Muzyczny reset na Juwenaliach
Plenerowy koncert z udziałem Mroza i Soboty zakończył tegoroczny tydzień kultury studenckiej w Łomży. Poza gwiazdami hip-hopu na scenie zaprezentowali się reprezentanci łomżyńskiej rockowej sceny muzycznej oraz tancerze z C.T. Group i grupy Skrecz. Dobrej zabawy nie popsuła nawet gwałtowana nawałnica, która przeszła wieczorem nad Łomżą.
Organizatorzy łomżyńskich Juwenaliów, to jest Państwowa Wyższa Szkoła Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży, mogą mówić o pechu. Mieli bowiem, podobnie jak w roku ubiegłym, sporo problemów przed i w trakcie sobotniego koncertu. Impreza zaczęła się z ponad 2,5 godzinnym opóźnieniem, spowodowanym brakiem zasilania na scenie. Z tego powodu program występów został poważnie zmodyfikowany – część wykonawców musiała skrócić swe występy, inni w ogóle nie zagrali. Koncert rozpoczął się około 18.30, po oficjalnym zwrocie przez studentów kluczy do bram miasta. Pierwsze zespoły: Politykę i The BL Blues Band oglądała zaledwie kilkudziesięcioosobowa grupa słuchaczy, w większości okupujących ogródek piwny. Tłoczniej pod sceną zrobiło się dopiero w czasie występu zespołu Muzyczny Garaż PWSIiP, złożonego ze studentów tejże szkoły pod kierownictwem
gitarzysty Jacka Bochenko. Zespół, z gościnnym udziałem śpiewającego gitarzysty Przemka Kamińskiego zaprezentował się bardzo dobrze, a wokaliści: Kaja Lenart, Milena Biedrzycka i Dariusz Pupek nieźle rozruszali publiczność. I kiedy zabawa rozkręcała się na dobre zaczęło padać. Kulminacja gwałtownej burzy która przeszła nad Łomżą miała miejsce w czasie występu C.T. Group i grupy Skrecz. Dlatego popisy młodych tancerzy oglądała zaledwie garstka ludzi. Dopiero Łukasz „Mrozu” Mróz sprawił, że pod sceną, mimo wciąż padającego deszczu, zrobiło się bardzo tłoczno. Wokalista z Wrocławia jest bowiem popularny wśród fanów różnych gatunków muzycznych, łącząc z dużą swobodą, także dzięki temu, że ma wyśmienitych muzyków, hip-hop, pop i rocka. Dlatego publiczność chętnie włączała się do wspólnego śpiewania w największych przebojach Mroza, takich jak: „1000 m nad ziemią”, „Ctrl alt delete”, „Femme Fatale”, „Miliony monet” czy wykonany dwukrotnie „Rollercaster”. Kiedy Mrozu zakończył swój występ po sceną było już jakieś 1,5 tysiąca ludzi oczekujących na pojawienie się Michała „Soboty” Sobolewskiego. Raper ze Szczecina nie bez przyczyny cieszy się dużą popularnością wśród fanów bezkompromisowego hip-hopu, gdyż jego uliczna poezja jak „Mój dom” czy „Dzielnia” trafia do młodych ludzi. W dodatku w wydaniu koncertowym Sobota, wsparty jedną z najlepszych kobiet MC czyli Renatą „Reną” Mulinow oraz świetnymi muzykami, zaprezentował się bardzo dobrze, wieńcząc tym sposobem szóste Juwenalia w Łomży. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że do trzech razy sztuka i za rok aura nie będzie tak kapryśna – wtedy już nic nie popsuje zabawy studentów i uczącej się młodzieży z całego regionu!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka - Chamryk