Studniówka 2022 w "Wecie" i "Katoliku" w Łomży
- Jesteśmy szczęśliwi, że mamy studniówkę, bo naszym koleżankom w tamtym roku się nie udało - uśmiecha się maturzysta Krzysztof Krajewski, dziękując Pani dyrektor "Wety" Bogumile Olbryś za to, że miała odwagę podjąć decyzję o organizacji zabawy na przysłowiowe 100 dni przed maturą. To ona w pierwszej parze prowadziła poloneza w udekorowanej na salę balową sali gimnastycznej i za nią szło około 120 maturzystów. W "Katoliku" na studniówce bawiło się około 60 maturzystów.
- Jest fenomenalnie, cudownie, ale czuję duży stres, że za chwilę będzie matura i poważny krok w dorosłość - mówi Aleksandra Borawska w jasnym korytarzu na parterze "Wety" po prawie godzinie oficjalnego otwierania zabawy. Oboje swobodnie opowiadają o pracy społecznej, która przez 3 lata polegała na promowaniu Technikum Weterynaryjnego i Zespołu Szkół WiO w Łomży. Oprócz tego, Krzysiek pomagał lekarzowi weterynarii na praktykach w okolicy. Oboje dają sobie czas na decyzję o dalszej ścieżce życiowej. Uzależniają to od wyników matury w maju, o czym dużo przemawiano na inauguracji. Nad głowami zgromadzonych unosił się wielki kwiat sklepienia z szerokich wstęg: złotych, białych, ciemnogranatowych. Maturzystki w strojnych sukniach i maturzyści w garniturach eleganckich jak na pokazie mody stali dokoła podczas wystąpień mówców.
Aleksandra Rafałowska i Michał Szabłowski w imieniu rówieśników prowadzili "wydarzenie, na które czekali cztery lata", mając jedno marzenie, jeden cel: sprawić, by ten bal był wyjątkowy. Dyrektor Olbryś w srebrzystej, obcisłej sukni stwierdziła, że studniówka to bal, który w pamięci zapisze się na bardzo długo. - Dziś wielki bal. Wyglądacie pięknie, zjawiskowo - dzieliła się wrażeniami w serdecznej przemowie. - Za moment rozpierzchniecie się po Polsce, Europie i świecie - zachęcała do odwiedzin Zacnej Szkoły.
W "Wecie" Zuzanna z Jakubem tańczyli walca
Przedstawicielka Rady Rodziców Iwona Łada opowiedziała o trzech uczuciach: dumy - z rozwoju i dojrzewania uczniów "Wety"; wdzięczności za jakość kształcenia i wychowania; oraz radości, "że mogło dojść do studniówki". Wicemarszałek podlaski Marek Olbryś, małżonek od 40 lat dyrektor "Wety", życzył maturzystom udanej zabawy i dobrych wyników na maturze. Podarował ogromną, jak pod choinkę paczkę, którą przywiózł z Białegostoku, ale jakie kryła niespodzianki, obdarowani dowiedzą się dopiero w kwietniu. Listy z pozdrowieniami przysłali do "Wety": absolwent "Wety" i do niedawna główny lekarz weterynarii dr Bogdan Konopka i prof. Marcin Bańbura, były prorektor SGGW Warszawa. Piękne kwiaty w ozdobnych bukietach dostały wychowawczynie 5 klas: Wioleta Chludzińska, Marta Jackowska, Marta Jankowska, Daniel Dzierżyk, na cześć którego rozlegały się wiwaty, Aneta Rabek. Pierwszego walca zatańczyli: Zuzanna Malinowska w ciemnozielonej sukni i Jakub Borowski, wykazujący się pomysłowością w unoszeniu tancerki podczas figur oraz niemałą siłą, co publiczność wynagradzała gromkimi oklaskami. Weronika Stankiewicz śpiewała do walca piosenkę Anny Jantar (1950 - 1980), za co zebrała podziękowania rówieśników. "Przetańczyć z tobą chcę całą noc", także dlatego, że "życie tak krótkie jest". Tradycyjny polonez w sali "Wety" był reprezentacyjny, dostojny, uroczysty i rozłożysty, z przejściem pod mostem z rąk. Sporo tańczących nastolatków i obserwujących rodziców i nauczycieli wzruszył. W holu na 1. piętrze ustawiono stoły do biesiady, a do zabawy grali z Ostrołęki: DJ Wodzirej Speedy, DJ Accord i DJ Dampier + Delma.
W "Katoliku" maturzyści zatańczyli poloneza
W auli na 1. piętrze Szkól Katolickich przy ul. Sadowej w Łomży zgromadziło się około 60-orga maturzystów Katolickiego Liceum. Wschodnią część lokalu urządzono jako elegancką salę jadalną ze stołami w rzędach, nakrytymi na biało, a w zachodniej były przemowy i polonez. Na inaugurację poświęcono około pół godziny. Dyrektor Bożena Śliwowska, kierująca Szkołami od ich powstania, powiedziała maturzystom jak poeta, że są piękni, że ich są gwiazdy i promienie słońca. Nazwała to, co wszyscy dorośli widzieli: kulturalną, mądrą, promienną młodzież. Biskup Tadeusz Bronakowski zauważył, że 22. stycznia 1863 roku wielu uczniów, nauczycieli, wychowawców zaczęło walkę w Powstaniu Styczniowym, chcąc odzyskać Niepodległość, bez czego nie byłoby 11. listopada 1918 r. - Egzamin dojrzałości zdajecie każdego dnia i w każdej sekundzie - przypomniał maturzystom, że idą drogą Chrystusa i 10 przykazań. Życzył, aby wzrastali i dojrzewali, by stawali się wspaniałymi, świętymi ludźmi. Wspomniał, że w intencji uczestników Studniówki z "Katolika" odprawiał rano w sobotę mszę św., i obiecał, że będzie do matury i wyboru uczelni zawsze polecać ich w modlitwie Bogu. Zebrani wspólnie odmówili "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Mario", po czym biskup Bronakowski błogosławił wiernych i niewiernych, a Pani Śliwowska dała znak cytatem, że poloneza czas zacząć.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146