Flaga polska i flaga łomżyńska mają ubogą sąsiadkę
Ponad 9 lat temu uroczyście otwarto bulwar nad Narwią i Port Łomża, które przez prawie dwa lata zbudowano kosztem "tylko" 16 milionów złotych. Na mini rondzie u wylotu ulicy Żydowskiej nad rzeką stanęły wówczas dumnie trzy wysokie maszty, na których wiewały flagi. A co jest tam teraz?
70 procent kosztów budowy bulwaru z mariną to dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego. Dzięki temu, powstało po obu stronach kapitanatu ponad 500 metrów bulwaru z chodnikami i ścieżkami rowerowymi. Ten historyczny fakt - jak określił ówczesny prezydent Mieczysław Czerniawski - oznaczał powstanie nowej atrakcji, czegoś więcej niż plaża do kąpieli przy nowym moście. Dlatego otwarcie bulwaru i mariny portowej w maju 2013 miało symboliczny akcent. Na trzech masztach wciągnięte trzy flagi: Miasta Łomża (żółto-niebiesko-czerwona), Polski (biało-czerwona) i Unii Europejskiej (granatowa z 12-oma złotymi gwiazdami) przypominały o jedności, solidarności, zgodnej współpracy narodów.
Przez te 9 lat nad Łomżą, Polska i Europą wiały w różne strony wiatry historii, nie omijając Doliny Narwi. Ocieplał się klimat globalny, zmieniały rządy i samorządy, wybuchały wojny, ale 3 maszty na rondzie nadrzecznym w pobliżu bulwaru z widokiem na Piątnicę i portu przetrwały zawieruchę dziejową. Wichury albo jakieś nieznane czynniki nie oszczędziły jednak jednej z flag, w miejscu po której trzeba samemu domyślić się symbolicznej treści. A może Czytelnicy 4lomza.pl podpowiedzą władzom Miasta i dyrekcji Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, co począć w zaistniałej sytuacji.
Pięć lat temu prezydent i urzędnicy w ratuszu wiedzieli, co zrobić na Starym Rynku, aby 12 gwiazd na granatowym tle nie drażniło wtedy wiceministra z PiS Jarosława Zielińskiego. Wykopali maszt.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146