Ktoś chce wyciąć w pień drzewa w Parku Świętego
Co to jest park i do czego służy park? Ale nie park samochodowy, który ma każdy pod oknami, czy park sztucznych dinozaurów z betonu, do którego trzeba samochodem dojechać. Co to jest zwykły park i co w parku, przede wszystkim, powinno się znajdować? Jeśli nie znacie Państwo odpowiedzi na pytanie "co to jest park", a chcecie mieć przed swoim domem dwa bary z hot dogami: o średnicy 9 metrów i 12 metrów, to możecie sprawdzić, czy to marzenie spełni prezydent i urzędnicy ratusza.
Aby marzenie tylko wybranych mieszkańców Łomży o dwóch barach "grzybkach" (jak na bulwarze nad Narwią) mogło się spełnić za nieznaną kwotę inwestycji, Miasto Łomża będzie musiało spełnić 4 warunki: mieć działkę 32-arową w otoczeniu zieleni i z placami do zabaw i rekreacji na świeżym powietrzu; mieć oburzonych mieszkańców trzech bloków, protestujących przeciwko barom pod ich oknami; mieć do wycięcia drzewa, które latami spokojnie w parku rosły; mieć ankietę z wynikami.
"Władze miasta rozważają..."
Główny specjalista w ratuszu Łukasz Czech przysłał, na prośbę z 4lomza.pl, informację o tym, jakie są wyniki ankiety, przeprowadzonej w Parku Jana Pawła II 15. sierpnia, w niedzielę Święta Wojska Polskiego. Przypomnijmy, że na kartce wielkości zeszytu, uczestnik miał krótki tekst ze wstępem: "Urząd Miejski, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców Łomży, zaprasza do udziału w krótkim badaniu ankietowym, dotyczącym pomysłu utworzenia w Parku Jana Pawła II miejsca z tzw. małą gastronomią, np. lodami, goframi, hot-dogami wraz miejscem do konsumpcji".
- Badanie ankietowe dotyczyło zagospodarowania terenu 32-arowej działki przy ul. Prusa - czytamy w odpowiedzi na nasze pytania o ankietę. "Do zasobu miejskiego nieruchomość została zakupiona w ubiegłym roku. Władze miasta rozważają utworzenie na tym terenie dwóch lokali tymczasowych, które osobom przebywającym w parku oferowałyby m.in. lody, gofry, hot-dogi, zapiekanki i napoje."
Czy ludzie wiedzieli, że to ta działka z drzewami...?
Jak podaje Pan Czech, w ankiecie podczas pikniku militarnego wzięło udział 697 osób, w tym 406 kobiet i 291 mężczyzn. Za pomysłem utworzenia punktów małej gastronomii opowiedziały się 594 osoby (85,22% ankietowanych). Przeciwne pomysłowi były 103 osoby (14,78% ankietowanych).
Ludzie udzielający odpowiedzi podawali, że są w następującym wieku: od 10 do 19 lat – 58 osób (w tym 57 osób opowiedziało się za budową "punktów małej gastronomii" - ciekawe, czy wiedząc, że mała gastronomia zajmie działkę wielkości dwóch trzecich boiska piłkarskiego?); od 20 do 39 lat – 262 osoby (237 osób było za utworzeniem pmg); od 40 do 59 lat – 194 osoby (157 osób za pmg); 60 lat i więcej – 183 osoby (143 osoby za utworzeniem punktów małej gastronomii).
Jak twierdzą urzędnicy, "w gronie ankietowanych znaleźli się mieszkańcy: osiedla przy Parku Jana Pawła II –Papieża Pielgrzyma - 289 osób (z czego 81,66% opowiedziało się za budowaniem punktów małej gastronomii); innej części Łomży – 331 osób (87,01% za upmg); innej miejscowości lub miasta – 77 osób (90,91% za upmg).
Oprócz tego, w ankiecie zadano prawie 700-set dzieciom, nastolatkom i dorosłym drugie pytanie: czy mają pomysły na zagospodarowanie wskazanego terenu. Ciekawe, czy ludzie wiedzieli, że chodzi o działkę z drzewami, m.in. brzozami, naprzeciwko bloków przy ul. Prusa. Ciekawe, czy respondenci widzieli zupełnie puste place zabaw przez ponad półtora miesiąca upałów 30-stopniowych. Puste, bo nieocienione drzewami. Nie dało się tam wytrzymać od skwaru.
Mała scena, mini golf i pomnik Dmowskiego
- Mieszkańcy, którzy byli przeciwni ulokowaniu w tym miejscu małej gastronomii, proponowali, aby na wspomnianej nieruchomości powiększyć plac zabaw, zlokalizować tężnię, małą scenę, ławeczki, park linowy, zrealizować alejki między drzewami, miejsca rekreacji, pole do mini golfa, zjeżdżalnie, pomnik Romana Dmowskiego, zrobić zadaszenie, lasek, zieleń lub pozostawić bez zmian - wyjaśnia Pan Czech. Czytelnicy 4lomza.pl wielokrotnie i przy różnych okazjach tłumaczyli nam, że z 32-arową działką drzew do planowanego w tajemnicy wycięcia i pobudowania barów pod oknami bloków "ktoś coś komuś obiecał". Ale jak to zdanie zrozumieć...? Prus coś komuś obiecał?
Tymczasem 5 miesięcy temu...
- Z nami, jako mieszkańcami sąsiednich bloków, nikt wcześniej o takiej inwestycji pod oknami nie porozmawiał: ani prezydent Łomży, ani urzędnicy z ratusza, ani żaden z radnych - opowiadał Pan Marek, który z 67 mieszkańcami bloków przy ul. Bolesława Prusa 21 oraz 23 protestuje przeciwko pomysłowi budowy barów z zapiekankami na 32 arach dziko zarośniętej działki koło placów zabaw w Parku Jana Pawła II. - Jak robiło się ciepło na dworze i młodzież wypiła, to wieczorami śpiewała, krzyczała i ganiała się do przyjazdu Policji. Może trzeba małej gastronomii, ale nie w tej lokalizacji.
- Brakuje w tym rejonie małej gastronomii, stąd nasz pomysł, aby uruchomić w parku tego typu działalność – poinformował na stronie miasta prezydent Mariusz Chrzanowski. I właśnie przeciwko lokalizacji barów "w tym rejonie" otrzymał pismo z protestem 68-orga mieszkańców dwóch bloków przy Prusa 21 i Prusa 23. Zarząd Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej poparł mieszkańców. Na barki wskazali teren przy Parku Wodnym przy ul. Kardynała Wyszyńskiego jako miejsce "budzące najmniej kontrowersji", z racji na duży parking, "znaczną odległość od budynków mieszkalnych".
Mirosław R. Derewońko
Nie chcą wrzasku z barów w Parku Jana Pawła II