O koszeniu kwiatów, usychaniu drzew i odrodzeniu listków
Trzy sygnały w sprawie stanu żywej (jeszcze) zieleni w Łomży przekazali do 4lomza.pl Internauci. Pierwszy alarm odnosi się do dwóch krzewów solanum / psianki w dwóch donicach przy fontannie na Starym Rynku. Drugi temat to usychające drzewa przy ulicy Wojska Polskiego. Trzecia sprawa dotyczy koszenia trawy przez pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa GKiM, bo ścinają kwiaty.
Łomżynianka, mieszkająca przy ulicy Wyzwolenia na Łomżycy, zadzwoniła wielce wzburzona do redakcji portalu 4lomza.pl. Zaobserwowała barbarzyńskie zachowania pracowników MPGKiM w Łomży, którzy skosili trawę na komunalnych pasach zieleni. Nie byłoby tematu, gdyby mieszkańcy na trawnikach bliższych ogrodzeń prywatnych domów nie sadzili dla ozdoby kwiatów. Okazało się, że kolorowa, prywatna roślinność na miejskim terenie nie ma szans z ostrzami kosiarek miejskich pracowników. Czytelniczka zastanawiała się, czy kosiarze są ślepi, nieprzeszkoleni, czy robią to z głupoty, na złość albo im wszystko jedno? – bardzo często się zdarza cięcie kwiatów razem z trawą.
- To niemożliwe... - zaniemówił z przejęcia starszy mistrz Kamil Jemielity z Zakładu Dróg i Zieleni MPGKiM, kiedy przedstawiliśmy mu sygnał od Łomżynianki. - Pracownicy są przeszkoleni. Mają zwróconą uwagę, żeby szczególnie ostrożnie traktować miejsca na trawnikach w pobliżu drzewek i kwiatów, niezależnie od tego, czy na miejskim kwietniku, czy posadzonych przez prywatne osoby. Pan Jemielity nie podejrzewa podwładnych o złą wolę: - To tylko ludzie.... Starają się respektować zasady społeczne i troski o dobro wspólne. Jego zdaniem, to przypadek, nieumyślne zachowanie. W celu szybkiego zareagowania na kosiarzy, prosi o sygnały na maila: zgloszenia@mpgkim.lomza.pl.
Dwa krzewy solanum zrzuciły listki
5 parkletów z brzózkami, krzewami i kwiatami oraz drewnianymi siedziskami ożywiło trochę szary rynek, odkąd pojawiły się w czwartek 6. lipca 2023. Po niecałych 3 tygodniach dwa krzewy psianki / solanum zrzuciły całkowicie liście, co Czytelnicy zinterpretowali jako brak wody, nieodpowiednią glebę w donicach parkletów od strony kamieniczek pod arkadami i od lodziarni. Przez tydzień stały tylko gołe, suche, jasno żółtobrązowe gałązki. - Obserwowałem je również – dzieli się wrażeniami Pan Jemielity. - Źle zareagowały na przesadzenie z mniejszych donic do większych. Rzeczywiście, oba krzewy zrzuciły listki, lecz wypuszczają nowe. Na gałązkach od strony pierzei z lodziarniami jest znacznie więcej listków, zaś na gałązkach od strony kamieniczek są maleńkie, mało widoczne. Zazwyczaj dajemy roślinom szansę, nie wyrzucamy ich, jeżeli widzimy, że mogą pokonać kryzys.
Drzewo bez kory zostanie usunięte
Inaczej ma się sprawa z kilkoma drzewami przy Wojska Polskiego, między blokiem „Akwarium” a przystankiem MPK. Tutaj na trawniku obok wyremontowanej gruntownie ulicy kilka starych drzew zaczęło w zeszłym roku usychać, a w tym roku świecą gołymi kikutami bez liści. Z jednego płatami jak tapeta odpada kora. - Tak, drzewo sobie nie radzi w tamtych warunkach glebowych i wodnych – komentuje Pan Jemielity. - Usuwanie drzew nadzoruje Urząd Miejski, w porozumieniu z dyrekcją Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi. Myślę, że po decyzji ŁPKDN to drzewo bez kory zostanie usunięte i w to miejsce pojawi się nowe nasadzenie. Być może, podobnie stanie się z drzewami po sąsiedzku...
Przypomnijmy, że drzewa mają żółknące latem liście lub zrzucają liście w środku lata w obronie przed suszą albo brakiem nawodnienia. Kiedy wody przybywa, zieleń ożywa. Starszy mistrz ZDiZ MPGKiM prosi o zgłaszanie chorób drzew na: zgloszenia@mpgkim.lomza.pl.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146