Pary myśliwców F-16 ćwiczą przeloty nisko nad Łomżą
Wszechobecny huk nad głowami rozrywał powietrze jak grzmoty podczas burzy. Od około godziny 10. przez prawie pół godziny dudnienie rozlegało się w słoneczny wtorek nad Łomżą, Piątnicą i Nowogrodem. Czytelnicy 4lomza.pl mogli również zauważyć przelatujące nad miastami, wsiami, polami i rzekami wojskowe samoloty myśliwskie F-16. Przestrach u ludzi wzbudziła potężna siła dźwięku silników i niskie pułapy przelotów – około 500 metrów.
- Przed 24. lutego 2022 roku takie przeloty były rzadkością – komentuje Czytelnik 4lomza.pl, który ma od kilkunastu lat hobby: obserwacja dzień i noc nieba, nie tylko z perspektywy gwiazdozbiorów, ale też poruszających się w przestrzeni obiektów latających. - Od czasu wybuchu wojny w Ukrainie po inwazji Rosji takie przeloty stały się codziennością. Obserwuję co 2 – 3 dni takie loty ćwiczebne i z nieznanymi nam, cywilom zadaniami. Zdarzało się, że nad Narwią i Pisą na Kurpiach myśliwce F-16 oraz F-35 schodziły na jeszcze niższe wysokości, bo zaledwie 200-300 metrów nad ziemią.
Bombardier nad przesmykiem suwalskim
Oprócz tego, na wysokości około 10-11 kilometrów od rana nad Polską lata samolot odrzutowy Bombardier Challenger 650. Radary tras lotów maszyn cywilnych i niektórych wojskowych, m.in. z NATO, pokazują, że CL 60 leciał z Rumunii przez Słowację, Polskę, Litwę i Łotwę do Estonii, nad północą której zawracał, i tą samą trasę pokonywał nad krajami nadbałtyckimi, natomiast nad Mazurami w okolicach Augustowa i Orzysza kierował się na zachód w stronę Ełku i Olsztyna i tam robił nawrót ponownie w stronę Augustowa i przesmyku suwalskiego. Jak twierdzi nasz Czytelnik, to samolot rozpoznania pola walki, monitorujący sytuację w przestrzeni powietrznej i na terenach przygranicznych: z Ukrainą i Białorusią oraz Rosją. Gromadzenie danych terenowych to zadanie załogi, mogącej liczyć do 12 osób. Informacje mogą być przekazywane w czasie rzeczywistym do dowództwa armii amerykańskiej w USA i do wskazanych w rozkazach NATO innych ośrodków.
Pas „osłonowy” dla Warszawy od wschodu
Natomiast z bazy Ramstein w Niemczech wyleciał rano w stronę Polski duży samolot Boeing E – 8C w barwach US Air Force, który trasę pokonuje również na wysokości ok. 10-11 km. Samolot rozpoznania pola walki może zbierać rozmaite dane, m.in. na temat poruszania się i grupowania oddziałów wojskowych. Z Niemiec DONNIE 8 przeleciał nad Wielkopolską i Kujawami, a za cel wybrał podługowatą elipsę: od Ostrołęki i Kadzidła na południe w stronę Ostrowi Mazowieckiej, Węgrowa i Siedlec – siedziby 18. Dywizji Zmechanizowanej, w skład której wchodzi 18. Łomżyński Pułk Logistyczny - gdzie zawracał na północ w kierunku Łochowa, Wyszkowa, Długosiodła, Kadzidła i Ostrołęki, a nawet Drogoszewa koło Miastkowa w powiecie łomżyńskim. Powtarzana kilka razy trasa przelotu tworzy na mapie jakby pas „osłonowy” dla Warszawy od wschodu.
Te przykłady są wyrywkowe, ponieważ samoloty mają urządzenia, tzw. transpordery, do lokalizacji w przestrzeni innych maszyn – piloci mogą ich nie użyć albo celowo wyłączyć, żeby się ukrywać przed namierzeniem przez radary. Zatem nad Polską mogą przemieszczać się w wielu kierunkach różne inne maszyny, których nawet się nie domyślamy, gdyż ich nie słyszymy ani nie dostrzegamy.
Cysterny w powietrzu nad Mazowszem
Kiedy zbierano informacje do tego artykułu we wtorek między godziną 11. a 13. 30 i pisano artykuł, oba samoloty niezmordowanie przemierzały wyznaczoną trasę. Jednocześnie nad Kurpiami, Doliną Narwi i północno-wschodnim Mazowszem śmigały w różnych kierunkach F-16 – a być może i F-35 – o których istnieniu przypominały dalekie odgłosy, chociaż maszyn na niebieskim niebie i wśród puszystych obłoków nie było widać gołym okiem. Wydaje się, że jest to najwyraźniej teren wyznaczony przez dowództwo NATO – a zapewne i Wojska Polskiego – do ćwiczeń w powietrzu. Może o tym świadczyć często obserwowana na niebie obecność innych samolotów NATO, które jak cysterny służą do tankowania podczas lotu na dużych wysokościach, kilkukilometrowych, bez konieczności lądowania – np. Stratotanker Boeing KC 135. Obserwowana nad Łomżą „para F-16” to mogą być różne pary – bo nie wiemy, ile dowództwo przeznaczyło F-16 do lotów ćwiczebnych.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146