Kapelusz pełen radości
W sobotnie przedpołudnie Centrum Katolickie w Łomży stało się miejscem zmagań pretendentów do udziału w konkursie„Radość spod kapelusza”. W eliminacjach powiatowych szóstej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego im. Hanki Bielickiej „Radość spod kapelusza” wystartowało 22 uczestników. Aż dwanaścioro z nich zakwalifikowało się do finału. Już za tydzień czeka ich walka o Grand Prix z rywalami z całej Polski.
Każdy z biorących udział w eliminacjach starał się czymś zaskoczyć lub zaintrygować jury i publiczność. Nie brakowało wymyślnych kostiumów, rekwizytów, teatralnych gestów czy iście aktorskich interpretacji. Część uczestników zadowoliła się podkładem z playbacku, ale niektórym towarzyszył akompaniator – pianista lub akordeonista- a nawet całe składy instrumentalne. Młodzi artyści zadziwili też doborem repertuaru – obok wierszy, monologów i piosenek znanych od dziesięcioleci znalazły się także rzadziej wykonywane prawdziwe perełki autorstwa Agnieszki Osieckiej, Magdaleny Samozwaniec czy Juliana Tuwima. Salwy śmiechu towarzyszyły monologom Katarzyny Górskiej, Aleksandry Anny Przesław i Damiana Komorowskiego. Wzruszały liryczne i żartobliwe piosenki, jak „Miłość ci wszystko wybaczy” Moniki Komorowskiej, „Muzeum i dziewczyna” Aleksandry Domalewskiej i „Żegnaj kotku” Anny Baczewskiej. Poziom eliminacji był bardzo wyrównany, dlatego jury miało ciężki orzech do zgryzienia. Ostatecznie do konkursu zakwalifikowali się: Katarzyna Domalewska, Aleksandra Domalewska, Monika Komorowska, Katarzyna Górska, Przemysław Przestrzelski, Damian Komorowski, Aleksandra Anna Przesław, Kinga Sokół, Anna Baczewska, Maciej Miłosz Dmochowski, Magdalena Kocoń i Angelika Gosk.
- Były to świetne wykonania – subtelne, świeże, bardzo fajne – ocenia jurorka Katarzyna Szmitko. – Niektórzy z wykonawców mają niesamowity potencjał, chociaż wymagają jeszcze dużej ilości pracy.
- Zależało nam na tym, by Łomżę reprezentowały w konkursie osoby, które mają szansę przejść dalej – do Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego – dodaje Bogumiła Wierzchowska – Gosk – jurorka, a także jedna z organizatorek „Radości spod kapelusza”. Poziom uczestników był wysoki, dlatego nie chcieliśmy ograniczać grupy zakwalifikowanych do tylko kilku osób.
Był to jednak zaledwie przedsmak tego, co czeka w najbliższy weekend miłośników poezji i niezapomnianej Hanki Bielickiej. Jeszcze większe emocje wywoła zapewne już szósty finał Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego. Do 12 zwycięzców eliminacji w Łomży dołączy doborowe grono 24 uczestników z niemal całej Polski. Byłoby ich więcej, bo regulamin konkursu przewiduje maksymalnie 40 uczestników, ale część musiała zrezygnować z przyjazdu do odległej Łomży.
- Mamy odzew na konkurs głównie z centralnej i północno – wschodniej Polski – wyjaśnia Wierzchowska – Gosk. Były telefony z różnych stron, jednak szkoły czy placówki kulturalne z Chorzowa, Torunia czy Szczecina nie mają pieniędzy na finansowanie takich wyjazdów. Dzięki wsparciu licznych sponsorów możemy przyjąć gości na trzy dni, ale nie możemy zaproponować zwrotu kosztów podróży.
Jednak warto przyjechać do Łomży – na uczestników konkursu czeka wiele nagród, w tym główna – Grand Prix.
- Dzięki ludziom dobrej woli – sponsorom i patronom – nagród mamy sporo – mówi Wierzchowska – Gosk. - Każdy uczestnik konkursu otrzyma pamiątkową mosiężną statuetkę w kształcie kapelusza, zaprojektowaną na podstawie kapelusza Hanki Bielickiej przez łomżyńską artystkę, Teresę Adamowską. Będą też już większe, bardziej okazałe statuetki zwycięzców, nagrody książkowe i pieniężne. Bo wtedy każdy kupi sobie taką książkę, jaką będzie chciał czy zapłaci za takie lekcje, które pomogą mu w dalszym rozwoju.
Gala konkursowa i ogłoszenie wyników odbędą się po raz pierwszy w niedawno oddanym do użytku Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich w Łomży. Także na niej nie zabraknie wielu atrakcji, jak występ Mileny Boguckiej, która wykona piosenkę „Łomżę kocham” – parafrazę utworu zespołu Czerwony Tulipan.
- Tegoroczną edycję konkursu dopełni spotkanie autorskie ze Zbigniewem Korpolewskim – zapowiada Wierzchowska – Gosk. – Był on dyrektorem teatru „Syrena”, w którym Hanka Bielicka występowała i napisał dla niej wiele tekstów. Byli bardzo blisko siebie w pracy zawodowej i artystycznej, co zaowocowało książką – zaakceptowaną jeszcze przez artystkę – „Hanka Bielicka. Umarłam ze śmiechu”.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka - Chamryk