Zabawa i śpiewanie z żołnierzami w Parku Jana Pawła II
Kilka tysięcy mieszkańców Łomży odwiedziło w słoneczną niedzielę Park Jana Pawła II. Pogoda dopisała, więc frekwencja była znakomita, ale największą atrakcją pikniku militarnego były pokazy technik wojskowych, sprzętu i umundurowania. "Wojsko na swojsko" to spotkanie łomżyniaków z żołnierzami z okazji Święta: 15. sierpnia w 121. rocznicę Bitwy Warszawskiej i 18. Łomżyńskiego Pułku Logistycznego, który wspólnie z Urzędem Miejskim zorganizował to atrakcyjne wydarzenie.
W ciepłe niedzielne popołudnie tłumy rodzin z dziećmi i spacerowiczów odwiedziły Park Świętego. Długie kolejki stanęły przed budkami po lody, watę cukrową, popcorn, ale trzeba było się naczekać również, żeby wejść na wieżę wspinaczkową po wypustkach, z asekuracją na linie. Wzdłuż alei w pobliżu basenu służby mundurowe - łomżyńscy strażacy i policjanci - rozstawiły pojazdy bojowe. Nadkomisarz Przemysław Rybicki, naczelnik wydziału patrolowo-interwencyjnego KMP w Łomży, zachęcał z funkcjonariuszami do wstąpienie w szeregi. Zapewniał: chętnych nie brakuje, ponieważ praca jest stabilna i atrakcyjna, a zainteresowanych kandydatów mają więcej niż etatów.
Atrakcją dla dzieci i nastolatków był zwinny quad Polaris, używany do patrolowania terenów nadrzecznych. Goście pikniku podziwiali też dwa silne psy patrolowe, wsiadali do radiowozów, sprawdzali sprzęt do rozpraszania nielegalnych zgromadzeń: hełmy, kamizelki, ochraniacze rąk i nóg, sprężyste pałki. Łomżynianki chętnie pozowały do zdjęć z dzielnicowym Karolem Kołodziejczykiem, laureatem ogólnopolskiego konkursu na policjanta, który pomaga. Niejedna stwierdziła, że im także pomógł.
Strzelanie, maskowanie, malowanie
W sąsiedztwie stoisko miała historyczne stoisko grupa rekonstruktorów ze Związku Żołnierzy NSZ. Wcześniej pełnili wartę przy pomniku Kardynała Stefana Wyszyńskiego obok Katedry i Pomniku Żołnierzy 33. Pułku Piechoty przed małym kościółkiem na placu JP II. W parku wystawiali, m.in., Krzysztof Pecura: broń, umundurowanie, wyposażenie z okresu wojny polsko-bolszewickiej 1920, wojny 1939 - 45 i z okresu powojennego do 1953 r. Zwracał uwagę duży ryngraf imienny na lewej piersi z Matką Boską Częstochowską, choć partyzanci nosili również z Matka Boską Ostrobramską. Na lewym ramieniu naszywka z trzema literami, jako hasłem: S W O - śmierć wrogom Ojczyzny.
33-letni Paweł Wojciechowski przyszedł na piknik z 3-letnim synkiem. Tata był zadowolony z tylu atrakcji dla dzieci, dlatego żałował, że starszy 5-ipółlatek nie mógł z powodu choroby bawić się w Parku. Oprócz sprawdzania mocy pojazdów, dzieci z żołnierzami z kompani saperów 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej ostrożnie i wolniuteńko chodziły po torach na trawie w słuchawkach i z radiopelengatorem przed sobą w poszukiwaniu łusek. Mogły położyć się na karimacie, mając w rękach prawdziwy karabin GROT, z którego mierzyły w zarośla z kwitnącymi biało-różowo różami. Mogły zobaczyć, jak wygląda malowanie i maskowanie, i prawdziwa broń w rękach prawdziwego żołnierza z 13. Batalionu Lekkiej Piechoty z obecnym dowódcą majorem Mariuszem Sakowskim. - Starszy syn miałby mnóstwo atrakcji: strzelanie, "nurkowanie", wspinaczka, malowanie twarzy - wylicza Pan Paweł, w czym potakuje przyjaciel. Obaj mieli okazję spotykać znajomych: strażaków, policjantów i żołnierzy, więc wydarzenie miało sympatyczny wymiar koleżeńsko-towarzyski.
Szykują zamach na drzewa w Parku JP II
Pod niebieskim namiotem Urzędu Miasta w Łomży schronił się przed słońcem Lech Dobrowolski, naczelnik wydziału inwestycji, a przed nim - tablica z planem Parku Jana Pawła II. Biały prostokąt działki o wymiarach około 50 metrów na 65 metrów to jak dwie trzecie boiska piłkarskiego ŁKS 1926. Naczelnik Dobrowolski pokazuje, że mogłyby tam powstać dwa bary typu grzybek - jak na bulwarze nad Narwią - o ile takie będzie życzenie mieszkańców. Na razie mieszkańcy bloków przy ulicy Prusa protestują, składając petycje i do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, i prezesa ŁSM Wojciecha Michalaka. Nie chcą głośnych barów tuż pod oknami ani wycinania w pień zagajnika, co sam się wyhodował. Brzozy i inne drzewa przetrwały zagospodarowanie Parku JP II, bo wyrosły na wtedy prywatnej działce. Teraz miasto działę kupiło, więc urzędnicy wracają do planu karczowania. Aby ułatwić sobie zadanie, na pikniku rozprowadzali ankietę z pytaniami do mieszkańców Łomży...
Szeregowy Wiśniewski rozśpiewał słuchaczy
Kapral Michał Gliński z 18. Pułku koordynował kilka punktów z atrakcjami, m.in., błyskawiczny kurs musztry, pokazy sprzętu wojskowego: bukłak, łopatka saperska, mina szkolna, PKL - polowy kabel lekki do łączności w terenie, mający szpulę o długości 750 metrów z możliwością dodawania następnych, co faktycznie działało, gdy dzwonili do siebie zafascynowani chłopcy. Przed laty takim chłopcem był 29-letni Tomasz Wiśniewski. Po studiach wokalnych został żołnierzem. Szeregowy zachwycił w Parku JP II po godzinie 19. recitalem piosenek patriotycznych, m.in., "Biały krzyż", "Czerwone maki na Monte Cassino", "O mój rozmarynie" i "Szara Piechota". Całość poprzeplatała kunsztownym komentarzem okolicznościowym Magda Sinoff, pedagog śpiewu, która z Miejskim Domem Kultury – Domem Środowisk Twórczych przygotowała śpiewanie pieśni patriotycznych.
Mirosław R. Derewońko
