Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 26 kwietnia 2024 napisz DONOS@
źódło: gazeta.pl

Derby województwa w III lidze piłki nożnej

Do szczególnego spotkanie dojdzie w sobotę (godz. 16) w Łomży. Miejscowy ŁKS zmierzy się z Freskovitą Wysokie Mazowieckie. Po pojedynku tych drużyn w rundzie jesiennej emocje nie opadły nawet na pomeczowej konferencji prasowej

Wtedy w Wysokiem Mazowieckiem łomżanie wygrali 1:0, chociaż stroną przeważającą byli gospodarze. Trenerzy obu drużyn mieli zupełnie odmienne zdania na temat przebiegu pojedynku.

- Realizowaliśmy plan taktyczny - twierdził Jerzy Engel junior, trener ŁKS-u. - Czasami trzeba wpuścić rywala na swoją połowę, aby zrobić miejsce dla napastników. Czekaliśmy na kontrę i doczekaliśmy się bramki.

- Byliśmy chyba na dwóch różnych meczach - ripostował Tadeusz Gaszyński, szkoleniowiec klubu z Wysokiego Mazowieckiego. - ŁKS był cieniem dla Mlekovity [która zimą przeistoczyła się we Freskovitę - red.].

Nerwowo może być i tym razem, chociaż na razie trenerzy podchodzą do spotkania ze spokojem.

- Oczywiście doskonale pamiętam tamten pojedynek, ale nie ma co do niego wracać - twierdzi opiekun Freskovity. - Na pewno adrenalina wzrośnie. Jednak jest to jeden mecz z wielu, a przed nami jeszcze 12 kolejek i to spotkanie o niczym nie przesądzi. Nie jest to, przecież mecz o mistrzostwo świata.

Mimo wszystko konfrontacja będzie szczególna, przecież trener Gaszyński dwa i pół roku spędził w Łomży, prowadząc ŁKS. Pod jego wodzą dwukrotnie łomżanie pokonywali ekipę z Wysokiego Mazowieckiego. Dlatego też doskonale zna swych najbliższych rywali i jest to pewna przewaga Freskovity. Jednak w tym meczu szczególnie zmotywowani będą też piłkarze gospodarzy, bowiem przegrali inauguracyjny mecz przed własną publicznością z rezerwami Legii Warszawa i teraz będą chcieli zrehabilitować się za tamten występ.

- W każdym meczu gramy o zwycięstwo i niepotrzebna nam dodatkowa motywacja - zapewnia jednak Engel. - Na pewno w pewien sposób będzie to szczególne spotkanie, bo to derby regionu. Jednak emocje należy odłożyć na bok i po prostu realizować swoje założenia.

Na pewno jedna rzecz nie powtórzy się z ostatniego pojedynku obu ekip. Błąd w obronie Pawła Jurgielewicza, po którym bramkę na wagę trzech punktów zdobył Rafał Boguski. Obaj piłkarze grają już w innych klubach. Boguski jest piłkarzem Wisły Kraków, a Jurgielewicz - Unii Janikowo.

- Nie ma Rafała, ale jest komu strzelać bramki - twierdzi szkoleniowiec ŁKS-u. - Mam nadzieję, że oba zespoły stworzą ciekawe widowisko i nie będzie w nim zbytniej agresywności.

W sobotnim meczu nie wystąpi na pewno Marcin Grabowski z ŁKS-u, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek. Natomiast w ekipie Freskovity niepewny jest występ Marcina Warakomskiego, który zmaga się z chorobą.

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę