Do II ligi marsz
W Łomży trwają gorące przygotowania do inauguracji rundy wiosennej w sobotę. Awans piłkarzy ŁKS-u do II ligi powinien być tylko formalnością. Trudniejsze zadanie stoi przed władzami klubu i miasta, które muszą przygotować się na dużo wyższe wymagania organizacyjne.
Na 80-lecie klubu
II liga stawia jednak dużo wyższe wymagania, czego świadomość na szczęście mają w Łomży.
- Może trochę porywamy się z tym awansem, jak z motyką na księżyc, ale mamy poważne argumenty - powiedział nam Maciej Zajkowski, wiceprezes klubu. - W 2006 r. obchodzimy 80-lecie klubu. Po drugie mamy bardzo dobrą drużynę. Po trzecie - wspaniałą publiczność, która dowodzi, że w Łomży jest ogromny popyt na piłkę nożną na wysokim poziomie.
Włodarze ŁKS-u nie stoją na straconej pozycji w swoich staraniach. Już w październiku Andrzej Rutkowski, prezes Browaru Łomża (głównego sponsora piłkarzy), zadeklarował: - Wspólnie z innymi sponsorami oraz władzą miejską zdołamy utrzymać drugą ligę.
W środę ma dojść do spotkania z zarządem miasta, który też coraz bardziej przychylnie spogląda w stronę piłkarzy. Co prawda gruntowna przebudowa stadionu (za ponad 20 mln zł) wciąż nie rusza z miejsca, ale w budżecie zaplanowano milion złotych na modernizację obiektu (de facto miejskiego).
- Myślę, że to wystarczy, by dostosować się do wymogów II ligi - twierdzi Zajkowski. - Na spotkaniu z prezydentem w środę chcemy ustalić już termin modernizacji murawy oraz trybun. Mamy nadzieję, że uda się ponadto namówić władze, by przekazały nam część środków przeznaczonych w budżecie na promocję miasta, a także, by włączyły się w obchody 80-lecia.
Tylko wygrać
Miejmy nadzieję, że sobotnie spotkanie ŁKS-u z Legią II zainauguruje wreszcie na dobre rozgrywki wiosenne na Podlasiu. Odśnieżanie stadionu w Łomży rozpoczęto już na początku miesiąca, dlatego murawa z dnia na dzień wygląda coraz lepiej. W tym tygodniu w pracach na boisku uczestniczyli nawet sami piłkarze.
- Będziemy grać, dość już tych sparingów - twierdzi bramkarz Kamil Ulman. - Pogoda ma nam dopisywać, kibice na pewno też są spragnieni meczów. Trzeba się dostosować i wygrać z Legią. Nie pamiętam już, kiedy przegraliśmy u siebie.
Mimo wszystko łatwo nie będzie. Co prawda pierwszy zespół Legii w sobotę wybiera się do Wodzisławia, ale do Łomży może przyjechać kilku zawodników z kadry trenera Dariusza Wdowczyka, która imponuje formą.
- Legia celuje w mistrzostwo Polski, a więc posiada w kadrze z 20 zawodników zdolnych do gry w I lidze - mówi Engel junior. - Mamy trochę pecha, że gramy z nimi na początku rozgrywek, kiedy rywalizacja o miejsce w I-ligowym składzie jest bardzo duża. Jesienią, kiedy graliśmy w Warszawie, Ouattara czy Janczyk byli w rezerwach, a teraz dostają powołania do kadry.
Mimo wszystko w Łomży nikt nie dopuszcza do siebie myśli o porażce.
- W ostatnim sparingu, wygranym z pierwszoligową Polonią Warszawa 1:0, udowodniliśmy, że jest dobrze. Aż nie chcę zapeszać - twierdzi Ulman.
źródło: Gazeta Wyborcza Białystok