Dzieci dzieciom przygotowały Dzień Dziecka
W czwartek, 2 czerwca, uczniowie klas III D i F z I LO zorganizowali w Giełczynie Dzień Dziecka dla dzieci z Ukrainy, które przebywają w rejonie Łomży. - Wystarczyło rzucić hasło, a młodzież się bardzo chętnie zaangażowała – chwali Tomasz Szałkowski, wicedyrektor I LO. - Młodzież lubi robić coś dobrego – podkreśla.
Dzięki współpracy I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Łomży z Gminą Łomża, około 60 dzieci z Ukrainy mogło przeżyć Dzień Dziecka przygotowany przez młodzież tej najstarszej łomżyńskiej szkoły.
- Pomysł rodził się jak kula śniegowa – mówi Tomasz Szałkowski wicedyrektorI LO i wychowawca III D – wymyśliliśmy z żoną, że zawieziemy jakieś prezenty dzieciom do ośrodka Caritasu w Ptakach. Pojechaliśmy z kilkoma prezentami, które udało nam się kupić, ale jak zobaczyliśmy na miejscu ile tam jest dzieci, doszliśmy do wniosku, że coś musimy z tym zrobić. Jako że pracujemy w szkole, wystarczyło tylko zaproponować, a młodzież ruszyła dalej…
Do pracy organizacyjnej zabrali się uczniowie z klas III D i III F (wychowawczynią jest matematyczka Agnieszka Szałkowska). Rozpoczęła się zbiórka, padały kolejne pomysły jak to przeprowadzić, aż ostatecznie zdecydowano zorganizować festyn.
- Bez szkoły, bez całej młodzieży I LO nie dalibyśmy rady zorganizować prezentów. Poza tym dyrektor i rada rodziców wsparli to przedsięwzięcie, dzięki temu opłacono transport z Ptaków do Giełczyna i z powrotem – wyjaśnia Tomasz Szałkowski.
- Początkowo miała być to mała akcja, ale okazało się, że młodzież ma dużo pomysłów, więc my jako Gmina posiadająca infrastrukturę, która ma służyć społeczności, przyłączyliśmy się – mówi Katarzyna Kumorowska, mama jednej z uczennic. - OPS do wspólnej zabawy, zaprosił także dzieci współpracujące z asystentami rodzinnymi z terenu Gminy Łomża.
W sumie około 60 dzieci ukraińskich z rodzicami z ośrodka Caritas w Ptakach i terenu Gminy Łomża oraz kilkunaście dzieci polskich bawiło się na pikniku w Giełczynie. Młodzież I LO przygotowała dla wszystkich prezenty podzielone na kategorie wiekowe: 0-5 lat, 6-12 lat i 13-18 lat.
- Prezenty są efektem zbiórki, jaka miała miejsce w szkole. Uczniowie, rodzice uczniów, przynosili zabawki i z tych darów powstały paczuszki. – tłumaczą Oliwia i Zosia, uczennice klasy IIID 1 LO. - Opracowaliśmy cały program. Wymyśliliśmy przebrania, zabawy, przygotowaliśmy jedzenie, zrobiliśmy nagródy dla dzieci i zapakowaliśmy – wyliczają roześmiane uczennice, które na chwilę oderwały się od animowania zabaw z młodszymi dziećmi, które rejonie Łomży znalazły schronienie przed wojną.
- Po wyjściu z autokaru dzieci były trochę przestraszone, może zaskoczone – wyjaśnia jedna z nich. Na miejscu było jednak dwoje ukraińskich uczniów z I LO, których zadaniem było tłumaczenie. Jedna z nich stała przy stoisku z prezentami i każdemu dziecku tłumaczyła co się tak naprawdę dzieje. Wyjaśniała, że można wszędzie podchodzić, częstować się i bawić.
- Dzięki temu dzieci zaczęły czuć się swobodniej i rozpoczęła się zabawa – zauważają uśmiechnięte dziewczyny z „Kościuszki”.
Przygotowania do festynu trwały ponad 2 tygodnie. Młodzież zorganizowała wiele gier, zabaw i animacji. Część z nich przebrała się za bohaterów z bajek, inne tańczą i śpiewają. Z głośników słychać piosenki w języku polskim, ukraińskim. Są także światowe przeboje, które łączą w zabawie i tańcach. Firma Logos zorganizowała pokazy robotów, którymi dzieci mogą sterować. Były konkurencje sportowe, wata cukrowa, popkorn, gofry, kiełbaski z grilla i mnóstwo słodyczy i ciasta.
- Dzieci nie zwracały uwagi na nasze zabawy i zaczęły wymyślać własne, a my się po prostu dostosowaliśmy – zauważa Oliwia w kontekście zabawy z chustą animacyjną.
- Na widok smoka dzieci się cieszą – opowiada smoczyca - ale walkę na miecze już miałam - dodaje.
Smok z Giełczyna nie zionął ogniem, a słodyczami. Gabrysia z III F, bo to ona przebrała się za zielonego potwora opowiadała, że sami się ze sobą dobrze bawili przygotowując i wymyślając zabawy, a także na festynie. - To nie jest wysiłek, to jest przyjemność – kwituje.
Zabawę zaplanowano na 2 godziny przez które 25 uczniów z III D i F aktywnie prowadziło zajęcia z młodszymi kolegami i koleżankami.
- To jest młodzież, której nie trzeba namawiać, która sama wychodzi z inicjatywą. Jest cudowna i poukładana – podsumowuje Małgorzata Kozicka, kierownik OPS Gminy Łomża, która dziękowała także pracownikom OPS-u, za pomoc młodzieży w trakcie festynu, a "na których zawsze można liczyć".