Zatrzymani wandale, którzy niszczyli banery wyborcze
Łomżyńscy policjanci zatrzymali dwóch młodych mężczyzn, którzy będąc pod wpływem alkoholu z nudów zrywali banery wyborcze. Z uwagi, że żaden kandydat czy komitet wyborczy nie zgłosił formalnego doniesienia, sprawcy odpowiedzą za wybryk chuligański.
W sobotę po sygnale Czytelnika pisaliśmy o zniszczeniu wielu banerów wyborczych, głównie przy ulicy Wojska Polskiego. Materiały wyborcze w przeważnie Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, ale nie tylko, bo była wśród nich reklama kandydata Koalicji Obywatelskiej, zostały zerwane z kilku płotów. Część z nich podarto, inne zerwano z zaczepów.
Łomżyńska policja poinformowała w komunikacie o zatrzymaniu dwóch osób, których widziano jak jeden z nich niszczył baner. Mundurowi na miejsce udali się po sygnale mieszkańca. „Dojeżdżając we wskazane miejsce policjanci zauważyli dwóch nietrzeźwych mężczyzn spacerujący ulicą Wojska Polskiego z piwem w ręku. Jeden z nich nieświadomy nadjeżdżających mundurowych, zerwał wywieszony plakat kandydata jednej z partii politycznych” – czytamy w komunikacie.
Ucierpiały głównie banery Prawa i Sprawiedliwości, może to jednak wynikać z faktu, że ich jest najwięcej. Reklam kandydatów innych komitetów jest zdecydowanie miej w mieście.
„Na miejscu mężczyźni oświadczyli, że zrobili to bez namysłu i zastanowienia. Nie byli w stanie podać przyczyny swojego działania” - relacjonują policjanci. Obaj 27-latkowie noc spędzili w policyjnym areszcie. Tego dnia w Łomży mundurowi ujawnili również inne zniszczone plakaty z różnych komitetów wyborczych. W związku z tym policjanci zabezpieczają monitoringi i ustalają czy zatrzymani mężczyźni mieli związek także z tymi aktami wandalizmu
„Mogę wyrazić smutek, że są ludzie tak nieeleganccy. Jak ktoś chce moją podobiznę, to proszę się zgłosić, przekaże swoją ulotkę nawet z podpisem” - mówi kandydatka Bogumiła Olbryś, której reklamy także zostały zniszczone.
Policja informuje, że otrzymała sygnały o zniszczeniach, ale żaden z kandydatów czy komitetów wyborczych nie złożył formalnego doniesienia. Dlatego mundurowi traktują to jako wykroczenie o charakterze chuligańskim, a nie w związku z kampanią i wyborami. 27-latkom za to wykroczenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności bądź kara grzywny.
Piotr Modzelewski, kandydat i pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości na Łomżę wyjaśnia, że kandydaci, których materiały zostały zniszczone, wkrótce mają zdecydować jakie podjąć kroki. Przyznaje jednak, że mają kampanię wyborczą i swoją energię kierują na jej prowadzenie, a nie dociekanie zniszczeń banerów.