Odszedł Andrzej Soszyński
Już nie zobaczymy Go z nieodłącznym aparatem fotograficznym podczas różnych imprez i wydarzeń kulturalnych. Andrzej Soszyński, młodszy chorąży rezerwy Wojska Polskiego i ceniony pracownik Klubu Wojskowego 18. Łomżyńskiego Pułku Logistycznego, zmarł nagle nad ranem 5 marca w wieku 60 lat. – W poniedziałek pożegnaliśmy się w pracy i nic nie wskazywało na to, że może stać się coś złego... – mówi kierownik klubu, ppłk rezerwy Ryszard Matuszewski. – Nawet wyszedł trochę wcześniej, bo miał jeszcze coś do załatwienia, a tu we wtorek, zaraz po szóstej rano, taka wiadomość... Straciliśmy przyjaciela, kolegę i bardzo dobrego człowieka, to wielka tragedia.
Andrzej Soszyński był przez lata żołnierzem zawodowym. Jego ostatnim miejscem przydziału był 1. Łomżyński Batalion Remontowy im. płk Mariana Raganowicza, gdzie pracował w sekcji wychowawczej. Kiedy w roku 2011 przeszedł do rezerwy, ppłk Matuszewski zaproponował mu etat w Klubie Wojskowym.
– Znaliśmy się już wcześniej, wiedziałem, że jest bardzo sumiennym i doświadczonym pracownikiem, a do tego sympatycznym człowiekiem, więc jak tylko okazało się, że mam wolny etat, zaproponowałem Andrzejowi pracę – wspomina Ryszard Matuszewski. – Nigdy nie żałowałem tej decyzji, bo był bardzo rzetelny i świetnie się nam razem pracowało. Tak naprawdę był moją prawą ręką; formalnie pracował na etacie starszego instruktora, ale był takim moim nieformalnym zastępcą. Był życzliwym, pogodnym i pozytywnie nastawionym do innych człowiekiem, cieszącym się życiem rodzinnym i bardzo dobrym dziadkiem.
Wielką pasją Andrzeja Soszyńskiego była fotografia.
– Już w młodych latach lubiłem fotografię i robiłem dużo czarno-białych zdjęć, jeszcze aparatami analogowymi – opowiadał nam przed kilku laty. – Później pojawiły się cyfrowe, a od niedawna mam lustrzankę. Zacząłem robić więcej zdjęć, jak zacząłem pracę w Klubie Wojskowym, dokumentując różne wydarzenia czy imprezy, ale generalnie lubię fotografować; przede wszystkim pejzaże, chociaż nie tylko – jeśli tylko coś mnie zaciekawi, a mam aparat pod ręką, to fotografuję.
Nigdy nie próbował swych sił w konkursach, nie szukał rozgłosu, ale w końcu dał się namówić do udziału w XIX Ogólnopolskim Konkursie Fotograficznym „Budowle obronne 2019”, gdzie jego prace, wraz z wykonanymi przez 17 innych fotografów z całego kraju, trafiły do ścisłego finału i zostały wyróżnione prezentacją na pokonkursowej wystawie we Wrocławiu.
– Tylko ja sfotografowałem schrony bojowe i może dlatego zostałem doceniony przez jury – mówił. – Zwycięzcy bez wyjątku sfotografowali zamki, średniowieczne i późniejsze, a na wystawie widziałem dosłownie jeszcze jedno zdjęcie schronu, konkretnie otwartego włazu do schronu podziemnego, zrobione gdzieś w okolicach Wrocławia. Jestem więc zadowolony, że moje starania zostały docenione.
Pandemia pokrzyżowała plany udziału w kolejnych konkursach, ale Andrzej Soszyński nie rozstawał się z aparatem, dokumentując różne wydarzenia i koncerty. Cały czas pracował też w Klubie Wojskowym, mając choćby duży udział w tym, że obchodzony w listopadzie ubiegłego roku jubileusz 30-lecia Galerii N wypadł tak okazale. Niestety nie doczekał 40-lecia klubu i 5-lecia 18. Łomżyńskiego Pułku Logistycznego. To drugie święto byłoby dla Niego podwójne miłe, ponieważ są plany wydania z tej okazji albumu fotograficznego, który trudno sobie wyobrazić bez zdjęć Jego autorstwa.
– Wykonał ich bardzo dużo, tak więc musimy teraz sami dokonać wyboru – mówi Ryszard Matuszewski, dodając, że nie przeszło mu przez myśl, iż te prace odbędą się bez Andrzeja i w tak smutnych dla wszystkich okolicznościach.
Wojciech Chamryk
Wystawienie ciała śp. Andrzeja Soszyńskiego w Domu Pogrzebowym Marczyk (Przykoszarowa 22A) odbędzie się w środę 6 marca w godzinach 16:00-19:00 oraz w czwartek 7 marca od godziny 13:00. Wyprowadzenie na mszę świętą pogrzebową w kaplicy św. Józefa odbędzie się w czwartek 7 marca o godzinie 14:45, po czym nastąpi pochowanie na pobliskim cmentarzu.