Co dalej z budową hali sportowej przy SP nr 5
Ratusz mówi o konieczności nowego przetargu, a wykonawca o temacie zamkniętym. Mediacji próbuje jeszcze Dariusz Domasiewicz, który wcześniej był w SP5 przewodniczącym Rady Rodziców.
Firma Rembud z Przasnysza w grudniu 2021 podpisała umowę z miastem, gdzie za 17,7 mln zł miała wybudować halę sportową. W styczniu tego roku Rada Miasta, zgodnie z wnioskiem, na ten cel przesunęła dodatkowe 250 tys. zł. Miało to zdaniem prezydenta zapewnić kontynuację prac. Niestety, firma zeszła z budowy i z dostępnych informacji wynika, że sprawę traktuje jako zamkniętą. Pat między wykonawcą, a Miastem Łomża wg firmy zaczął się w połowie listopada ubiegłego roku. Istota sporu sprowadza się, co nietrudno odgadnąć, do pieniędzy. Sam ratusz przyznaje, że w ubiegłym roku doszło do „znaczącego wzrostu cen” i wykonawca „domagał się od Miasta zwiększenia wartości zadania o 2,5 mln zł w przypadku zastosowania materiałów słabszej jakości lub 5 mln zł przy zrealizowaniu inwestycji z materiałów zgodnych z dokumentacją projektową i postępowaniem przetargowym”. Urzędnicy mieli „wyjść naprzeciw oczekiwaniom” i jak czytamy w komunikacie miało nastąpić wznowienie prac. Brak jest jednak szczegółów na czym owe zrozumienie miało polegać. Jeśli miało by to być owe 250 tys. zł to raczej istotnie odbiega od oczekiwań wykonawcy, co zresztą przyznał sam ratusz.
Z informacji jakie udało się nam uzyskać wynika, że sprawa rozbija się o instalację elektryczną. Zaproponowana w projekcie ponoć jest nad miarę, a znacząco zwiększa koszty inwestycji (o około 4 mln zł). Przy przeprojektowaniu, a firma ma doświadczenie w tego typu obiektach, o 3 mln zł można byłoby te koszty zmniejszyć. Czy to jest przestrzeń do negocjacji?
Ratusz na swojej stronie internetowej już w tytule informacji mówi o konieczności przetargu. Może się to oczywiście tak skończyć. Doświadczenie ze Starego Rynku pokazuje jednak, że każde następne postępowanie znacząco podnosiło koszty inwestycji. Warto przypomnieć, że Prokuratoria Generalna RP, czyli instytucja stojąca na straży interesów budżetowych państwa, w swoich wytycznych zachęcała, aby rewaloryzować kontrakty. Czy, jeśli tak o ile mógłby wzrosnąć koszt inwestycji nie wiadomo. Ratusz liczy, że „biorąc pod uwagę obecną koniunkturę na rynku budowlanym… w nowym przetargu wpłyną oferty umożliwiające wyłonienie nowego wykonawcy”. Oczywiście przesunie się także termin oddania do użytku, i przed wyborami samorządowymi 2024 otwarcia raczej nie będzie.
Wiadomo, że z kontraktu na 17,7 mln zł na realizację przedsięwzięcia miasto pozyskało ponad 3,9 mln zł z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, 1 mln zł z Funduszu Wsparcia Gmin i Powiatów (kolejny wniosek na kwotę 3,5 mln zł jest w trakcie oceny), 647 tys. zł z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych oraz 475 tys. z Norweskiego Mechanizmu Finansowego.
Mediację deklaruje radny Dariusz Domasiewicz, który w minionych latach był przewodniczącym Rady Rodziców w tej szkole. Przyznaje, że jest już po rozmowie wstępnej z wykonawcą, a z prezydentem Mariuszem Chrzanowskim ma się spotkać w poniedziałek rano.
- Chciałbym pomóc w załatwieniu tej sprawy, bo jej zaognianie nikomu nie służy. Wypracowanie porozumienia z poszanowaniem interesów obu stron jest szybszym sposobem na dokończenie inwestycji niż postępowanie przed sądem – mówi Domasiewicz. - Wtedy będzie dłużej i drożej – podsumowuje.
Warunkiem wykonawcy ma być protokołowanie spotkania i ustalenia na piśmie, gdyż wcześniejsze, ustne, ponoć nie miały odzwierciedlenia w decyzjach.
Warto przypomnieć, że trwa jeszcze sprawa sądowa o zwiększone wynagrodzenie z wykonawcą przedłużenia ulicy Meblowej. Także na etapie mediacji sądowych jest sprawa z wykonawcą ulicy Jaworowej.
Jeśli strony nie dogadają się, wówczas konieczny będzie audyt wykonanych prac i nowe postępowanie. Z informacji Urzędu Miejskiego wynika, że wykonano stan surowy otwarty, na który składają się głównie roboty żelbetowe konstrukcji budynku oraz kanalizacja sanitarna pod-posadzkowa na poziomie parteru. Po dokonaniu odbioru zrealizowanych dotychczas prac miasto najprawdopodobniej zrobi ekspertyzę techniczną ich wykonania. Zaawansowanie inwestycji wynosi 33,4 proc., a roboty wykonano za 4,8 mln zł.
Miasto Łomża w komunikacie mówi o dochodzeniu odszkodowania z tytułu zerwania umowy i nie wyklucza drogi sądowej.