Portrety, Łomża i „widziMIŚe” Sebastiana Misia
Na pierwszy rzut oka: malownicze, fotograficzne portrety. Z tajemniczej przestrzeni sączy się blask. Wydobywa zadumane twarze dzieci, oczy zamyślonych kobiet i wpatrzonych w pustkę mężczyzn. Wrażenie „portretowości” ustępuje, kiedy przyglądamy się krewnym i znajomym autora uważniej. Czy siedzą w czapkach arlekinów, czy szklistym wzrokiem mierzą dal, wprawiają w zadumę. Bo milczące twarze to zewnętrzny sztafaż: Sebastian Miś zaprasza do świata, emocji, wspomnień i marzeń swoich bohaterów. I własnych...
Wystawę 20-latka, absolwenta Liceum Plastycznego im. W. Kossaka w Łomży, otwarto w piątek, 17 lipca 2009 w Galerii Pod Arkadami. Zobaczymy na niej twarze z barwnych portretów, przeciwstawione czarno-białym manekinom z wystaw sklepów w Warszawie.
- Szedłem jakąś ulicą stolicy i pomyślałem, że te manekiny są bardziej naturalnymi modelami niż ludzie na co dzień – wyjawia zamysł autor. - A potem pomyślałem, że stworzę kiedyś cykl, w którym ludzie zagrają manekiny...
W podziemnym aneksie galerii znalazły się odmienne prace. Jedna z fotografii to eksperyment z tematem Chrystusa Ukrzyżowanego. Przedstawia młodszego, nie 33-letniego, mężczyznę z ramionami rozłożonymi, ale bez krzyża i śladów męczeńskiej krwi na ciele... Pozostałe zdjęcia ukazują bliskie sercu Sebastiana miejsca w Łomży. Niby wszyscy je znamy, ale – nie takie, gdyż artysta posłużył się fotomontażem, komponując zaskakujące sytuacje. Jakie? - sprawdźcie Państwo w Galerii Pod Arkadami, wstęp wolny.
- Pierwsze zdjęcia zacząłem robić w drugiej klasie liceum najzwyklejszą cyfrówką, na którą zarobiłem tworząc duży witraż malarski dla MDK w Przasnyszu – opowiada Sebastian Miś. - Metodą prób i błędów dochodzę do wiedzy, której właściwie od nikogo nie dostałem...
- Tę wystawę można traktować jako zamknięcie licealnego okresu w życiu Sebastiana Misia – trafnie zauważa Przemysław Karwowski, od dziesięciu lat kierujący GPA. - Mimo młodego wieku i niedużego doświadczenia, autor ma dość pokaźny dorobek twórczy i należy mieć nadzieję, że tak będzie dalej.
Absolwent łomżyńskiego „Plastyka” zgłębiał arkana sztuki w latach 2005 – 2009, a w trzeciej klasie fotografii uczyła go Katarzyna Zabłocka. Urodził się 15 października 1988 r. w Makowie Mazowieckim. W Przasnyszu ukończył SP nr 3 i PG nr 3. Znaczącą osobą w rozwoju talentu chłopca była instruktorka plastyki Agnieszka Kołakowska, która w 2003 r. prowadziła z nim zajęcia indywidualne w przasnyskim Miejskim Domu Kultury na prośbę dyrektora placówki.
- To pan dyrektor Bogusław Kruszewski zauważył we mnie iskry talentu – podkreśla Sebastian. - Jestem wdzięczny za poświęcony czas i uwagę.
Zdobył 11 nagród w powiatowych i środowiskowych konkursach plastycznych, Grand Prix w konkursie „Mazowiecki pejzaż” i nagrodę drugiego st. Międzynarodowego Biennale Plastycznego „Portret rodzinny” w Lublinie (2007). Stypendysta ministra kultury za rok szk. 2006/2007 ceni sobie Medal im. Stanisława Ostoi-Kotkowskiego (kat. debiut, 2008).
Twórcy z Klubu Fotografii NURT nie szczędzili pochwał Sebastianowi, który po raz pierwszy w Łomży pokazał fotografie na wystawie zbiorowej NURTu w grudniu 2008 w Galerii Pod Arkadami. Tymczasem w rodzinnym Przasnyszu miał już trzy wystawy.
- Sebastian był uczniem niezwykle dociekliwym, potrafił jeden temat wytrwale zgłębiać i drążyć – twierdzi malarka i lubiana przez wychowanków „Plastyka” nauczycielka Teresa Adamowska. - Jestem szczęśliwa, że bez trudu zdał na studia.
Sebastian będzie studiował na kierunku intermedia wydziału sztuk pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i w Warszawskiej Szkole Fotografii.
Mirosław R. Derewońko