Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 26 sierpnia 2024 napisz DONOS@

Znikające linarium. Linka po lince

Zniknęły zwiewne jak dmuchawce kartki na rurach stalowych, ustawionych w konstrukcję na placu zabaw w Parku Jana Pawła II. Zniknęły napisy ostrzegawcze na linarium: "Urządzenie niesprawne. Zakaz użytkowania". Zniknęły biało-czerwone, plastikowe taśmy, oplatające ocynkowany ogniowo „kryształ diamentu”. Dzieciaki na wysokości kilku metrów znowu wspinają się, zwieszają i huśtają na czerwonej pajęczynie z lin z rdzeniami stalowymi w oplocie z polipropylenu. Mimo zhartowania stali w ogniu, liny nie wytrzymują ciężaru nieświadomych technologii dzieci i nastolatków Łomży.

Dwa tygodnie temu napisaliśmy w 4lomza.pl o porwanej sieci lin stalowych wewnątrz konstrukcji, przypominającej kształtem diament. Linarium jest urządzeniem na placu zabaw w Parku Jana Pawła II, w pobliżu bloków przy ul. Bolesława Prusa. Prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski oficjalnie otworzył to miejsce rekreacji w październiku 2019 r. Całość - z placem po sąsiedzku - kosztowała ponad 692 tysięcy złotych. Konstrukcja z plątaniną linek służy do chodzenia w powietrzu: ćwiczące dzieci i nastolatki stawiają kroki w przestrzeni. Pokonując lęk wysokości, usprawniają koordynację.

Wówczas jedna z kobiet z dzieckiem opowiedziała nam: - W tej kuli na okrągło coś się rozrywało. Próbowali linki czasami naprawiać: a to zrobione, a to zepsute. Złe materiały albo zła konstrukcja. Ja swojemu synowi mówiłam nieraz, żeby tam na gwoździe uważał. Niech naprawią raz, a dobrze.

Lina stalowa izolowana - taśmą
Nie jesteśmy specjalistami od konstrukcji z rur stalowych i lin stalowych i nie mamy przygotowania fachowego do oceny wytrzymałości połączeń w linariach, lecz wybraliśmy się w poniedziałek, 28. czerwca 2021 - dwa tygodnie po publikacji na temat rozpadającej się sieci czerwonej pajęczyny - na miejsce. Kartki z zakazem wspinania się i zdobywania szczytu oraz taśmy ostrzegawcze poznikały. Z odległości wydawało się, że sieć linek została naprawiona w sposób zapewniający wchodzącym do linarium dzieciom całkowite bezpieczeństwo. Po bliższym przyjrzeniu okazało się, że naprawa miała charakter fragmentaryczny. Wprawdzie popękane i porozrywane połączenia linek w krysztale na powrót zostały umocowane, jednakże w kilku miejscach linki między węzłami powypadały albo zostały wycięte. Stalowe końce zaizolowano srebrną taśmą przylepną, zaś plastikowe pozostawiono luzem. Czy w linariach przylepiec na stali spełnia warunki BHP i pozwala użytkować plac zabaw...?

"Przekroczenie dozwolonej liczby użytkowników"
"Obiekt jest w okresie gwarancyjnym i każde zgłoszenie reklamacyjne jest przez firmę wykonującą plac zabaw rozpatrywane na bieżąco, a ewentualne wady urządzeń są niezwłocznie usuwane" - tak napisał Łukasz Czech, główny specjalista w Kancelarii Prezydenta Miasta, w odpowiedzi na nasze pytania o porwane linarium: przyczyny, naprawę, gwarancję, koszty, bezpieczeństwo.
"Zniszczenia na przedmiotowym urządzeniu zabawowym zostały jednak spowodowane prawdopodobnie przez niewłaściwe użytkowanie, polegające na przekroczeniu dozwolonej liczby użytkowników oraz nieodpowiedni wiek korzystających, niezgodny z regulaminem. Stwierdzono tam także akty wandalizmu, polegające na naderwaniu ostrym narzędziem zewnętrznego oplotu liny oraz rozcięciu rękawa ochronnego epdm i skradzeniu sworznia mocującego łańcuch. Niestety, cały czas dochodzi w parku do aktów dewastacji i nieposzanowania dobra wspólnego, czego przykładem są też poniszczone ławki czy elementy ogrodzenia. Wszelkie zniszczenia, które nie podlegają zapisom gwarancji, w miarę na bieżąco naprawiane są na koszt Miasta przez MPGKiM, które zarządza tym terenem".

Znikające łańcuchy 
Będąc na miejscu, tj. na placach zabaw w Parku Jana Pawła II, nie dostrzegliśmy nigdzie w pobliżu regulaminu, gdzie byłaby wskazana "dozwolona liczba użytkowników" oraz "odpowiedni wiek" do tego, żeby konstrukcja z rur oraz lin stalowych nie zawaliła się pod ciężarem dzieci i nastolatków. Zresztą, gdyby nawet stała tam tablica czy była przylepiona kartka, to czy dzieci i nastolatki idą na place zabaw i do linarium, żeby studiować regulaminy, czy powspinać się po linkach bezpiecznie...?   

Skoro główny specjalista zachęca do zgłoszeń reklamacyjnych i pozagwarancyjnych zniszczeń, to przy sąsiednim urządzeniu do skakania - czarnym, gumowym kole na rozpiętych dookoła linkach z masztami naciągu - na 8 łańcuchów stabilizujących przy podłożu nie ma aż 3-ech, co powoduje, że "trampolina" z gumy zwisa tuż przy ziemi. Czy skakanie na niej jest bezpieczne dla użytkowników?

Mirosław R. Derewońko 

 

Zerwana czerwona pajęczyna w Parku Świętego

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę