób wykonania ich strojów to niebywałej jakości rękodzieło.
Kunsztownie wykonane lalki w regionalnych strojach ludowych z różnych stron Polski przyciągają wzrok miniaturami autentycznych ubiorów, z odwzorowanymi wszystkimi detalami, haftami czy charakterystycznymi dla danego regionu szczegółami. Lalki są prezentowane zarówno jako pojedyncze figurki, pary w strojach kobiecych i męskich oraz grupowe sceny rodzajowe, jak: dożynki, gaik czy wesele. Są też lalki w strojach historycznych z różnych epok, postacie takie jak np. cesarz Franciszek Józef I, Stańczyk, Pan Twardowski czy słynny krakowski Lajkonik.
Barwne figurki dopełniają tkaniny, przedstawiające różne sceny rodzajowe czy odwzorowania obrazów znanych mistrzów, jak np. Stanisława Wyspiańskiego.
– To pokazanie niezwykłego zjawiska tkaniny cepeliowskiej, która w latach 60. ubiegłego wieku osiągnęła apogeum światowej popularności – mówi Anna Filipowicz-Mróz. – Mówi się też o stylu cepeliowskiej tkaniny i to nie jest tylko slogan, bo rzeczywiście w cepeliowskich zakładach i spółdzielniach były wykonane tkaniny, które zdobią Wawel czy Zamek Królewski w Warszawie.
Oprócz tkanin sprzed wielu lat na wystawie zaprezentowano również projekty i realizacje powstałe w ramach konkursu sprzed dwóch lat na projekt kilimu i gobelinu „Tkanina wraca”.
Wystawę, będącą też podkreśleniem jubileuszu 65-lecia istnienia Cepelii, można oglądać w łomżyńskim muzeum do 18 stycznia przyszłego roku.
– Celem wystawy jest prezentacja ogromnego zróżnicowania kultury polskiej wynikającego z wielowiekowej tradycji, z oddziaływania różnych wzorów kulturowych, ze specyfiki regionalnej, pokazanie niezwykłych umiejętności, które jeszcze w wielu regionach Polski są kontynuowane i zgodne z lokalnym przekazem – podkreśla Anna Filipowicz-Mróz.
Wojciech Chamryk
Fot. Grzegorz Gwizdon