Kmita jednak lepsza od ŁKS-u
Po raz kolejny piłkarze ŁKS Łomża wracają do domu bez punktów. Tym razem na stadionie w Krakowie przegrali z Kmita Zabierzów 2 : 1. Honorowego gola dla łomżan z rzutu karnego strzelił Paweł Strózik. Po tej porażce ŁKS Łomża z trzema punktami zajmuje przedostatnie miejsce w drugoligowej tabeli. Poniżej – z dwoma punktami - jest z jeszcze Polonia Warszawa, ale ten zespół zaczynał rozgrywki z karą – 6 punktów.
I to właśnie gospodarze spotkania (choć mecz rozgrywany był w Karkowie) jako pierwsi cieszyli się ze zdobytego gola. Już w 12 minucie spotkania po mocnym strzale Wojciecha Antkowskiego piłka odbiła się od słupka bramki Kamila Ulmana i wpadła do siatki.
ŁKS rzucił się do odrabiania strat, ale nie było to łatwe. Około 10 minut później Iwo Zubrzycki został faulowany w polu karnym Zabierzowa. Sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Paweł Strózik, którzy pewnym strzałem umieścił ją w siatce bramki. Od 22. minuty na boisku Wawelu w Krakowie było 1 : 1, a remis ten utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Po zmianie stron obie drużyny opadły z sił. Wraz z upływającym czasem ich akcje stawały się coraz wolniejsze i mniej składne. Szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili jednak gospodarze. Po jednym z dośrodkowań w pole karne - w 80. minucie spotkania - przypadkowo piłkę ręką zagrał Marcin Grabowski, a sędzia pokazał drugą w tym meczu „jedenastkę”. Michał Stolarz nie miał większych problemów z pokonaniem Kamila Umlana i tym samym ustalił wynik spotkania na 2 : 1 dla zespołu z Zabierzowa.
ŁKS Łomża: Ulman – Galiński, Kowalski, Grabowski, Strózik, Zubrzycki, Dąbrowski (77’ Głowacki), Marczak, Gawlik, Rybski (67’ Łuba), Bzdęga (53’ Bałecki)