Z relikwią Św. Andrzeja Boboli na motocyklach
Ponad 100 motocykli przejechało ulicami Łomży w rocznicę śmierci Św. Andrzeja Boboli patrona Polski i diecezji łomżyńskiej. Kolejny już raz procesja bobolańska ma zmotoryzowany charakter.
Motocykliści najpierw spotkali się na muszli, skąd pilotowani przez policjantów podjechali pod Klasztor Ojców Kapucynów. Tu siedząca w koszu motocyklistka otrzymała relikwiarz Św. Andrzeja Boboli. Kolumna pojazdów ruszyła przez Stary Rynek pod pomnik Chrystusa, na rogu Dwornej i Giełczyńskiej, a następnie do Klasztoru Panien Benedyktynek. Swój bieg procesja zakończyła w parafii Św. Andrzeja Boboli, przy ul. Wąskiej.
- Andrzej Bobola jest chlubą, wspaniałym wzorem chrześcijańskiego męstwa i cnoty wiary. Jej moc dodaje nam sił do codziennego życia – mówił na początku procesji ks. Waldemar Górski, wikariusz parafii Św. Andrzeja Boboli, który prowadził procesję.
Jezuita Andrzej Bobola do Łomży trafił w 1638 roku. Nasze miasto było wówczas jednym z większych ośrodków na Mazowszu. Prze cztery lata pobytu jezuita pełnił w Łomży funkcje doradcy rektora kolegium, kaznodziei i dyrektora, istniejącej przy kolegium, szkoły humanistycznej i retoryki. W łomżyńskiej katedrze prawie 400 lat temu święty głosił słowo boże. Śmierć męczeńską poniósł z rąk zbuntowanych Kozaków w Pińsku - 16 maja 1657 roku. Beatyfikowany 30 października 1853 roku, a kanonizowany przez Piusa IX - 17 kwietnia 1938 roku.