“Piękno i dzikość natury” w Galerii Sztuki Współczesnej
Obrazy znanej krakowskiej malarki, Marii Bieńkowskiej-Kopczyńskiej można już oglądać w Galerii Sztuki Współczesnej Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży. Pełne żywych barw i kolorów płótna przedstawiają piękno przyrody i dzikość natury. Artystka maluje najchętniej pejzaże i martwe natury, jednak na jej obrazach pojawiają się też ludzie, zwierzęta i kwiaty.
Maria Bieńkowska-Kopczyńska z przyczyn zdrowotnych nie mogła pojawić się na wernisażu. Miłośnikom sztuki zabrakło więc tym razem bezpośredniego kontaktu z autorem prezentowanych obrazów – musiały obronić się same. Udało się to bez trudu, ponieważ malarstwo Bieńkowskiej-Kopczyńskiej, poza doskonałością warsztatową, porywa indywidualnym podejściem do tematu i przepiękną grą barw. Umiejętnie dobrane kolory nie tylko wypełniają strukturę obrazów, ale wręcz emanują emocjami. Artystka, łącząc realizm pejzażu z czymś nie do końca określonym, metaforycznym i uduchowionym tworzy całkowicie nową jakość.
- Największą pasją Marii Bieńkowskiej-Kopczyńskiej jest malarstwo - wyjaśnia Karolina Skłodowska, kierownik Galerii Sztuki Współczesnej Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży. Maluje obrazy przyrody – portretuje miejsca, które są dla niej ważne, głównie ze względu na jej liczne podróże. Zjeździła całą Europę Północną i Południową, była na wybrzeżu Pacyfiku, Atlantyku i miejsca, które zapadły jej w pamięć, starała się później odtworzyć na swoich obrazach. Fascynuje ją też rodzima przyroda – na jej obrazach pojawiają się bociany, goszczą kwiaty, są martwe natury.
Nietrudno zauważyć, że zarówno pejzaże, jak te z cyklu „Ścieżki Bretanii”, czy obrazy przedstawiające postacie ludzi i zwierząt są malowane bardzo dynamicznie, z wielkim rozmachem. Zgadza się z tym Karolina Skłodowska: - Artystka maluje bardzo ekspresyjnie. Maluje całą sobą, z wielkim sercem, jakby zachłystywała się tą przyrodą. To osoba, która stara się uchwycić piękno przyrody w momencie jej największego rozkwitu.
Nawet tematy, zdawałoby się, z założenia kiczowate i mniej ambitne, dzięki indywidualnemu podejściu i umiejętnemu przetworzeniu bardzo zyskują. Doskonałym przykładem takiego twórczego podejścia Bieńkowskiej-Kopczyńskiej są piękne obrazy przedstawiające bociany.
- Artyści rzadko malują bociany, bo uważają, że jest to wyjątkowo kiczowaty temat, wyjaśnia Karolina Skłodowska. Ale tu malarka potrafiła namalować je w takim naturalnym świetle – zapewne o poranku, bądź o zachodzie słońca, bo są tutaj barwy charakterystyczne dla obu tych pór dnia. Namalowała je nie fotograficznie, ale impresyjnie.
Malarka uwielbia tworzyć, w związku z tym wybierając, wspólnie z Karoliną Skłodowską, obrazy na tę wystawę, wyselekcjonowano je spośród setek różnych płócien. Dzięki temu oglądający wystawę “Piękno i dzikość natury” mają możliwość obcowania z reprezentatywnym wyborem najciekawszych dzieł Marii Bieńkowskiej-Kopczyńskiej.
- W naszej galerii rzadko pokazujemy wystawy, których tematem jest pejzaż realistyczny,
a na dodatek natura, ocenia Karolina Skłodowska. Bardzo się cieszę, że jest okazja pokazać na wiosnę to, co w naturze najpiękniejsze. Maria Bieńkowska-Kopczyńska potrafi uchwycić momenty, kiedy natura jest najbardziej okazała, kiedy jest w rozkwicie. Jest to malarstwo głębokie, przemyślane, chociaż pozornie bardzo spontaniczne. Wystawa czynna będzie do 25 marca, gorąco zachęcam do jej obejrzenia.
Wojciech Chamryk
fot. Grzegorz Gwizdon