Co przyjęli radni?
Treść opublikowanej Uchwały Rady Miasta Łomża różni się od jej projektu ogłoszonego przy porządku obrad na BIP-ie. Czy to oznacza, że inną treść przyjęli radni, a inną opublikowano? Pomyłka, a może sabotaż?
W środę (30.08) późnym wieczorem z satysfakcją opublikowaliśmy artykuł o skutecznej pomocy Marszałek Sejmu RP Elżbiety Witek, która wpłynęła na działaczy Prawa i Sprawiedliwości, by ci po stronie Gminy Łomża i Miasta Łomża dogadali się w sprawie udostępnienia niektórych przystanków w mieście autobusom okolicznych samorządów. 19 radnych, czyli z rządzącej koalicji i opozycyjnych poparło ten pomysł. Jeden radny był przeciw i jeden wstrzymał się od głosu. Niby wszystko dobrze, to dlaczego w tytule informującego o tym artykule pojawił się znak zapytania?
Przygotowany projekt uchwały nie zawierał wszystkich uzgodnionych i oczekiwanych przystanków. Mieszkańcy podłomżyńskich miejscowości w piśmie do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego wskazali na których szczególnie im zależy. Wśród nich kluczowym były przystanki na Szosie Zambrowskiej, w rejonie starostwa powiatowego i biurowca dawnego urzędu wojewódzkiego. Miedzy innymi o tym przystanku mówił Pan Kazimierz podczas spotkania z marszałek Witek.
Jak już pisaliśmy, samorządowcy spotkali się, uzgodnili i wszystko miało pójść dobrze. Jednak przygotowany przez prezydenta miasta projekt dla przystanków: Szosa Zambrowska: Pogotowie i Filharmonia, bo tak nazywają się w systemie komunikacji te miejsca, oznaczono jako TKM – czyli udostępniony tylko dla komunikacji miejskiej. Owszem w uzasadnieniu do wspomnianego aktu prawnego na wykazie zmian znalazły się również wspomniane przystanki, czyli 180 i 181, ale nie w załączniku.
Na wniosek prezydenta Mariusza Chrzanowskiego Rada Miasta Łomża 30 sierpnia br. poparła przedstawiony przez niego projekt o udostępnieniu uzgodnionych przystanków. Jednak już przy powstawaniu teksu, wieczorem, wydawało się, że zapowiadane przy powiecie przystanki dalej są niedostępne dla transportu Gminy Łomża.
Projekt uchwały opublikowany 22 sierpnia 2023 roku do sprawdzenia w BIP-ie.
Następnego dnia rano wysłaliśmy do ratusza zapytanie: Kto przygotował tę listę, z kim była uzgodniona, konsultowana i czy jest zbieżna ze zgłaszanymi prezydentowi miasta Łomży wcześniej przez mieszkańców podłomżyńskich miejscowości.
„Lista przystanków została przygotowana przez pracowników Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Łomży w uzgodnieniu z władzami Gminy Łomża. Jest ona zbieżna z prośbami mieszkańców Pniewa, wyrażonymi w piśmie ze stycznia 2022 roku” - czytamy w odpowiedzi.
W opublikowanej 31 sierpnia 2023 roku o godz. 14:22 uchwale przy wspomnianych przystankach widzimy DWP, czyli udostępniony wszystkim przewoźnikom. (treść opublikowanej 31 sierpnia uchwały).
Co zatem głosowali radni?
Brak jest informacji o poprawkach uchwały od czasu opublikowania projektu na BIP-ie do głosowania.
- Do sesji nie wpłynęła do mnie żadna autopoprawka do tego projektu – mówi radny Piotr Serdyński.
W podobnym tonie odpowiada radny Dariusz Domasiewicz.
- Głosowaliśmy projekt uchwały przedłożony przez prezydenta. Nie przypominam sobie, aby do obrad przygotowana była autopoprawka – wyjaśnia. - Wielokrotnie zwracałem uwagę, że bardzo dużo pojawia się autopoprawek bezpośrednio przed sesjami.
Zdaniem radnego utrudnia, a czasem uniemożliwia to merytoryczne sprawdzenie i odpowiedzialne ustosunkowanie się do propozycji.
Podsumowując: przygotowany na wniosek prezydenta Mariusza Chrzanowskiego projekt opublikowano na BIP-ie 22.08.2023 i taki sam trafił do radnych. Ci jak mówią, nie otrzymali przed sesją żadnej poprawki w tym punkcie obrad. Taki też (chyba?) głosowali. Załącznik w opublikowanej następnego dnia uchwale, co widać z załączonych w BIP-ie plikach, w rubrykach 180 i 181 odbiega od treści projektu.
Sabotaż czy pomyłka
Ludzką rzeczą jest się mylić, a stara mądrość ludowa dodaje, że ten się nie myli, co nic nie robi. Pomyłka, niedopatrzenie może trafić się wszędzie, także w stanowieniu prawa. „Zasady techniki prawodawczej”, mówią o sposobach sprostowania aktu prawnego, ale wg literatury nie mogą one prowadzić do merytorycznej zmiany tekstu aktu prawnego. Ciekawe co na to prawnicy, których tak skrupulatnie policzył prezydent. Czy podmiana treści jest dopuszczalnym sposobem?
Nie jest tajemnicą, że wśród radnych, ale nie tylko, są przeciwnicy takiego udostępnienia. Po takich „czarach” nad uchwałą, trudno nie dopuszczać możliwości sabotażu, który mógłby zmaterializować się w postaci pozorowania działań czy torpedowania starań samorządowców łącznie z Marszałek Sejmu RP Elżbietą Witek.
- Jeżeli to się potwierdzi, to mamy do czynienia z kolejnym gigantycznym skandalem – podsumowuje radny Piotr Serdyński.
Marszałek Sejmu RP dotrzymała słowa?