Susza, upały i burze
Najbliższy tydzień ciepły, okresami burzowy. Poziom Narwi opada, a na polach zaczynają się żniwa.
Najbliższe dni ciepłe, nawet upalne, przerywane przechodzącymi burzami. Poniedziałek jeszcze spokojny, pogodny i ciepły z temperaturą około 26°C. We wtorek może już lekko popadać, ale środa stanie pod znakiem przechodzących burz. Deszcz z burzami może pojawić się także w czwartek i piątek, za to w weekend temperatura przekroczy 30°C. Deszcz towarzyszący dynamicznej pogodzie zwykle jest krótki a intensywny. Ostatnio jednak i ta reguła obowiązuje jakoś mniej. Pojawiały się liczne zapowiedzi burz, a w naszym regionie zaledwie pokropiło. Nie służy to nawodnieniu gleby, a ta jak widać po żółtych trawnikach, potrzebuje wody.
Rolnicy z niepokojem obserwują łąki, gdzie drugi pokos trawy nie wszędzie może wyrosnąć. Dla zagłębia mlecznego, jakim niewątpliwie jest nasz region, to zła informacja przed zimą. Także na polach susza poczyniła spore straty. Pierwsze sygnały spływające od rolników mówią o spadku plonów nawet o połowę. W tym kontekście pełne ukraińskiego zboża elewatory nie pozwolą rynkowi na wzrost cen, co jeszcze bardziej skomplikuje to sytuację na wsi.
W poniedziałek o poranku poziom Narwi pod Łomżą wyniósł 76 cm i w ciągu 5 dni spadł o 8 cm. Choć do najniższego przepływu (ok. 11m3/s) brakuje jeszcze prawie 6 m3/s to z wody zaczynają wyłaniać się łachy widoczne w rzece ostatnio podczas niskiego stanu z sierpnia 2015 roku, kiedy stan rzeki w Łomży wynosił 64 cm.
Odczyt Biebrzy w Burzynie pokazuje dziś 119 cm, a przepływ 6,72m3/s. Do najniższego brakuje jeszcze około 2.5 m3/s.
Od jakiegoś czasu komunikaty mówią o suszy hydrologicznej w dorzeczu Pisy. Dziś w Dobrym Lesie poziom rzeki w punkcie pomiarowym wynosi 70 cm, a przepływ 7,6m3/s i jest on niewiele wyższy od najniższego wynikającego z pomiarów wieloletnich.
W minionym tygodniu media informowały o niemal codziennym biciu rekordu najcieplejszej średniej temperatury na ziemi. W poniedziałek wyniósł on 17,18°C by w czwartek podnieść się do 17,23°C. Lato na północnej półkuli jeszcze się nie skończyło, więc sprawa rekordu zdaniem wielu jest jeszcze otwarta. Nie jest to dobra informacja dla planety, która zdaniem Jennifera Francis z Woodwell Climate Research Center (źródło: CNN/TVN), nawet w ciągu ostatnich 100 tysięcy lat, mogła nie mieć takiej średniej temperatury.
W drugiej dekadzie lipca zdaniem meteorologów z fanipogody.pl możemy mieć do czynienia z pierwszą w tym roku fala upałów, choć temperatury 35/36°C do północno-wschodniej Polski raczej nie dotrą.