Remis w Łęczycy
- Dziwię się, że łęczycanie mając tak dobry zespół, chyba spadną do IV ligi. Wywalczyliśmy remis i jesteśmy z tego zadowoleni. Byłem trochę zdegustowany grą mojego zespołu i pewnymi decyzjami sędziego, ale to już historia. - mówi trener Jerzy Engel po sobotnim meczu z Górnik Łęczyca – ŁKS Browar Łomża. Podopieczni Engela wyrównali na 1 : 1 dopiero w doliczonym czasie gry po strzale głową Macieja Lesisza.
Mecz z Łomżą był dla zespołu z Łęczycy kolejną szansą na przedłużenie nadziei na utrzymanie się w trzeciej lidze piłkarskiej. Jak relacjonuje serwis www.hurtap-gornik.pl gospodarze już po kilku minutach gry osiągnęli przewagę w polu, ale na bramkę łomżan strzelali wyjątkowo niecelnie
Piłkarze z Łomży nie potrafili przeprowadzić skutecznie akcji, a najczęściej faulowali, czego efektem były żółte kartki dla Rafała Bałeckiego i Zbigniewa Kowalskiego. Za kolejny brutalny faul, Bałecki otrzymał drugą żółta kartkę – tym samym musiał opuścić boisko, a po wykonaniu rzut wolnego Krzysztof Sokalski strzałem głowa pokonał Kamila Ulmana. Było 1-0 dla Górnika.
Po przerwie nadal atakowali łęczycanie. Przeprowadzali szybkie akcje z prawej i lewej strony boiska, ale znów brakowało skuteczności. Łomżanie grając w 10-tkę gola strzelili dopiero w doliczonym czasie gry. Rzut rożny dla Łomży; dośrodkowanie na krótki słupek; przedłużenie głową wzdłuż linii bramkowej, gdzie Maciej Lesisz, wbija głowa piłkę do bramki ustalając wynik spotkania na Górnik Łęczyca ŁJS Browar Łomża na 1 : 1.
wiadomość za www.hurtap-gornik.pl