Spacer po Łomży z jelonkiem Gabrieli Szczęsnej
– Napisałam tę książkę po to, żeby nie powielano utrwalonych błędów – mówi Gabriela Szczęsna, autorka książki pt. „Spacer z jelonkiem po zabytkach Łomży. Przewodnik nie tylko dla dzieci”. – Na przykład takich, że historia Łomży zaczęła się w roku 1418, a jest to nieprawda, bo to data nadania praw miejskich. Albo żeby rodzice nie mówili dzieciom, że w herbie Łomży jest renifer! Przewodnik wydany przez Społeczne Stowarzyszenie Prasoznawcze „Stopka” w Łomży od tygodnia jest już w sprzedaży, ale teraz w Miejskiej Bibliotece Publicznej odbyła się oficjalna promocja.
Gabriela Szczęsna już jako dziecko interesowała się zabytkami Łomży. Szczególnie fascynowała ją katedra, zwłaszcza znajdujące się w niej nagrobki. Z czasem przyszło zainteresowanie innymi, niekoniecznie zabytkowymi, ale pięknymi zakątkami i historią Łomży. Jako wieloletnia dziennikarka „Kontaktów” poznawała miasto z różnych stron, ale od wielu lat nosiła się z zamiarem napisania przewodnika dla dzieci.
– Przez lata pisania tekstów o zbrodniach, samobójstwach, tragicznych wypadkach i innych przykrych wydarzeniach zawsze o wiele lepiej pisało mi się teksty z miejsc czy sytuacji, gdzie nic się nie dzieje – codzienność, ta zwyczajna, jest najciekawsza! – mówi Gabriela Szczęsna. – Bo wszystkie sensacje mijają szybko, natomiast zawsze się miło wraca do tego co zwyczajne i to najdłużej pozostaje w świadomości. I dlatego napisałam tę książkę!
Jej narratorem jest jelonek z herbu Łomży, oprowadzający po niej zarówno dzieci jak i dorosłych, bo, jak wyjaśnia autorka, jest to książka „dla dzieci od lat 10 do 110”.
W czasie siedmiu spacerów, obejmujących, m.in. katedrę, Stary Rynek, klasztory benedyktynek i kapucynów, liczne zabytkowe budynki oraz łomżyńskie cmentarze, czytelnicy mogą poznać nie tylko ich przeszłość, ale także wiele bardzo ciekawych, czasem szerzej nieznanych faktów z historii Łomży. Tekst dopełniają barwne fotografie autorstwa łomżyńskiego fotografika Jerzego Chaberka, przedstawiające opisywane przez Gabrielę Szczęsną miejsca. Na okładce nie zabrakło też zdjęcia rozbrykanego jelonka, sfotografowanego, wbrew pozorom, w samej Łomży.
– Zdjęcia były robione w różnych latach, bo tak nagle, na potrzeby tej książki, nie udałoby się zrobić tych wszystkich miejsc i zakątków Łomży – wyjaśnia Jerzy Chaberek. – Były wybierane z bardzo dużej ilości i dobierane do samego tekstu, również pod takim kątem, żeby były zrozumiałe dla dzieci.
Równie ważną rolę spełniają tu ilustracje Teresy Adamowskiej, przedstawiające zwiedzającego miasto jelonka, łącznie z namalowanym specjalnie na potrzeby okładki obrazem olejnym i odręcznym liternictwem.
– Jesteśmy z Gabrysią zaprzyjaźnione od dzieciństwa, ponieważ mieszkałyśmy w niedalekim sąsiedztwie – opowiada Teresa Adamowska. – Znamy się więc bardzo dobrze, znamy Łomżę i Gabrysia, nosząca się dość długo z zamiarem napisania tej książki, od razu zapowiadała, że poprosi mnie o jej zilustrowanie. Po przeczytaniu jej otworzyłam oczy po raz drugi na to, w jakim pięknym mieście żyjemy i jakie tajemnice ono kryje!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk