Warto było postawić się prezydentowi
Mieszkanka Łomży, która odważyła się poskarżyć na szykany i opieszałe działanie wiceprezydenta Andrzeja Stypułkowskiego, wreszcie otrzymała mieszkanie komunalne, w którym godnie może zamieszkać z niepełnosprawną córką i mężem. „Żeby nie zainteresowanie 4lomza.pl i Pana radnego Domasiewicza, to bym nie miała równych szans” - podsumowuje Pani Anna.
Od lutego 2022 roku trwały zmagania łomżynianki z prezydentem o mieszkanie. Kobieta wraz z rodziną mieszkała w kamienicy przy ul. Polowej 19, ale ze względu na planowany remont, musiała się z niego wyprowadzić. W skardze złożonej 23 stycznia 2023 roku na działania wiceprezydenta Andrzeja Stypułkowskiego, opisała metody utrudniania jej korzystania z lokalu i szykany. W akcie zemsty jak oceniała lokatorka, wiceprezydent przydzielił jej mieszkanie w budynku bez ciepłej wody, z piecami kaflowymi i w części już wyłączonym z użytkowania. Kobieta ma córkę z postępującą martwicą kości, która jeszcze niedawno poruszała się na wózku inwalidzkim i męża po zatorowości płucnej. Czuła się bezradna wobec całej machiny urzędniczo-prezydenckiej. Swoją sytuacją zainteresowała radnego Dariusza Domasiewicza, który interweniował w jej sytuacji u prezydenta Mariusza Chrzanowskiego. Sprawę opisaliśmy w tekście z 31 stycznia 2023 roku „Brak zaufania do urzędu i władzy". Po naszym materiale goniec doręczył mieszkance informację, że przeznaczono dla niej mieszkanie bez ciepłej wody i CO. w budynku przy ul. Bernatowicza 9 (Wiceprezydent Stypułkowski się mści?).
Po 2 tygodniach braku odpowiedzi prezydenta Mariusza Chrzanowskiego na skargę, mieszkanka 6 lutego br. złożyła ponaglenie. W tym samym dniu z uwagi na bezpieczeństwo, niedostosowanie budynku dla osób niepełnosprawnych (mieszkanie zaproponowano na 1 piętrze) i troski o rodzinę odmówiła przyjęcia mieszkania w częściowo wyłączonej z użytkowania kamienicy przy Bernatowicza.
- Następnego dnia we wtorek rano, bez umówienia się poszłam do Pana wiceprezydenta Andrzeja Stypułkowskiego. Wyszedł po mnie, co się wcześniej nie zdarzało – relacjonuje mieszkanka. Pani Anna poinformowała wówczas urzędnika, że przygotowuje dokumenty i sprawę zgłosi do parlamentarzystów i Rzecznika Praw Obywatelskich. O godzinie 13. tego samego dnia zadzwoniła sekretarka wiceprezydenta, by umówić spotkanie na 14. Na nim mieszkanka otrzymała propozycję lokalu przy ul. Rządowej 4a. Jeszcze trwa tam remont, ale zadowolona Pani Anna przyjęła propozycję. W lokalu jest ciepła i zimna woda, łazienka, CO, znajduje się na parterze i wszystko wydaje się jej dobre.
- Nawet zamki są gerdowskie – dodaje. - Jestem wdzięczna 4lomza.pl i radnemu Dariuszowi Domasiewiczowi.
Może następnym razem ci uprzejmi złodzieje, którzy zdemontowali jej krany na Polowej 19, a wstawili zaślepki, będą mieć więcej kłopotu z pokonaniem zamków.
Zadowolony z takiego zakończenia sprawy jest radny Dariusz Domasiewicz, który w dość nietypowy sposób postanowił podziękować. W interpelacji do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, w której zwykle żądał reakcji czy wyjaśnień, tym razem złożył „podziękowania za szczęśliwy finał sprawy dotyczącej wysiedlenia Pani Anny M. z mieszkania komunalnego przy ulicy Polowej 19 i wskazanie nowego lokalu. Nasze spotkania z dnia 24.01. i 08.02.2022 roku na których omawialiśmy ten trudny temat pokazują, że pomimo pewnych różnic, które niewątpliwe są między nami, potrafimy wspólnie wypracować rozwiązanie dla dobra naszych mieszkańców” - napisał.
Dodał przy tym, że poprosi mieszkankę o wycofanie skargi na wiceprezydenta Andrzeja Stypułkowskiego.
Pozytywny finał sprawy mieszkanki cieszy mieszkankę i radnego. Do prezydenta pod naporem argumentów dotarło, że złośliwość urzędnika prowadzi na manowce, a rozmowa i zrozumienie pozwala rozwiązywać problemy. Na ile ta przemiana włodarza jest trwała, pokażą kolejne decyzje i kolejni mieszkańcy.
Marek Maliszewski
